Zapraszamy na bezpłatne konsultacje i zachęcamy do wsparcia naszych działań

Paradoks Glapińskiego

Autor: dr hab. Tomasz Nowak

Paradoks, od gr. parádoksos (zaskakujący, nieprawdopodobny), to twierdzenie logiczne prowadzące do nieoczekiwanych lub sprzecznych wniosków [1].

Żyjemy dziś w świecie paradoksów. Dlatego nie powinniśmy się dziwić, iż przyłożenie analitycznej miary do wypowiedzi niektórych polityków prowadzi prostą drogą na logiczne manowce. Żeby nie być gołosłownym – twierdzenie klasyka: „sądy są złe, frankowicze idźcie da sądów”, należy uznać za paradoks.  Ale o ile posługiwanie się sprzecznością przez polityka nie razi, o tyle stosowanie paradoksu przez przedstawicieli urzędu, od którego oczekujemy żelaznych zasad logiki i matematycznego wnioskowania, jest już niedopuszczalne.

Od kilku miesięcy Narodowy Bank Polski, głosami swoich prezesów, przekonuje, że tzw. kredyty frankowe (denominowane lub indeksowane do waluty innej niż polska) nie stanowią zagrożenia dla stabilności systemu bankowego. Teza jest dosyć odważna, dlatego przeanalizujemy jej prawdziwość stosując zasady żelaznej logiki. I jak to z paradoksem bywa – wynik zapewne niektórych zadziwi …

 

Zacznijmy od opisu stanu faktycznego:

  • W ramach terminu tzw. kredyt frankowy rozróżniamy kredyty denominowane, w których kwota w umowie jest określona w CHF; oraz indeksowane, w których kwota jest określona w PLN.
  • Bank, kreując w kredytach hipotecznych pieniądz dłużny, zabezpiecza go zapisem wieczystoksięgowym. W przypadku kredytów denominowanych były to (najczęściej) hipoteki w walucie obcej, natomiast dla kredytów indeksowanych – hipoteki w złotówkach.
  • Prawidłowe zabezpieczanie pieniądza kredytowego, za pomocą poprawnie ustanowionej hipoteki, jest częścią należycie zrealizowanego procesu kredytowania, i przekłada się bezpośrednio na stabilność sektora bankowego.

 

Teraz założenia do analizy:

  1. Ustawodawca tworząc prawo działa logicznie, zatem stosowanie prawa nie powinno prowadzić do sprzeczności.
  2. Umowy o kredyt hipoteczny powinny być udzielane zgodnie z prawem. Podstawą prawną do zawarcia umowy o kredyt jest art. 69 Prawa bankowego. Podstawą do ustanowienia hipoteki jest art. 65 i kolejne Ustawy o księgach wieczystych i hipotece.

 

I sama analiza:

  1. W przypadku kredytów denominowanych lub indeksowanych do waluty innej niż polska, art. 69 Prawa bankowego literalnie nakazuje określić „szczegółowe zasady […] ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu”. Skoro, w przypadku kredytów denominowanych lub indeksowanych do waluty innej niż polska, ustawodawca nakazuje wykorzystać „szczegółowe zasady ustalania kursu wymiany”, by dopiero „wyliczyć kwotę kredytu”, to znaczy, że podawana w umowie ilość jednostek monetarnych (CHF lub PLN) nie jest „kwotą kredytu”.
  2. Ustawodawca nie precyzuje, którego rodzaju kredytu dotyczy zastrzeżenie. Ale jeśli konieczność „wyliczenia kwoty kredytu” odnosiłaby się do kredytów indeksowanych, to podaną w umowie ilość złotych należałoby dopiero przeliczyć na kwotę kredytu w CHF. Wówczas to frank szwajcarski byłyby walutą kredytu, i takaż powinna zostać ustanowiona hipoteka.
  3. Jeśli natomiast konieczność „wyliczenia kwoty kredytu” odnosiłaby się do kredytów denominowanych, to podaną w umowie ilość franków należałoby dopiero przeliczyć na kwotę kredytu w PLN. Wówczas to złoty polski byłby walutą kredytu, i takaż powinna zostać ustanowiona hipoteka.
  4. Istnieje także trzecia teoretyczna możliwość, że w przypadku obu rodzajów kredytu należy dokonać przeliczenia. Wówczas walutą kredytu indeksowanego byłby frank szwajcarski, a jednocześnie walutą kredytu denominowanego – złoty polski.
  5. Możliwość, że w ogóle nie ma potrzeby przeliczania, i że podana w umowie ilość jednostek monetarnych (PLN lub CHF) jest bezpośrednio „kwotą kredytu” – łamie pierwsze założenie o racjonalności działań ustawodawcy.

 

Paradoks Glapińskiego:

  • Możliwe jest, że wskazując na konieczność „wyliczenia kwoty kredytu” ustawodawca odnosił się do kredytów indeksowanych. Zatem powinny one mieć hipoteki we frankach. A nie mają.
  • Możliwe jest, że wskazując na konieczność „wyliczenia kwoty kredytu” ustawodawca odnosił się do kredytów denominowanych. Zatem powinny one mieć hipoteki w złotych. A nie mają.

 

Pytanie:

Jak wobec powyższego paradoksu przyjąć, że hipoteki w kredytach indeksowanych lub denominowanych są prawidłowo ustanowione, a sektor bankowy jest bezpieczny?

 

 

[1] https://pl.wikipedia.org/wiki/Paradoks