Literatura:
[1] „Często tłumaczymy sobie, że do hiperinflacji musiało dojść, była to cena za udaną transformację pokojową. Otóż wcale tak nie jest, a Topiński twierdzi, że inflację wyhodowaliśmy sobie na własne życzenie. Z jej konsekwencjami zmagaliśmy przez bardzo długi czas, a może nawet zmagamy się do dzisiaj. Bo czym można wytłumaczyć niską skłonność do oszczędzania idącą w parze z wysoką skłonnością do konsumpcji?”
https://www.obserwatorfinansowy.pl/tematyka/bankowosc/historia-transformacji-polskiej-bankowosci-w-jednym-tomie/
[2] „Przyjrzyjmy się jednak przez chwilę samemu postulatowi interwencji NBP na rynku walutowym. Koncepcja ta nasuwa szereg wątpliwości. Skupowanie obcych walut przez bank centralny oznacza zwiększenie podaży pieniądza, co z pewnym opóźnieniem skutkuje wyższą inflacją, a zatem realną aprecjacją waluty krajowej. Możliwa jest co prawda sterylizacja, ale to wymusza utrzymywanie wyższych stóp procentowych, co stymuluje napływ kapitału, a więc znów presję aprecjacyjną.”
http://m.interia.pl/biznes/news,237224
[3] ZBP: Biała księga kredytów frankowych w Polsce, str 8.
„Realizacja polityki dezinflacyjnej powodowała utrzymywanie się stóp procentowych w Polsce i w innych krajach na wysokim poziomie. Roczne oprocentowanie kredytów mieszkaniowych w złotych sięgało wówczas od kilkunastu do nawet 20%.”
https://zbp.pl/public/repozytorium/wydarzenia/images/marzec_2015/BIAA_OST_2_4_marca_2015_small_.pdf
[4] – System Finansowy w Polsce. Tom 1., Pietrzak, 2012 – str. 398:
„Głównym czynnikiem szybkiego rozwoju rynku swapów walutowych był duży dysparytet stóp procentowych w Polsce. W konsekwencji cena złotego (która wyraża oprocentowanie złotego) była atrakcyjna dla inwestorów zagranicznych. W efekcie zgłaszali oni, i nadal zgłaszają, popyt na papiery skarbowe, nabywają złotego (w pierwszej nodze swapa) i jednocześnie sprzedają w transakcji terminowej (w drugiej nodze swapa). Wykorzystują przy tym przede wszystkim krótkoterminowe transakcje typu T/N fx swap [T/N, ang. Tomorrow Next – środki pieniężne dostarczone są jeden dzień po transakcji, a czas trwania wynosi również jeden dzień], którymi finansują swoje inwestycje w obligacjach. Dodajmy, że codziennie je odnawiają, – swapy walutowe są więc przez nich wykorzystywane jako jednodniowe pożyczki złotowe zabezpieczone głównie w dolarach. W ten sposób zagranica implikuje dużą płynność rynku tego instrumentu pochodnego, a poprawiają ją dodatkowo spekulacje na zmiany stóp procentowych za pomocą swapów walutowych. Z kolei wysoka płynność zwiększa atrakcyjność tego instrumentu kosztem depozytów międzybankowych.”
https://drive.google.com/drive/folders/0ByDcOdN-T_PVOTIwb3JVWjVQNnM
[5] – Publikacja NBP: Ewa Leszczyńska – Rynek kontraktów swap w Polsce, str. 18-21, 79-81: „Swap: Jest to kontrakt polegający na wymianie płatności odsetkowych liczonych względem różnych, zmiennych, referencyjnych stóp procentowych”
Wykorzystanie walutowego kontraktu swap w celach spekulacyjnych – str. 58.
https://www.nbp.pl/publikacje/materialy_i_studia/144.pdf
[6] – Premier Kazimierz Marcinkiewicz powołał – z dniem 7 listopada 2005 r. – Cezarego Mecha na stanowisko podsekretarza stanu w ministerstwie finansów. Mech, 46-letni ekonomista, był głównym autorem programu gospodarczego PiS.
http://www.pb.pl/1411606,61936,cezary-mech-bedzie-odpowiedzialny-m-in-za-dlug-publiczny
[7] – „Rząd wymienił duże kwoty na rynku walutowym. Strategia zakładała większe emisje papierów denominowanych w walutach obcych i – co zapowiadał rząd – wymianę części pozyskanych środków na rynku. To miało duży wpływ na aprecjację złotego w listopadzie i w grudniu […] rząd mógłby zmienić tę strategię, bo umacnia ona złotego. Zamiast wymieniać waluty mógłby zwiększyć emisje papierów skarbowych denominowanych w złotych. Na początku grudnia Ministerstwo Finansów rzuciło na rynek sporą ilość walut umacniając złotego.”
http://biznes.interia.pl/gieldy/news/rzad-tez-umacnia-zlotego,704904,1844,strona,1,s,1,f,a,r,3906940
[8] – Cezary Mech, wystąpienia w Sejmie 15-12-2005:
„Osobiście jestem trochę w niezręcznej sytuacji, ponieważ odpowiedź wymaga […] ustosunkowania się do prac prowadzonych przez Narodowy Bank Polski […] Niemniej różnica stóp procentowych ma też taki swój wymiar, że przewidywania rynków finansowych dotyczące kształtowania się kursu walutowego w przyszłości oznaczają, że istnieje duże ryzyko deprecjacji i konieczność spłat w przyszłości wyższych rat kapitałowych. […] Działania, które są podejmowane … związane z koniecznością sterylizacji znacznego napływu walut zagranicznych, który co miesiąc oznacza konieczność wymiany prawie 3 mld zł.”
http://orka2.sejm.gov.pl/Debata5.nsf/main/49A4D113
Z netu, bardzo ciekawe:
Bujalski: Czego dotyczyło drugie orzeczenie Trybunału dotyczące kredytów we frankach szwajcarskich – w sprawie Banif Plus Bank? Wiemy, że odróżnieniu od pierwszej sprawy w postępowaniu uczestniczył polski rząd…
Dr Waldemar Gontarski: W sprawie Banif Plus Bank (sygn.
C-312/14 – przyp. red.) w toku postępowania polskie władze
bezskutecznie przekonywały Trybunał do niewydawania rozstrzygnięcia
niekorzystnego dla banków, a czyniły to w szczególności argumentując, że
stwierdzenie nieważności postanowień walutowych zawartych w umowach
kredytów denominowanych i w konsekwencji orzeczenie obowiązku
przewalutowania takich kredytów, mogłoby spowodować daleko idące
negatywne konsekwencje dla rynku finansowego. Jak argumentował
przedstawiciel polskiego rządu, przewalutowanie kredytów walutowych
kursu z dnia ich udzielenia mogłoby się wiązać z obniżeniem wyceny
większości takich kredytów o ok. 30-40% i mogłoby wygenerować po stronie
banków straty w wysokości nawet kilkudziesięciu miliardów złotych.
Trybunał w ogóle nie wziął pod uwagę tego typu przesłanek finansowych,
gdyż z punktu widzenia prawa unijnego są one bez znaczenia. Wyrok ten
opiera się na dyrektywie o klauzulach abuzywnych i na dyrektywie MiFID I
(dyrektywa 2004/39 – przyp. red.). Trybunał podtrzymał swoje stanowisko
zawarte w wyroku w sprawie Kasler. Natomiast novum rozstrzygnięcia luksemburskiego w sprawie Banif Plus Bank
polega na tym, że klient może korzystać z ochrony przewidzianej
przepisami MiFID I, jeśli nie zamierza wyłącznie uzyskać z kredytu
funduszy na nabycie dobra konsumpcyjnego, lecz jednocześnie ma zamiar
zarządzać ryzykiem kursowym czy spekulować kursami wymiany walut obcych,
co stanowi już zamiar inwestycyjny, a nie tylko konsumencki. Po prostu,
zdaniem Trybunału kredytobiorca zawierający umowę o kredyt walutowy
może korzystać z ochrony MiFID, jeśli taki kredyt zaciągnął z intencją
spekulowania bądź zarządzania ryzykiem kursowym (tutaj konieczne będzie
ustalenie zamiaru kredytobiorcy), gdyż dyrektywa ta chroni jedynie
inwestorów – to po pierwsze; a po drugie – kredytobiorca nie może
korzystać jednocześnie z dyrektywy o klauzulach abuzywnych i z MiFID I.
Jeśli kredytobiorca już skorzystał z dyrektywy o klauzulach abuzywnych,
odpada stosowanie MiFID i vice versa. W sumie omawiany wyrok, w stosunku
do wyroku w sprawie Kasler, wydaje się być mało skomplikowany, a wręcz wprost wynika z przepisów MiFID I.
Niestety poniższe sformułowanie dra Gontarskiego nie jest prawdą:
“Jeśli kredytobiorca już skorzystał z dyrektywy o klauzulach abuzywnych,
odpada stosowanie MiFID i vice versa.”
Nie. MIFID mówi wyłącznie o tym, by szeroko informować klienta o ryzyku. Pod żadnym pozorem nie dopuszcza, by bank sam decydował np. o punktach swapowych, czyli naszym spreadzie (co jest klauzulą abuzywną). Nawet instrument pochodny musi być uczciwy 😉
ZAMIAST MANIFESTACJI W SOBOTĘ MANIFESTACJA W ŚRODKU TYGODNIA I MIASTECZKO NA ŻOLIBORZU POD PREZESEM KIEDY P(OSŁY)OSŁY MAJĄ OBRADOWAĆ W KOMISJI HIPOTECZNEJ WEDŁUG MNIE NALEŻY ZORGANIZOWAĆ KONIECZNIE KONFERENCJĘ DLA SĘDZIÓW I SIĘ NA NIĄ ZRZUCIĆ TAK JAK NA POPRZEDNIĄ PTASIARZ Z SBB
trzeba było nie brać kredytu! proste!
A to do kogo i na jaki temat? Bo bardzo odkrywcze.
Adeone nie zrozumiał(a), że system działa w ten sposób, iż bez kredytów nie dostałby 9/10 swojej pensji. Współczesny pieniądz jest dlugiem. Ktoś się musi zadłużac – albo państwo, albo obywatele. Bez tego nie ma dzisiejszej gospodarki. I tak to niestety zaprogramowano.
Trzeba się teraz najeść tymi kredytami na które harują inni – proste ! Mam nadzieję że po prostu pękną z przejedzenia ! Żądza pieniądza jednak przesłania jasność umysłu co poniektórym, niech więc najedzą się czyimś nieszczęściem do syta ! DO SYTA !
Kiedy protest w Warszawie? Druga sprawa co żeście zrobili z tą stroną gdzie już nikt nic nie pisze.Wstyd.Po ludzku, nie wstyd wam że realizujecie to co chcą banksterzy?
Zamiast
Manify w sobotę ( Czy jest planowana ? ) manifestacja w środku tygodnia kiedy komisja ds.kredytów hipotecznych
obraduje ( DRUK 1198 ) miasteczko na Żoliborzu pod prezesem i pod
Ziobrą ( Ministerstwo Sprawiedliwości ).
Zorganizować konferencję dla sędziów i z
udziałem wspierających nas prawników i
zrzucić się na nią Ptasiarz z SBB