Stowarzyszenie Stop Bankowemu Bezprawiu pragnie podziękować Narodowemu Bankowi Polskiemu za przekazanie stanowiska z dnia 16 października br., oznaczonego sygnaturą DSF-WASB-MG-501-043/2017, w sprawie wyjaśnienia pewnych tez głoszonych przez bank centralny.
Stowarzyszenie przyjmuje do wiadomości fakt, iż NBP podtrzymuje swoje opinie, wyrażone we wcześniejszej korespondencji. Choć z przykrością zauważa, iż w wielu aspektach bank centralny nie odniósł się w pełni do stawianych pytań (np. o walutę umów kredytowych), w przekazanych odpowiedziach nie wskazał odpowiednich dokumentów referencyjnych (np. o liczbę wypowiedzianych umów), lub prezentuje poglądy sprzeczne z jednoznacznymi opiniami instytucji europejskiego nadzoru bankowego (np. o rzekomo korzystnym wpływie Swapów na sytuację kredytobiorców).
Jednocześnie, traktując bank centralny jako poważne i szanowane źródło informacji, oraz korzystając z Ustawy o dostępie do informacji publicznej, Stowarzyszenie Stop Bankowemu Bezprawiu prosi o wyjaśnienie lub doprecyzowanie następujących kwestii:
- W nawiązaniu do stwierdzenia Prezesa NBP, Jacka Bartkiewicza, iż „większość zamknięć rachunków było spowodowane (…) wcześniejszą spłatą kredytów” (odnośnie danych BIK wskazujących na zamknięcie 148 tys. rachunków tzw. walutowych w latach 2010-2017, pismo SBB.III.P.8.2017) Stowarzyszenie wnosi o dostęp do informacji, na podstawie których NBP formułuję taką tezę. W trybie informacji publicznej prosimy o ujawnienie nieznanych opinii publicznej raportów lub dokumentów dotyczących liczby zamknięć rachunków tzw. walutowych w latach 2010-2017 z podziałem na wcześniej spłacone oraz te, które zostały wypowiedziane / przekazane do windykacji.
- Odnosząc się do umowy kredytu jako pojęcia prawnego (a nie do jej charakteru ekonomicznego) oraz nawiązując do opinii NBP przekazanych polskiemu Parlamentowi [1] [2], Stowarzyszenie prosi bank centralny o jednoznaczne i czytelne potwierdzenie faktu, że zgodnie z Prawem Bankowym bank centralny interpretuje umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do walut obcych, jako umowy o kredyt złotowy (które dodatkowo narażają kredytobiorcę na ryzyko kursowe).
Stowarzyszenie pragnie podkreślić, że pytanie sformułowane w poprzednim piśmie wyraźnie dotyczyło umów (pojęcie prawne), bo do nich odnosi się Prawo Bankowe oraz wcześniejsze opinie banku centralnego przekazane Parlamentowi, a nie kredytów (pojęcie ekonomiczne, którego definicja jest wewnętrzną sprawą banków).
- Czy jeśli umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska winny być prawnie interpretowane jak umowy o kredyt złotowy, to czy wszystkie banki (w tym: PKO BP, BGŻ, Raiffeisen) dokonywały skutecznych wpisów hipotecznych? Jaki był zatem cel punktu 4.1.8 Rekomendacji S z roku 2006[3], wydanej w czasie, gdy to NBP odpowiadał za nadzór nad sektorem bankowym? Czy NBP dokonał analizy przestrzegania przez banki owego zalecenia? Jeśli nie, to co było powodem owego zaniechania?
W ocenie Stowarzyszenia nie jest prawdą, co obecnie próbuje twierdzić NBP, iż problem prawidłowo ustanowionego zabezpieczenia w formie skutecznych hipotek, nie był znany bankowi centralnemu. Świadczy o tym bez wątpienia punkt 4.1.8 Rekomendacji S z roku 2006, oraz cytowane stanowiska NBP dla Parlamentu potwierdzające „złotowość” umów o kredyt indeksowany lub denominowany.
- Czy w związku z ewentualnością nieprawidłowego zabezpieczenia hipotecznego części umów kredytowych, oraz ewidentnym naruszeniem prawa większości umów w zakresie „szczegółowych zasad określania sposobów ustalania kursu” (art. 69 ust 2 pkt 4a), a także w związku z pobieraniem spreadów od fikcyjnych operacji walutowych (fakt notoryjnie znany, vide: opinia NBP[4] wobec wyroku TSUE), NBP oszacował skutki systemowe sądowego rozwiązania problemu (możliwego unieważnienia przeważającej części obecnie niezamkniętych umów kredytów indeksowanych / denominowanych w walutach obcych)? Czy ryzyko to zostało uwzględnione w działaniach NBP w związku z obowiązkami ustawowymi NBP nakazującymi dbałość o stabilność systemu bankowego (vide: art. 3 ustawy o NBP oraz art. 4 ustawy o nadzorze makro-ostrożnościowym)? Jeśli nie, to co było powodem zaniechania?
- Odnośnie wspomnianej przez NBP „charakterystyki ekonomicznej” kredytów denominowanych lub indeksowanych do waluty innej niż waluta polska jako tzw. kredytów „walutowych” – jakie są wg banku centralnego jednoznaczne i czytelne różnice ekonomiczne pomiędzy umowami o kredyt indeksowany lub denominowany (zgodnymi z nowelą Prawa Bankowego z 2011r, umożliwiającą spłatę rat w walucie indeksacji/denominacji), a rozwiązaniem, w którym bank najpierw udziela kredytu złotowego oprocentowanego WIBOR, a następnie oferuje transakcję CIRS, dzięki której kredytobiorca spłaca raty wg niższego oprocentowania (LIBOR), w zamian za przyjęcie ryzyka kursowego?
Stowarzyszenie pragnie podkreślić, że wspomniane rozwiązania hybrydowe (kredyt złotowy plus kontrakt CIRS) były oferowane przez banki. Ekonomicznie dostarczały dokładnie takiego samego efektu jak kredyty indeksowane / denominowane, choć w odróżnieniu od tych drugich były zgodne z prawem (warunki kontraktu były szczegółowo określone; kredytobiorca podlegał pod ochronę MIFID), np.:
- Czy, zgodnie z wiedzą NBP o regulacjach prawnych obowiązujących banki, istnieje obowiązek, czyli bezwzględny nakaz zabezpieczania banków przed ryzykiem kursowym poprzez instrumenty pochodne? Jeśli istnieje, to Stowarzyszenie prosi o wskazanie konkretnego przepisu prawa. Czy też stosowanie Swapów/Cirsów wynika wyłącznie z decyzji zarządów banków, gdyż pozwala znacząco obniżyć wymagania kapitałowe ze względu na ograniczenie ryzyka kursowego, a także pozwala dodatkowo zarobić bankom na różnicy oprocentowania pomiędzy WIBOR a LIBOR (tzw. „efekt zamknięcie pozycji walutowej” [5])?
- Skoro, co potwierdza NBP, wzrost kursu franka szwajcarskiego powoduje wzrost złotowych sald dla kredytów denominowanych lub indeksowanych, to czy nie wiąże się to bezpośrednio z korzyścią wyższej zyskowności banków z tytułu oprocentowania (złotowego, bo otrzymywanego z instrumentów pochodnych) od wyższej, bo indeksowanej, kwoty?
Czy NBP, podobnie jak Bankowy Fundusz Gwarancyjny, potwierdza, że na kredytach indeksowanych / denominowanych banki uzyskują w praktyce prawie 2X większą zyskowność (ROE) niż na klasycznych kredytach złotowych (z uwagi na prawie 2X wzrost kursu)?
Np.:
Źródło: Bankowy Fundusz Gwarancyjny, „Bezpieczny Bank“, str. 97:
https://www.bfg.pl/wp-content/uploads/2016/11/Bezpieczny-Bank-4-53-13.3.pdf
- Korzystając z faktu, iż NBP wypełnia ustawowo nadzór nad przepływami dewizowymi w Polsce, Stowarzyszenia zwraca się z pytaniem o wielkość (wartość) transferów pomiędzy bankami krajowymi a zagranicznymi instytucjami finansowymi, w ramach operacji zabezpieczających CIRS/FX SWAP w latach 2004-2010? Jaki jest bilans tych transakcji – ile finalnie pieniędzy w wyniku ich zawarcia przez banki w Polsce odpłynęło z polskiej gospodarki?
Jaki charakter miały te przepływy (z wymianą dewiz, czy bez fizycznej dostawy dewiz)?
– jeśli przepływ dewiz był fizyczny, to czy NBP (zgodnie z wypowiedziami Ministra Finansów[6] oraz wypowiedziami przedstawicieli ekonomistów[7]), dokonywał skupu owych wartości? Jeśli tak, to w jakich ilościach?
– jeśli natomiast przypływ nie obejmował fizycznej dostawy walut (tzw. NDF), i NBP ich nie skupował, to dlaczego bank centralny nie dementował cytowanych powyżej informacji przekazanych Sejmowi przez Ministra Finansów?
Czy jeśli do fizycznego przepływu dewiz nie dochodziło, a więc także do ich sprzedaży na rynku międzybankowym, to na jakiej podstawie prawnej NBP, pełniący do roku 2008 nadzór nad bankami, w ogóle dopuścił do pobierania spreadu przez banki (fikcyjna sprzedaż walut)?
- Korzystając z faktu, iż NBP wypełnia ustawowo nadzór nad przepływami dewizowymi w Polsce – jakie instytucje finansowe były beneficjentami operacji zabezpieczających CIRS/FX SWAP prowadzonych przez banki w Polsce?
- Cytując NBP[8], kredyty „walutowe” przyczyniają się do zwiększenia wahań w cyklu koniunkturalnym, redukują skuteczność krajowej polityki pieniężnej, stanowią wyzwanie dla stabilności systemu finansowego, zwiększają ryzyko działalności banków, hamują popyt wewnętrzny, zwiększają skalę zadłużenia zagranicznego, przyczyniają się do zmniejszenia wiarygodności Polski, etc. Czy NBP oszacował ów wpływ na system finansowy Polski w sposób ilościowy? A jeśli nie, to dlaczego jeszcze tego nie zrobił, skoro zgodnie z ustawą jest do tego zobowiązany?
Na jakiej podstawie bank centralny twierdzi, że ewentualne obciążenie zagranicznych właścicieli i udziałowców nieuczciwych banków (zgodnie z polskimi regulacjami i unijną Dyrektywą Resolution) jest zagrożeniem dla systemu finansowego naszego kraju, a negatywne czynniki wymienione powyżej 8 już nie są?
- Stowarzyszenie prosi o wyjaśnienie przyczyn prowadzenia w latach 2006-2008 polityki bardzo wysokich realnych stóp procentowych, które doprowadziły do napływu krótkoterminowego kapitału spekulacyjnego, eksploatującego dysparytet stóp procentowych, aprecjacji waluty krajowej PLN i jej destabilizacji po pojawieniu się fali ryzyka w 2008 r. związanej w wybuchem kryzysu globalnego?
- Stowarzyszenie prosi o wyjaśnienie przyczyn braku ostrzeżenia opinii publicznej o masowej spekulacji Carry Trade dokonywanej na walucie krajowej PLN i faktu oderwania jej wartości rynkowej w latach 2006-2008 od czynników fundamentalnych (skrajne przewartościowanie). A także o wyjaśnienie przyczyn braku zdecydowanej reakcji NBP na oferowanie na terytorium RP kredytów powiązanych z walutami obcymi w świetle faktu, że instrumenty te odebrały de facto bankowi centralnemu zdolność do sprawowania konstytucyjnej kontroli nad podażą pieniądza.
Publikacje naukowe NBP potwierdzają, że bank centralny był w posiadaniu informacji o masowej spekulacji Carry Trade dokonywanej z wykorzystaniem Swap i ekstremalnie wysokim ryzyku destabilizacji waluty krajowej w 2008 r.
- Stowarzyszenie prosi o wyjaśnienie przyczyn braku publikacji analizy makroekonomicznej związanej z wpływem derywatów finansowych (np. transakcji swap) na rynek waluty krajowej PLN i kredyty hipoteczne gospodarstw domowych powiązane z walutami obcymi.
Czy taka analiza jest planowana? A jeśli nie – to dlaczego?
Stowarzyszenie zauważa, że np. Węgierski Bank Centralny sporządził taką analizę[9]. Jednocześnie można uznać, że wybuch kryzysu globalnego w USA w 2008 r. i wybuchu kryzysu zadłużenia w strefie EURO w 2010 stanowi nadzwyczajną zmianę stosunków w systemie finansowym. Narodowy Bank Polski nigdy nie wyjaśnił, choć ma do tego wszystkie narzędzia, czy kurs walutowy PLN wobec innych walut (CHF) odpowiada parytetowi siły nabywczej i parytetowi stóp procentowych? Brak tej informacji ogranicza krajowemu wymiarowi sprawiedliwości zdolności do szybkiego orzekanie w sporach finansowych.
[1] NBP: „Należy podkreślić, że kredyt w walucie polskiej „denominowany lub indeksowany” w innej walucie niż polska, jest kredytem w złotych. Przyjęcie klauzuli indeksowej w postaci innej waluty … nie przekreśla faktu, że zobowiązanie zostało wyrażone w złotych”:
http://orka.sejm.gov.pl/Druki6ka.nsf/0/74B40D99361DC6CAC12578C60042584B?OpenDocument
[2] NBP: „Kredyt udzielony w walucie polskiej (choćby indeksowany, czy denominowany w innej walucie, co wpływa tylko na jego wysokość), powinien być spłacany w walucie polskiej.”: http://orka.sejm.gov.pl/Druki6ka.nsf/0/A430E654664F68C3C12578CB002B2ECF?OpenDocument
[3] https://www.knf.gov.pl/knf/pl/komponenty/img/rekomendacja_s_8566.pdf
[4] NBP: „Skoro bank udzielił klientowi kredytu nominowanego w walucie obcej, ale fizycznie „nie sprzedawał waluty” (bo pieniądze wypłaca i przyjmuj w forintach), to nie ma uzasadnienia, by banki stosowały odmienne kursy walutowe przy wypłacie i spłacie kredytu […] Koszt dla banków ok 2.1 mld EUR”.
[5] Np.: http://www.nbp.pl/systemfinansowy/rsf072015.pdf wykres. 2.32, str. 62
[6] Minister Finansów, do Sejmu, 15-12-2005, http://orka2.sejm.gov.pl/Debata5.nsf/main/517D8F15:
„… w przypadku napływu znaczących kredytów walutowych, zamiany tych kredytów przez Narodowy Bank Polski na złotówki tutaj na rynku międzybankowym, który powoduje problemy związane albo ze sterylizacją tych złotówek, albo ze znaczącą aprecjacją złotego.”
[7] Janusz Jankowiak: http://www.rp.pl/Opinie/304199846-Frankowicze-i-rola-nie-dla-panstwa.html#ap-1
„Banki zaciągały zobowiązania we frankach i sprzedawały je za złote, a nabywcą był w przeszłości właśnie NBP. […] Bank centralny ma te franki do tej pory w swoich rezerwach w długiej otwartej pozycji..”
[8] NBP – Sytuacja gospodarcza w krajach Europy Środkowej i Wschodniej, 2016 – str. 21-24:
www.nbp.pl/publikacje/nms/nms_01_16.pdf
[9] Magyar Nezeti Bank, Judit Páles−Zsolt Kuti −Csaba Csávás, The role of currency swaps in the domestic banking system and the functioning of the swap market during the crisis, MNB Occasional Papers 90. 2011:
https://www.mnb.hu/letoltes/op-90.pdf
Odpowiedź NBP jest moim zdaniem wysoce nieprecyzyjna jeżeli weźmiemy pod uwagę umowy o kredyt indeksowany zawartych przed dniem 24 stycznia 2009 r
Umowa taka ,
jakkolwiek wykazuje ona podobieństwo do umowy kredytu bankowego uregulowanej w
art. 69 prawa bankowego ma jednakże szczególny charakter wynikający z faktu
zawarcia w niej klauzuli przewidującej indeksację kwoty udzielonego kredytu do
waluty obcej – franka szwajcarskiego. W wyniku zastosowania tego postanowienia
umownego (i innych, skorelowanych z nim) kwota zadłużenia wyrażana jest w
walucie obcej, i w tej walucie także rozliczane są spłacane przez kredytobiorcę
raty. To wprowadza do umowy dodatkowe ryzyko kursowe, typowe dla umów
kredytowych zawieranych w walucie obcej, jednocześnie pozwalając na naliczanie
oprocentowania opartego o stopy procentowe właściwe dla tej waluty. Oba te
elementy są przy tym ściśle ze sobą powiązane.
Klauzula indeksacyjna nie jest więc tożsama z klauzulą waloryzacyjną, o której mowa w
art. 358 1 §2 kc, inny jest bowiem cel jej wprowadzenia. Nie
wprowadza ona bowiem mechanizmu mającego zapewnić zachowanie wartości
świadczenia, jej celem nie jest ochrona kredytodawcy przed spadkiem wartości
pieniądza, jak w przypadku dość powszechnie stosowanych w okresie hiperinflacji
umów pożyczek przewidujących zwrot kwoty stanowiącej równowartość takiej samej
ilości dolarów amerykańskich co w momencie jej udzielenia. Ma ona natomiast na
celu obciążenie kredytobiorcy ryzykiem walutowym, co stanowi konieczny warunek
udostępnienia mu kapitału w zamian za wynagrodzenie niższe, niż to które
musiałby uiścić, gdyby zaciągnął kredyt w złotych Możliwość zaś udzielania kredytów w walutach obcych została wprowadzona do ustawy w dniu 24 stycznia 2009 roku .w umowach o kredyt indeksowany istnieje zatem konieczność pominięcia przy rozpatrywaniu umowy postanowienia określającego
kurs waluty tzw kantorowych (w/gTabeli Banku), przy zastosowaniu którego ma nastąpić przeliczenie (indeksacja)
kwoty kredytu na walutę obcą, a co za tym idzie ustalenie wysokości
zobowiązania stanowiącego podstawę naliczania odsetek. Ustalenie owego kursu jest przy tym niezbędne dla
wykonania umowy, brak tego postanowienia umownego uniemożliwia bowiem dokonanie
indeksacji kwoty kredytu. Brak możliwości dokonania indeksacji oznacza zaś brak
możliwości ustalenia kwoty zadłużenia w walucie obcej, a co za tym idzie brak
możliwości ustalenia zarówno wysokości rat spłaty jak i wysokości
oprocentowania. Nie jest przy tym możliwe obejście tego problemu poprzez
przyjęcie, że w takim przypadku podstawą oprocentowania jest kwota kredytu
wyrażona w złotych, nie można bowiem przy wykonywaniu umowy zignorować
pozostającej w mocy (jako określająca główne świadczenie stron stanowiące
istotę zobowiązania) klauzuli indeksacyjnej
Grochem o ścianę! Dopóki tym wszystkim łajzom nie zagrozi prokurator – marne nasze wysiłki. À propos – wiecie co nowego w naszym śledztwie?
Brawo Zarząd! Brawo Marek! Dobra robota!