I można by dalej ciągnąć poprzednią wyliczankę, że np.:
- PISowski Minister Sprawiedliwości nie wyjaśnił Prezesowi oczywistej wadliwości owych „kredytów” (podwójną waloryzację odrzucił prof. Stelmachowski już 25 lat temu), [71], i że środowisko sędziowskie boi się terminu „swap” jak diabeł święconej wody (choć zagadnienie nie jest trudne), [72-73], ani tego, że ministerstwo może sprawę załatwić w kilka miesięcy, ale nie chce (tak samo, jak kiedyś mogło rozwiązać sprawę Eureko, ale nie chciało) [74-75];
- PISowska Prezes Trybunału Konstytucyjnego nie przybliżyła, że nowelizacja Prawa bankowego z roku 2011 jest bezspornie niekonstytucyjna, [76-77], i że sprawę ewentualnych roszczeń zagranicznych oszustów może zamknąć jednym przemyślanym orzeczeniem TK lub SN w składzie siedmiu sędziów;
- PISowski Rada Nadzorcza PKO BP nie ujawniła np. celu w jakim ów bank nabył NORDEĘ, [78], oraz faktu, że prezes Jagiełło wymyślił nieznany w polskim prawie rodzaj kredytu (który nie jest ani indeksowanym, ani denominowanym, ani walutowym);
- PISowski Minister Spraw Zagranicznych nie przypomniał kwestii, inspirowanego bankowo, stanowiska Polski w sprawie TSUE C312/14, i zasugerowania w nim nieprawdy, jakoby kredyty udzielone w Polsce były walutowymi, [79],
- PISowscy eksperci ekonomiczni (np. Mech) nie wyjaśnili, iż kłopotem kredytobiorców „frankowych” nie jest rzekomy Parytet Stóp Procentowych (bo zgodnie z nim kurs CHF winien urosnąć od roku 2006 zaledwie o 51 groszy), ale fakt, kursy niektórych walut już dawno oderwały się od realnej gospodarki (m.in. dzięki oceanowi instrumentów pochodnych i niekonwencjonalnej polityce banków centralnych),
- PISowski Prezydent nie pochwalił się Prezesowi, że wywalił do kosza sprawiedliwą (wg kursu sprawiedliwego) i zgodną z prawem (bo nawiązującą do dyrektywy Resolution) propozycję przygotowaną przez własnych ekspertów, a przedłożył gniota w postaci ustawy spreadej – niesprawiedliwej, niezgodnej z polskim systemem prawnym, i stojącej w rażącej opozycji do orzecznictwa europejskiego (TSUE C26/13, Kuria 2/2014/PJE, TSUE C154/15, C307/15 i C308/15), [80-83].
- … itd. Ale dalsze wyliczanka nie ma już sensu. Bo wg Prezesa – „się nie da!”
4. Jarosław, duszę zbaw!
Według słownika języka polskiego odpowiedzialność to „konieczność, obowiązek moralny lub prawny odpowiadania za swoje czyny i ponoszenia za nie konsekwencji”.
Wydaje się, że chęć przerzucenia skutków swoich działań na obywateli i Sądy wykracza daleko poza definicję „odpowiedzialnego rządu”. A czy stając dziś tam, gdzie stoją Tajni Współpracownicy (Michał, Ernest, Belch, Ritmo, …), byli towarzysze partyjni (Balcerowicz, SSN Bączyk, Pietraszkiewicz, …) i cała masa oficerów SB pozostających w cieniu, którzy od ćwierćwiecza wpływają na sektor finansowy w Polsce – czy Jarosław Kaczyński ponosi konsekwencje swoich decyzji?
Czytelnik i Wyborca może tylko zaapelować:
– Jarosław, ratuj duszę! Pozwól odejść setce poległych, daj żyć dwóm milionom żywych …
W ostatnich wyborach autor glosował na Andrzeja Dudę i PIS
Tomasz Nowak
Z netu, bardzo ciekawe:
Bujalski: Czego dotyczyło drugie orzeczenie Trybunału dotyczące kredytów we frankach szwajcarskich – w sprawie Banif Plus Bank? Wiemy, że odróżnieniu od pierwszej sprawy w postępowaniu uczestniczył polski rząd…
Dr Waldemar Gontarski: W sprawie Banif Plus Bank (sygn.
C-312/14 – przyp. red.) w toku postępowania polskie władze
bezskutecznie przekonywały Trybunał do niewydawania rozstrzygnięcia
niekorzystnego dla banków, a czyniły to w szczególności argumentując, że
stwierdzenie nieważności postanowień walutowych zawartych w umowach
kredytów denominowanych i w konsekwencji orzeczenie obowiązku
przewalutowania takich kredytów, mogłoby spowodować daleko idące
negatywne konsekwencje dla rynku finansowego. Jak argumentował
przedstawiciel polskiego rządu, przewalutowanie kredytów walutowych
kursu z dnia ich udzielenia mogłoby się wiązać z obniżeniem wyceny
większości takich kredytów o ok. 30-40% i mogłoby wygenerować po stronie
banków straty w wysokości nawet kilkudziesięciu miliardów złotych.
Trybunał w ogóle nie wziął pod uwagę tego typu przesłanek finansowych,
gdyż z punktu widzenia prawa unijnego są one bez znaczenia. Wyrok ten
opiera się na dyrektywie o klauzulach abuzywnych i na dyrektywie MiFID I
(dyrektywa 2004/39 – przyp. red.). Trybunał podtrzymał swoje stanowisko
zawarte w wyroku w sprawie Kasler. Natomiast novum rozstrzygnięcia luksemburskiego w sprawie Banif Plus Bank
polega na tym, że klient może korzystać z ochrony przewidzianej
przepisami MiFID I, jeśli nie zamierza wyłącznie uzyskać z kredytu
funduszy na nabycie dobra konsumpcyjnego, lecz jednocześnie ma zamiar
zarządzać ryzykiem kursowym czy spekulować kursami wymiany walut obcych,
co stanowi już zamiar inwestycyjny, a nie tylko konsumencki. Po prostu,
zdaniem Trybunału kredytobiorca zawierający umowę o kredyt walutowy
może korzystać z ochrony MiFID, jeśli taki kredyt zaciągnął z intencją
spekulowania bądź zarządzania ryzykiem kursowym (tutaj konieczne będzie
ustalenie zamiaru kredytobiorcy), gdyż dyrektywa ta chroni jedynie
inwestorów – to po pierwsze; a po drugie – kredytobiorca nie może
korzystać jednocześnie z dyrektywy o klauzulach abuzywnych i z MiFID I.
Jeśli kredytobiorca już skorzystał z dyrektywy o klauzulach abuzywnych,
odpada stosowanie MiFID i vice versa. W sumie omawiany wyrok, w stosunku
do wyroku w sprawie Kasler, wydaje się być mało skomplikowany, a wręcz wprost wynika z przepisów MiFID I.
Niestety poniższe sformułowanie dra Gontarskiego nie jest prawdą:
“Jeśli kredytobiorca już skorzystał z dyrektywy o klauzulach abuzywnych,
odpada stosowanie MiFID i vice versa.”
Nie. MIFID mówi wyłącznie o tym, by szeroko informować klienta o ryzyku. Pod żadnym pozorem nie dopuszcza, by bank sam decydował np. o punktach swapowych, czyli naszym spreadzie (co jest klauzulą abuzywną). Nawet instrument pochodny musi być uczciwy 😉
ZAMIAST MANIFESTACJI W SOBOTĘ MANIFESTACJA W ŚRODKU TYGODNIA I MIASTECZKO NA ŻOLIBORZU POD PREZESEM KIEDY P(OSŁY)OSŁY MAJĄ OBRADOWAĆ W KOMISJI HIPOTECZNEJ WEDŁUG MNIE NALEŻY ZORGANIZOWAĆ KONIECZNIE KONFERENCJĘ DLA SĘDZIÓW I SIĘ NA NIĄ ZRZUCIĆ TAK JAK NA POPRZEDNIĄ PTASIARZ Z SBB
trzeba było nie brać kredytu! proste!
A to do kogo i na jaki temat? Bo bardzo odkrywcze.
Adeone nie zrozumiał(a), że system działa w ten sposób, iż bez kredytów nie dostałby 9/10 swojej pensji. Współczesny pieniądz jest dlugiem. Ktoś się musi zadłużac – albo państwo, albo obywatele. Bez tego nie ma dzisiejszej gospodarki. I tak to niestety zaprogramowano.
Trzeba się teraz najeść tymi kredytami na które harują inni – proste ! Mam nadzieję że po prostu pękną z przejedzenia ! Żądza pieniądza jednak przesłania jasność umysłu co poniektórym, niech więc najedzą się czyimś nieszczęściem do syta ! DO SYTA !
Kiedy protest w Warszawie? Druga sprawa co żeście zrobili z tą stroną gdzie już nikt nic nie pisze.Wstyd.Po ludzku, nie wstyd wam że realizujecie to co chcą banksterzy?
Zamiast
Manify w sobotę ( Czy jest planowana ? ) manifestacja w środku tygodnia kiedy komisja ds.kredytów hipotecznych
obraduje ( DRUK 1198 ) miasteczko na Żoliborzu pod prezesem i pod
Ziobrą ( Ministerstwo Sprawiedliwości ).
Zorganizować konferencję dla sędziów i z
udziałem wspierających nas prawników i
zrzucić się na nią Ptasiarz z SBB