Stypuł-prawda niecała TW Michała

Bankier to kłamca

Stypuł-prawda niecała TW Michała

Tomasz Nowak (2016-06-01)

 

„W dyskusji na temat kredytów hipotecznych w walucie regularnie pojawiają się argumenty mające z faktami niewiele wspólnego” – tak brzmi pierwsze zdanie artykułu „Franki – odpowiedź bankowca”, którego autorem jest prezes najbardziej „ufrankowionego” banku w Polsce [ link do wypowiedzi Prezesa 1] czyli mBanku.

Nawet średnio uważny czytelnik od razu zauważy manipulację zawartą w pierwszych słowach, co poniekąd potwierdza konstatację, że to właśnie główni aktorzy zamieszania, a więc bankierzy, systematycznie w przekazie medialnym mijają się z faktami. Mniej zaznajomionym z tematem czytelnikom od razu wyjaśnijmy, że Prezes Stypułkowski odnosił się do kredytów hipotecznych udzielonych w złotych polskich[2], które są tylko waloryzowane kursem walut obcych. Więc nie są to, jak sugeruje Prezes, „kredyty w walucie”, czyli dewizowe, a więc udzielone i wypłacone w walutach obcych (potocznie, choć niepoprawnie, nazywane walutowymi)[3].

Dalszą część artykułu czyta się z coraz większą przyjemnością i rozbawieniem. Z przyjemnością – bo miło patrzeć jak Prezes próbuje w emocjonalnych słowach odwrócić to co nieunikanie – a więc ustawowe bądź sądowe rozliczenie banków i ich prezesów za aferę „frankową”. A z rozbawieniem – bo trudno się nie uśmiechnąć czytając ową humoreskę, w której jeden absurd goni kolejny. Naliczyłem ich osiemnaście. Nie wszystkie są oryginalne i równie śmieszne, ale kilka żartów Prezesa wymaga szczególnego docenienia.

 

Nic nie widziałem, nic nie słyszałem …

Prezes rozpoczyna występ tłumacząc, że to przecież nie wina polskich banków, że frank się umocnił. I wymienia z zapałem: „upadek Lehman Brothers, kryzys bankowy w USA, i niektórych krajach europejskich, spowolnienie gospodarcze, kryzys grecki i kłopoty krajów południa Europy, wzrost napięć politycznych (Bliski Wschód, Ukraina) i wreszcie rosyjskie sankcje”. To wszystko prawda. Tylko na jakiej podstawie Prezes przyjął, że udzielając wieloletnich kredytów złotowych, uzależnionych od kursu waluty obcej, wspomniane zjawiska rynkowe nie wystąpią? Przecież wynik podobnych eksperymentów z Australii lat 80-tych, i z lat późniejszych w Europie Zachodniej był dobrze znany. I skoro nigdzie się nie udało, to dlaczego akurat u nas powinno? Zatem obecne tłumaczenie pana Stypułkowskiego, że to „fatalny splot okoliczności”, których „działające w Polsce banki w żaden sposób nie mogły przewidzieć” jest albo ewidentnym fałszem, albo efektem wyparcia. Pozostając w konwencji absurdu zaproponowanej przez Prezesa można delikatnie zasugerować, że skoro p. Stypułkowski nie wiedział – to mógł zapytać swoich klientów, którzy, wg tego co twierdzi bank, „mieli pełną świadomość ryzyka związanego z tym produktem”.

Uśmiech politowania wywołuje kolejne stwierdzenie Prezesa, jakoby „frankowicze” podnosili problem relacji pomiędzy łączną kwotą, jaką kredytobiorca ma spłacić bankowi, a kwotą kapitału wypłaconego w momencie początkowym. To nie jest w ogóle kwestia sporna. Problemem jest natomiast relacja pozostałego do spłaty salda kredytu w stosunku do wypłaconego kapitału. Jeśli ktoś w lipcu 2008 skorzystał z kredytu na kwotę 300’000 złotych, to po 8 latach systematycznej spłaty jego dług urósł do 500’000. Taka sytuacja, wbrew temu co sugeruje Prezes, nie ma nic wspólnego z wielkością rat odsetkowych. Czy tak skonstruowany kredyt złotowy nie jest produktem toksycznym? Jeśli Prezes miał jakieś wątpliwości, to należało skonsultować centralę Commerzbanku w Niemczech, gdzie takie wynalazki finansowe są wprost zakazane.

 

Kredyt złotowy waloryzowany wg mBanku, czyli co?

Ciężko też traktować serio przemyślenia pana Stypułkowskiego jakoby „o legalności prowadzonej działalności nie decydowało to, że jest ona opisana w ustawach i nimi wyraźnie dopuszczona, ale to, że nie jest zabroniona”. Po czym następuje przykład z klauzulą waloryzacyjną, która była „stosowana w obrocie gospodarczym na długo zanim zaczęto udzielać kredytów frankowych”. No Panie Prezesie – skoro odwołuje się Pan do historii bankowości w Polsce, to proszę to zrobić uczciwie! Czyli dokładnie, a nie wybiórczo.

Zatem przypomnijmy ową historię klauzuli waloryzacyjnej. Będzie troszkę długo, ale chyba warto. Faktem jest, że w Polsce przedwojennej, a i dużo wcześniej, w okresach niestabilności ekonomicznej, korzystano z różnej maści klauzul (np. zbożowych, towarowych, walutowych, klauzuli złota), by zabezpieczyć kapitał pożyczkodawcy przed utratą wartości spowodowanej inflacją. Faktem jest również, że już w Polsce powojennej, komunistycznej, w systemie bankowym stosowano wyłącznie nominalizm, a wszelkie umowy kredytowe z klauzulą walutową były niedozwolone. Jednym z nielicznych wówczas prawników, który podkreślał, że kredyt nie powinien się zmieniać w dotacją był prof. Andrzej Stelmachowski, który, w przypadku zobowiązań wieloletnich, wskazywał na konieczność odejścia od zasady nominalizmu na rzecz waloryzacji. Warto także przypomnieć rzecz niezmiernie istotną, którą pan Prezes raczył przemilczeć, że do roku 1989 w polskim systemie bankowym istniało wyłącznie stałe oprocentowanie. Stałe, czyli nie powiązane z żadnym miernikiem inflacji (typu wskaźnik GUS, czy WIBOR). Stałe oprocentowanie kredytów i pożyczek w dobie bardzo wysokiej inflacji (ponad 600% w roku ’89) przyczyniło się do tego, że społeczeństwu nie opłacało się oszczędzać w rodzimej walucie, a dolar sukcesywnie wypierał złotego. Przełom przyniósł kryzys ekonomiczny, Okrągły Stół i tzw. Plan Balcerowicza, który za pomocą 10 ustaw całkowicie zmienił system gospodarczy i bankowy naszego kraju. Wśród ustaw podpisanych przez gen. Jaruzelskiego w grudniu ’89 była m.in. ustawa o uporządkowaniu stosunków kredytowych (Dz.U. 1989 nr 74 poz. 440), która przymusowo zmieniała warunki zawartych wcześniej umów kredytowych o stałym oprocentowaniu na oprocentowanie zmienne, oraz wiązała stopę oprocentowania ze stopą inflacji. Czyli krótko, w ’89 wprowadzono do systemu bankowego zmienną stopę procentową, która miała funkcję waloryzacyjną. Banki stosowały dodatnią realną stopę procentową (powyżej inflacji), ale regulowaną przez państwo. Stopa procentowa była zmieniana co miesiąc, dzięki czemu wreszcie oszczędzanie w rodzimej walucie stało się opłacalne.

O czym jeszcze Prezes nie wspomniał? Ano o ty, że wspomniana ustawa obligatoryjnie zmieniała zawarte wcześniej umowy, czy to się stronom podoba czy nie. I mimo tego, że wielu kredytobiorców na tym traciło (nie zawsze płace nadążały za inflacją), jakoś nikt z bankierów wówczas nie protestował. Ciekawe dlaczego?

Warto przypomnieć kolejną rzecz, którą pan Prezes przemilczał – zagadnienie powiązania zmiennego oprocentowania z klauzulą walutową. Otóż pierwszy wolny Senat, pod wodzą marszałka Andrzeja Stelmachowskiego, szybko zauważył, że w zobowiązaniach długoterminowych może zajść konieczność zwaloryzowanie nie tylko odsetek, ale i niespłaconego jeszcze kapitału. W kwietniu ’90 przyjęto „Uchwałę w sprawie projektu ustawy o usprawnieniu realizacji zobowiązań pieniężnych”, w której m.in. umożliwiono waloryzację kursem waluty, ale tylko w przypadku STAŁEGO oprocentowania[4]. Ówczesny Senat bardzo dobrze rozumiał waloryzacyjną funkcję zmiennego oprocentowania, dlatego wyraźnie rozróżnił: albo waloryzacja kursem waluty, albo zmiennym oprocentowaniem. I takie też było orzecznictwo sądowe z okresu wprowadzenie zmiennego oprocentowania. Np. w uchwale siedmiu sędziów (III CZP 141/91), sąd bardzo wyraźnie wskazuje, że klauzula walutowa pełni rolę zmiennego oprocentowania: “W wyniku negocjacji prowadzonych przez strony mogą być też zróżnicowane kryteria zmiany oprocentowania; np. w odniesieniu do kredytów udzielanych rolnictwu może być przyjęta tzw. klauzula waloryzacyjna zbożowa, a w odniesieniu do kredytów udzielanych przedsiębiorstwom tzw. klauzula walutowa.”

Więc jeśli dziś, pan Prezes mówi, że klauzule waloryzacyjne „stosowane były w obrocie gospodarczym na długo zanim zaczęto udzielać kredytów frankowych”, to oczywiście trzeba się z tym zgodzić, ale jednocześnie przypomnieć, że łączyły się one wyłącznie ze stałym oprocentowaniem. Zatem Panie Prezesie, jeśli kurs CHFPLN, to już tylko marża, a nie LIBOR + marża!

A jeśli dla Czytelnika jeszcze nie jest oczywista absurdalność łączenia waloryzacji miernikiem niepieniężnym[5] ze zmiennym oprocentowaniem, którego obrońcą jest pan Prezes, to bardzo proszę zrobić ćwiczenie umysłowe i zastanowić się jak powinien być oprocentowany kredyt waloryzowany ceną zboża? … No przecież nie WIBORem, bo klauzula zbożowa straciłaby wówczas sens! I właśnie dlatego prof. Andrzej Stelmachowski wskazywał na konieczność stosowanie stałego oprocentowania w kredytach waloryzowanych.

Kolejnym żartem, z którego korzysta pan Stypułkowski, tłumacząc stosowanie klauzul walutowych, jest wskazanie, że „podstawą prawną ich funkcjonowania jest zasada swobody umów określona w kodeksie cywilnym”. Niestety, bankierzy zawsze cytują tylko pierwszą część art. 353[1] KC, który stanowi, że owszem, „strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania”, natomiast całkowicie zapominają o trybie warunkowym: „byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego”. A cóż to jest ta właściwość, natura stosunku w umowie kredytu, dodajmy – waloryzowanego? Senat, we wspomnianej już uchwale z roku 90-go, sprawę wyjaśnia tak – skoro w warunkach inflacji zmienne oprocentowanie jest “loteryjne” (niestabilne, i może nie nadążać za inflacją), to warto “stworzyć możliwość bardziej stabilnego miernika wartości. Wybór należałby do banku”. Czyli, że naturą, właściwością kredytu waloryzowanego jest zaproponowany przez bank miernik, który lepiej (dokładniej) podążałby za inflacją, niż standardowe zmienne oprocentowanie. Jak to się ma do miernika zaproponowanego przez bank w postaci kursu CHFPLN, który jest odwrotnie proporcjonalny do inflacji w Polsce?!

Uważny czytelnik sam już musi ocenić, czy bardziej przekonuje go natura kredytu waloryzowanego oraz zasady współżycia społecznego reprezentowane przez marszałka Andrzeja Stelmachowskiego, profesora nauk prawnych, który jeszcze w czasach komuny jasno wyrażał się o potrzebie waloryzacji i ją świetnie rozumiał, czy wizja waloryzacji reprezentowana przez TW Michała, doktora nauk prawnych, który charakteryzuje się wyjątkowo wybiórczą pamięcią o historii bankowości (i nie tylko).

 

Tajemnica abuzywnego kredytu …

Żeby było jeszcze zabawniej, to dalej Prezes dzieli się z nami spostrzeżeniem, że wg niego „istotą kredytów z klauzulą waloryzacyjną jest to, że są one wypłacane w złotych, bo … w przypadku nieruchomości mieszkaniowych sprzedawca zawsze chciał otrzymać zapłatę w złotych”. No Panie Prezesie – nie! Po pierwsze, kredyty z klauzulą waloryzacyjną są z definicji kredytami złotowymi, niezależnie od natury transakcji (w przypadku zastosowaniu klauzuli zbożowej klient nie przynosi przecież do banku dwóch worków zboża, tylko złotówki). A po drugie, chcąc zachować poprawność, należy przypomnieć, że kredyty nie są w ogóle „wypłacane”, tylko udzielane. W kredycie (w odróżnieniu od pożyczki) bank nie pożycza pieniędzy, tylko „oddaje do dyspozycji kwotę środków pieniężnych”, a więc nie pieniędzy, rozumianych ustawowo jako znaki emitowane przez NBP. Owe środki pieniężne to możliwość realizacji przelewu, a więc bezgotówkowe rozliczenie zobowiązania klienta. Innymi słowy, bank bez konieczności angażowania pieniądza (z dokładnością do rezerwy obowiązkowej), wypisuje „elektroniczny czek”, i przelewa go do innego banku rozliczając zobowiązanie za nabyte mieszkanie. To “wypisanie czeku” przez bank jest formą kreacji pieniądza bankowego, zwanego też kredytowym, albo żyrowym, albo pieniądzem z powietrza. Bank jako jedyna instytucja może tak robić, i bank jako jedyna instytucja ma możliwość takiej księgowości, w której wypisany “czek” może być później zbilansowany “czekiem” uzyskanym od innego banku (który nota bene, też powstał w kredycie). Oczywiście, dzięki temu, że milcząco, a najczęściej nieświadomie, godzimy się na taki układ bank może zaoferować dużo korzystniejsze oprocentowanie (niż w pożyczce gotówkowej). Ale efekt jest taki, że żadnych prawdziwych złotówek, ani tym bardziej franków, bank klientowi nie wypłaci, bo ich po prostu nie ma.

Kolejne żarty Prezesa mają na celu obśmianie abuzywności zapisów umów, a więc, wyjaśnimy – stwierdzenia ich nieuczciwości i bezprawnego charakteru. Pan Stypułkowski nie może zrozumieć, że przed rokiem 2000 tabele walutowe ustalane dowolnie przez jego bank były OK, a teraz już sądy się „czepiają”. Jednak trudno nie zauważyć faktu, przed rokiem 2000 w zakresie wymiany walut banki pełniły rolę typowych kantorów, z których klient mógł, ale nie musiał skorzystać. Zatem ustalane dowolnie tabele wpływały wyłącznie na konkurencyjność oferty i liczbę zawartych transakcji. W zupełnie innej roli występują „ufrankowione” banki obecnie – gdy dowolnie ustalanymi tabelami wpływają zarówno na wartość zobowiązania (przy udzielaniu kredytów), jak i wielkość rat (przy spłacie). Jeśli Prezes nie może tego prostego faktu zrozumieć, to na pewno utrwalą mu to coraz liczniejsze wyroki sądowe przeciw jego bankowi. Może w końcu pan Stypułkowski pojmuje nawet, że realizacja umowy z wyłączeniem nieuczciwej klauzuli, nie zmienia charakteru kredytu złotowego waloryzowanego, który dalej pozostaje złotowym. I nie jest to jakąś nagrodą dla kredytobiorcy, tylko zasłużoną karą dla nieuczciwego profesjonalisty, obdarzonego mianem instytucji zaufania publicznego. Zamiast więc narzekać na restrykcyjność prawa i jednocześnie wydawać kwartalnie 150 mln złotych na reklamy oszukańczych produktów bankowych w mediach, sektor mógłby może przeznaczyć jeden promil tej kwoty na przygotowanie kilku wzorów uczciwych umów. Tylko tyle.

 

Prywatyzujemy zyski, nacjonalizujemy straty

Prezes mBanku nie omieszkał się też odnieść do kwestii korzyści banków związanych z kredytami frankowymi, przekonując usilnie, że banki nic nie zyskały na aprecjacji helweckiej waluty. Bo przecież „nie mogą spekulować walutą”, muszą się zabezpieczać, więc frankowe aktywa pokrywają „równoważną pozycją walutową”. Po pierwsze, bajka o zakazie spekulacji przez banki jest tak wiarygodna jak zeznania tajnych współpracowników SB. Banki spekulować mogą (nie ma formalnego zakazu), ale im się to po prostu nie opłaca ekonomicznie z uwagi na zdecydowanie wyższe wymogi kapitałowe. Po drugie, oczywiste jest, że banki na aprecjacji franka zyskały. Ale zyskały niebezpośrednio, o czym można przeczytać w publikacjach NBP. Zyskiem banków jest oprocentowanie kredytów od zwaloryzowanych, a więc wciąż rosnących sald. Po trzecie wreszcie, zgodzić się trzeba z jedynym prawdziwym twierdzeniem Prezesa, że jego bank nie zarabia dużo. Ale wynika, to tylko i wyłącznie z polityki samego pana Prezesa, który jak sam stwierdził w jednym z wywiadów, zabezpiecza kredyty frankowe linią kredytową od niemieckiej „mamusi” po koszcie efektywnym 10% rocznie. Choć równie dobrze mógłby obsłużyć je CIRSem oprocentowanym ujemnie (jak robią w innych bankach). Ale skoro Prezes koniecznie chce robić dobrze firmie-matce, to kto bogatemu zabroni?

Na koniec – jak zawsze u bankiera – następuje straszenie czarnym ludem, czyli „odwalutowaniem” i utratą oszczędności deponentów. Choć nawet przez myśl Prezesowi mBanku nie przeszło, by wyjaśnić Czytelnikom, że oszczędności deponentów służą tylko do zapewnienia płynności banku, a do zabezpieczenia obsługi ryzyka służy kapitał właścicieli. I to właśnie na nim uwidoczni się ewentualny efekt operacji.

 

Podsumowując – nie bardzo wiadomo w jakich kategoriach oceniać występ pana Stypułkowskiego. Bo jeśli to była groteska, to prezentowane żarty o finansach i podstawach bankowości szału nie robią. Trio z ZBP daje dużo lepszy popis. Ale jeśli to miała być fachowa opinia bankowca i prawnika … to cóż. Prezes Stypułkowski mówi sam o sobie, że zarabia tyle co piłkarz – i taki też niestety reprezentuje poziom, odnośnie rzetelnej wiedzy o prawie bankowym. Na szczęście polskie sądy już zaczęły odświeżać panu Prezesowi kompetencje 😉

A skoro sam Prezes zaczyna imiennie wywoływać “frankowiczów” walczących wyłącznie o przestrzeganie prawa, to znaczy że komuś pali się grunt pod nogami. Bo wyroków SOKiK oraz wyroków sądów powszechnych, które przyznały rację oszukanym na szwajcarskim przekręcie nie da się wymazać ani ukryć.


[1] Cezary Stypułkowski, Prezes mBanku “Franki – odpowiedź bankowca”, Rzeczypospolita z dnia 30.05.2016; http://www.rp.pl/Opinie/305309872-Franki–odpowiedz-bankowca.html

[2] NBP: „Należy podkreślić, że kredyt w walucie polskiej “denominowany lub indeksowany” w innej walucie niż polska, jest kredytem w złotych. Przyjęcie klauzuli indeksowej w postaci innej waluty (tak samo, gdyby indeksem była cena złota, zboża, czy innego dobra majątkowego) nie przekreśla faktu, że zobowiązanie zostało wyrażone w złotych”.

http://orka.sejm.gov.pl/Druki6ka.nsf/0/74B40D99361DC6CAC12578C60042584B?OpenDocument

[3] https://www.nbportal.pl/slownik/pozycje-slownika/kredyt-hipoteczny

Cytując za NBP: „kredytów walutowych zgodnie z prawem w Polsce nie ma”. Nie ma – bo polskie banki nie mogą kreować pieniądza kredytowego w walutach obcych, mogą tylko w złotych. Jeśli Prezes nie wierzy – to niech spróbuje otrzymać w polskim banku kartę kredytową rozliczaną i prowadzoną bezpośrednio we franku szwajcarskim. Powodzenia!

[4] https://bs.sejm.gov.pl/exlibris/aleph/a22_1/apache_media/VH136A7EPH7TSXAF75HPVCTBTJU6XC.pdf

Art. 2: “Banki mogą udzielać kredytów o STAŁEJ stopie oprocentowania przy uzależnieniu wysokości kapitału od innego niż pieniądz miernika wartości (klauzula zbożowa, klauzula złota, klauzula walutowa i inne).”

[5] Przypomnijmy – cena zboża nie jest pieniądzem. Podobnie kurs waluty jest miernikiem innym niż pieniądz (kurs waluty jest stosunkiem wartości dwóch walut o jednakowych nominałach, to cena waluty).

133 Comments on "Stypuł-prawda niecała TW Michała"

  1. Super riposta! Tylko, czy do tego zakłamanego … dotrze cokolwiek???

    • Mariusz Zając | 4 czerwca 2016 w 15:37 |

      Dotrze,
      Przeglądają nasze strony każdego dnia 🙂 i robią raporty, codziennie na biurko prezesiny i działu PR.
      Wiedzą, że udupią, a stołki zamienną na piętrowe łóżeczka.

  2. Mistrzostwo Świata 😉

  3. Całkiem słusznie, ale nie pociesza mnie rozłożenie na łopatki p. Stypułkowskiego przez p. Tomasza Nowaka po kilku liściach, prostych i sierpowych, zakończone strzałem z bańki. Należało mu się, ale sprawa przestaje być zabawna.

    Po przeczytaniu kolejnej propozycji Pietruchy, wyraźnie znajdującego podobanie w szyderstwie z ludzkiej krzywdy i nieszczęścia, też miałbym dla niego ofertę nie do odrzucenia: bierz facet Bańkę, Stypułkowskiego oraz resztę kumpli z rynsztoka i idźcie się pospołu utopić. Na most, przywiążcie sobie kamienie do nóg i skaczcie – śmiało. Zróbcie wreszcie coś pożytecznego dla ludzkości. Chociaż z drugiej strony, taki wariant może być z góry skazany na niepowodzenie, albowiem – jak mówi mądrość ludowa – co ma wisieć, nie utonie.

    Zniesienie kary śmierci było zdecydowanie złym pomysłem, należy ją czym prędzej przywrócić – inaczej sądy nie będą miały narzędzi, aby ferować sprawiedliwe wyroki wobec zdrajców, lokalnej banksterki oraz jej bezczelnych popleczników, a to otwarte pole do samosądów, czego nie chcielibyśmy przecież w państwie prawa i sprawiedliwości.

    Ludzi, którzy z premedytacją rujnują innych wraz z rodzinami, np. patentem „na franka”, coraz częściej skazują także na śmierć, ewidentnie czerpiąc z tego psychopatyczną radochę, należałoby wieszać po wyrokach sądów nawet w kraju tak litościwym, jak Polska i nie powinna tu być przeszkodą doktryna katolicka, choćbyśmy zechcieli do niej włączyć 10 Przykazań, ponieważ – co nie jest żadną tajemnicą – niewłaściwie przetłumaczono z aramejskiego słowo „zabijać”, które w oryginale oznacza „mordować”, to zasadnicza różnica: „nie będziesz mordował” mówi Pismo, a nie „zabijał”. Profesjonalny kat na zlecenie sądu zabijać może i powinien, taka jego podła robota pro publico bono. Pracy mu w Polsce długo nie zabraknie, niestety. W przeciwnym razie będziemy tu mieli cyrk jak z Breivikiem, który wraz ze swoimi mocodawcami w żywe oczy kpi ze sprawiedliwości, której prawo ma służyć. A przecież banksterzy wraz z politykami są sprawcami śmierci nieporównywalnie większej liczby osób i to nie zabijając, a mordując ich z zimną krwią, niczym Breivik, tyle że nieco inną bronią oraz cudzymi rękoma.

    Obejrzałem niedawny wywiad Salve TV z p. Maciejem Pawlickim i muszę przyznać, że szczerze podziwiam jego zimną krew oraz talent dyplomatyczny odnośnie p. Dudy i p. Szydło. To umiejętność niezwykła, niewiele osób ma tak wielki dar samokontroli; ktoś inny, o słabszych nerwach, mając okazję do spotkań tete a tete z tym państwem, dawno już naplułby im w facjaty, zrobił fotki z eventu i opublikował na Pejsbuku, a w wywiadach nie zostawiałby na nich nawet suchej nitki.

    Warto sprostować poruszoną w wywiadzie kwestię Getin Gangu, który nie jest bankiem polskim (podobnie jak PKO, który jest bankiem włoskim), a francuskich Rotszyldów, właścicieli Credit Agricole, natomiast ich słupem na Polskę jest niedoszły kosmonauta za ściąganą z nas lichwę, niejaki p. Czarnecki, a że jest słupem, to pewnik – wystarczy przeczytać jego książkę „Biznes po prostu”, aby się zorientować, że to człowiek kompletnie oderwany od rzeczywistości, zwykły wyrobnik korporacji, który jako samodzielny, prywatny przedsiębiorca, nie prowadzony na smyczy przez właścicieli sięgającej nam do kieszeni „niewidzialnej ręki rynku” poszedłby zapewne z torbami, podobnie jak inny bankster (na miarę naszych możliwości), niejaki p. Morawiecki, od 2010r. członek Rady Gospodarczej przy uchodźcy ekonomicznym w trakcie sprawowania funkcji premiera (!) Donaldzie „30 srebrników” Tusku, który jako superminister lansowany przez mainstream oraz banksterkę a to na szefa PiSu, a to na premiera, chce dziś bohatersko walczyć z tym, co wcześniej sam był z kumplami spartolił (albo i nie spartolił, jeśli potraktujemy rujnowanie Polski jako wraży program prowadzący do zniewolenia oraz rozbiorów, czego wcale wykluczyć nie można). W ichniej nomenklaturze plemiennej taka szopka, notabene obejmująca także „ustawę Dudy”, nazywana jest hucpą i o hucpie chciałbym słów kilka, gdyż to bardzo ważna instytucja w Polsce, a dotyczy także nas, „frankowiczów”.

    Będąc parę dni temu w Berlinie odwiedziłem Muzeum Pergamonu, aby zobaczyć na własne oczy oryginalny ołtarz oraz tron szatana, wspominany w Piśmie Świętym, który Hitler kazał w Pergamonie rozebrać i przetransportować do III Rzeszy, pewnie żeby po zdominowaniu świata wraz ze swoimi mocodawcami odbierać tam hołdy jako „Nazi”, co w literaturze żydowskiej oznacza „przywódcę”, „Mesjasza”. Cóż, DNA haplogrupy E1b1b1 zobowiązuje… Niestety, muzeum choć czynne, to tak cennymi zbiorami nie chce się już światu chwalić, wisi tam informacja, że ta akurat ekspozycja nie jest dostępna dla zwiedzających. Cóż, w sklepiku kupiłem album oraz DVD, w wolnej chwili obejrzę spokojnie w domu. Ale chciałem o hucpie, jako nieprzypadkowym standardzie w polityce państwa polskiego od powojenej żyokomuny, niezależnie od tego, kto je urzędniczo reprezentuje: pp. Morawiecki, Schetyna, Kwaśniewski, czy jakiś szczęśliwy małżonek Esterki z gromadką koszernych dzieci, bo jak mówił Lech Kaczyński w Izraelu, niech mu ziemia lekką będzie (o ile to możliwe), co można obejrzeć na YouTube: rządy się w Polsce zmieniają, ale polityka państwa polskiego wobec Izraela zawsze pozostaje taka sama. Co prawda, to prawda, tezę potwierdził także niedawno poseł do PE Andrzej Duda, głosując tam w interesie żydowskich zbrodniarzy wojennych, choć większość posłów PE zachowała się wówczas przyzwoicie. Wychodząc z Muzeum Pergamonu natrafiłem na broszurkę zachęcająca do udziału w Festiwalu Filmów Żydowskich, reklamowanych jako „Viel Huztpe”, z diaboliczną – że ujmę to eufemistycznie – twarzą na okładce, która moim zdaniem perfekcyjnie oddaje to, co się w Polsce od lat dzieje: http://www.jfbb.de/sites/default/files/styles/startslider/public/03_jfbb_plakat_2016.jpg?itok=d_oY2Pae

    Właściwie hucpa, wizualizowana wymalowaną gębą z okładki mogłaby być oficjalnym logo także zbliżającego się szczytu NATO w Polsce, tego zbytecznego, kompromitującego kraj, haniebnego wydarzenia, przybliżającego nasze dzieci i wnuki do roli mięsa armatniego w żydowskiej wojnie przeciw Rosji. Jak inaczej nazwać perfidię rządzących oraz platoniczną miłość części establishmentu politycznego, do zwykłych zbrodniarzy wojennych, będących de facto prywatną armią banksterów oraz globalną organizacją terrorystyczną? Jeśli ktoś nie rozumie, czym jest NATO, którą kontrolują w pełni Amerykanie, a ich z kolei syjonistyczni żydzi kontrolujący światowe parafinanse, to powinien przeczytać choćby książkę Richarda Cortella pt.: „Gladio, Nato’s Dagger At The Heart of Europe: The Pentagon-Nazi-Mafia Terror Axis” (Gladio. NATO-wski sztylet w sercu Europy: Oś Terroru Nazistowskiej Mafii z Pentagonu), dostępną w księgarni Amazon.

    Przedwczoraj minął mi termin spłaty kolejnego, comiesięcznego wymuszenia rozbójniczego Getin Gangu, dokonywanego pod parasolem ochronnym państwa w Polsce, bo nawet obecnie trudno je nazwać polskim. Mam coraz większe opory, żeby im w ogóle cokolwiek płacić. Dzięki Bogu wciąż jeszcze mogę, ale nie widzę dobrego powodu. W zeszłym miesiącu zapłaciłem ponad tydzień później. Dziś jeszcze się waham, płacić, czy nie płacić. Może zapłacę, oże nie, ale jeśli nawet, to przypuszczam, że w przyszłym miesiącu mogę już nie zapłacić. Właściwie dlaczego miałbym złodziejom płacić? Jedyną motywacją jest świadomość represji państwa. Tylko, czy powinienem godzić się na terror takiego państwa?

  4. Najsmutniejsze jest to, że mamy do czynienia z takimi to indywiduami co nie rozróżniają czeku od gotówki, pożyczki od kredytu i są prezesami banków. Jak prowadzić z takimi osobami rozmowy o prawie bankowym czy cywilnym jak taki nie wie o co to niby chodzi. Żadna polemika tutaj nie wchodzi w rachubę, bo jak widać niczym się nie przejmują i piszą to co chcą; czyli steki nonsensów. Co jak w powyższej odpowiedzi wykazane jest krok po kroku. Jedynym rozwiązaniem problemu kredytów hipotecznych ind/ den do franka szwajcarskiego, byłaby rozsądna ustawa co to powie tym głąbom co muszą zrobić. Bo jak widać wszystko co wymyślają graniczy z absurdem .I na to czekamy.

  5. No cóż, jaki prezes, taki bank!!! W pełna premedytacją wciskanie ludziom te toksyczne instrumenty, pazernosc ich zgubiła i teraz czas na zasłużona kare! !! Oddać to, co zabrali i więzienie. To jedyne, co powinno ich spotkać! !!

  6. Riposta bardzo dobra.

    Jednak do bankowców nie przemówi, są bowiem przekonani o swojej nieomylności graniczącej z boskością.
    Byle człeczyna nie będzie im mówił co i jak mają robić. A zwłaszcza zwracał uwagi, że coś zrobili źle.

  7. Bardzo dobry materiał. Serdecznie dziękuję.

    Osobiście rozumiem szefa tej zorganizowanej grupy przestępczej i nie dziwią mnie jego wypowiedzi. Walczy o byt i kolejną pensję piłkarza 🙂
    Człowiek honoru dałby spokój i za klasykiem powiedział by: KOŃCZ WAŚĆ WSTYDU OSZCZĘDŹ.

    Dlaczego jednak banksterzy tak walczący jak o życie i się nie poddają? Przepraszam A CO MAJĄ ROBIĆ? Przyznać nam racje i wylądować w banksterskim NIEBYCIE? Jeżeli taki jegomość okaże słabość czy zrozumienie bliźniego TO JEST PO NIM! Kochani to nie są normalni ludzie. To indywidua bez rozumu (udowodnił to piszący materiał wyżej) i bez serca.

    Oczywistą oczywistością jest, że w tym teatrze każda ze stron ma do zaprezentowania swojej roli. Spektakl ma tytuł CO DALEJ Z KREDYTAMI DENOMINOWANYMI CZY INDEKSOWANYMI?

    Szefowie banków robią to co robią. Szefostwo ZBP też robią co mogą. W tym trio jest jeszcze gracz opóźniacz, złodziej czasu Pan Prezydent.

    Po drugiej stronie barykady JESTEŚMY MY. Sami, oszukani ALE NIE BEZSILNI! Mamy ogromne szczęście ponieważ mamy wspaniałe otoczenie ludzi inteligentnych, uczciwych i mądrych! Jeżeli połączymy te wspaniałe elementy ludzkiej natury to powiem jedno. Może i nasza sytuacja na dzisiaj nie wygląda dobrze. Może i czasami u wielu z nas zaciskają się pięści ze złości, ale wiemy jedno TO MY MAMY RACJĘ I DLA TEGO ZWYCIĘŻYMY! Nie można ludzi ciągle okłamywać i drwić z nich. Tak po prostu z ludzkiego punktu widzenia.

    Jaki będzie finał naszej sprawy to ja nie mam żadnej wątpliwości. Jest tylko jedno pytanie kiedy nastąpi zapłacenie za nasze krzywdy? Odpowiedź tkwi w Twojej głowie i Twojej determinacji. Każdy z nas zadecyduje jaką formę walki o sprawiedliwość przyjąć. Osobiście namawiam na tą do wykorzystania nawet ostatniej PRAWNEJ MOŻLIWOŚCI. Po drodze akcje nieposłuszeństwa związaną z NIEPŁACENIEM RAT oraz tak na co dzień ROBIENIA ANTYREKLAMY toksycznym bankom.

    Odnośnie zapłaty politykom to będzie ona stosowna do ich zachowań.
    Jeżeli będą chcieli współpracować z nami i poznamy owoce pracy w postaci porządnej legislacji w Sejmie będzie REELEKCJA. Jeżeli kłamstwo, gra na czas czy gra pod banksterów – NIEBYT POLITYCZNY!
    Na początek Państwo Posłanki i Posłowie weźcie na warsztat NASZ PROJEKT USTAWY złożony w Sejmie przez Kukiz15. Jeżeli jednak z jakiś względów nie przejdzie on w POLSKIM PARLAMENCIE to druga sprawa musi być załatwiona szybko – dokonajcie zmiany w ustawie żeby wydłużyć okres przedawnienia.

    • @Jędrek
      Niestety wczoraj usłyszałem, że pozostały bodajże 4 posiedzenia sejmu, a potem przerwa wakacyjna, także nawet jeśli PAD złoży projekt to do jesieni nic się nie wydarzy.
      Coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że mamy do czynienia z celowym przeciąganiem sprawy i o ile obecną zwłokę tłumaczyłem sobie koniecznością wymiany “belki”, to od lipca pozostaje tylko tłumaczenie, że nasi wybrańcy muszą sobie tak po ludzku odpocząć na wakacjach, bo przecież “tłuste koty” zaczekają.

    • BankiDlaLudzi | 2 czerwca 2016 w 11:21 |

      Panie Jędrku – komentuję ten fragment Pana wypowiedzi: “Człowiek honoru dałby spokój i…” – proszę Pana, są ludzie dla których honor coś znaczy, i są ludzie bez honoru. Jak widzimy banksteria jest warstwą uprzywilejowaną bez honoru. Dla nich najwyższym bożkiem jest interes, im większy, tym lepszy. Ofiary się nie liczą.

  8. Gdyby Minister Ziobro poświęcił swój i sądów czas na działania z oszukańczą finansjerą poprawiłby życie i los rodzin i setek tysięcy polskich dzieci. Z wywiadu w Polskim Radiu zrozumiałam,że najbardziej interesuje Go los jednego “dziecka” z USA poszkodowanego przez jednego Polańskiego. Skala poraża.

  9. Mistrz. Dziękuję za kolejną lekcję ekonomii.

  10. Riposta warta przeczytania i dziękuję za przypomnienie prof. Stelmachowskiego oraz propozycji Senatu dotyczących waloryzacji ver. oprocentowanie.
    Również rzecz warta uwagi, że Pan Prezes celowo lub bezwiednie (dziwne, prawda?) myli pożyczkę z kredytem.
    To ostatnie jest o tyle ważne, że banki i ich zarządy, pracownicy wprowadzają olbrzymi zamęt w interpretacji zapisów prawa ale przede wszystkich w definiowaniu podstawowych pojęć prawnych. O ile można by na to machnąć ręką bo każdemu, zwłaszcza bogatemu wolno, to przy mało rozgarniętych, dyspozycyjnych i niekompetentnych polskich sądach (z nielicznymi chwalebnymi wyjątkami) sprawa staje się poważna. Sądy zamiast skupić się literalnie na zapisach prawa opierają się często na podobnych do zaprezenetowanego przez Pana Prezesa celowym mataczeniu podstawowych pojęć. Może Panu Prezesowi to wydawać się zabawne ale klientowi już wesoło nie jest gdy przegra spór sądowy na tej podstawie.

  11. czy nie mamy kogoś w Rzepie zeby tę odpowiedź zamieścić?
    Jednak rzeczpospolitą czyta setki tysiecy ludzi a Nasze forum kilkaset…
    no, kolego Wykresy czekam na ciętą ripostę 🙂

    • Świetny tekst. Nie wiedziałam nic o kilkukrotnej waloryzacji- warto tę wiedzę rozpowszechniać. Byłoby doskonale, gdyby Rzepa opublikowała tę odpowiedź. Może nawet Cezary S. by się do niej ustosunkował?
      BTW, coraz bardziej plącze się banksterstwo w swoich kłamstwach. Dobry znak.

  12. Odradzam wizytę u lekarza, szkoda czasu.

  13. BankiDlaLudzi | 2 czerwca 2016 w 11:24 |

    Zapomniał Pan dodać, że Szwajcaria ogłosiła neutralność ponad 200 lat temu, ma doskonale zorganizowane jednostki obrony terytorialnej w każdym odpowiedniku naszego powiatu oraz 3 waluty (CHF oficjalny, CHF-EURO na wymianę międzynarodową i WIR Frank nie oprocentowany dla zachowania płynności w momencie przykręcenia kurka monetarnego przez finansjerę). Polecam artykuł na ten temat w ostatnim miesięczniku Polityka Polska.

  14. Możemy, ale nie przez kilka najbliższych lat.
    Przypomnę, iż już mieliśmy budować drugą Japonię i…

    • “Kredyty w CHF moga stymulowac kraj, by zamienic go z republiki bananowej w normalny kraj.”

      ustawowe odwalutowanie dokładnie to spowoduje.

    • Takiego absurdu dawno nie widziałam. Sugeruje opuszczenie tego forum i przeniesienie się na bankiera lub forum gwnianej, tam twoje hipotezy mogą znaleźć akceptację. Albo wprost zajmij się twórczością sf. Tu ludzie rozmawiają w konkretnym celu.

  15. Andrzej@ Do pewnego czasu tłumaczyłem sobie na dziesiątki sposobów dlaczego TAK SIĘ DZIEJE, ŻE POMIMO ZADEKLAROWANEJ CHĘCI POMOCY PRZEZ PANA PREZYDENTA NIC SIĘ NIE ZMIENIA. SPRAWY SĄ CAŁY CZAS SĄ W TYM SAMYM MIEJSCU. Zadawałem sobie też pytanie dlaczego wysyła projekt do KNF-u siedliska platformersów, dlaczego Pani Premier NIE WYWALIŁA NA ZBITY RYJ JAKUBIAKA? DLACZEGO?

    Odpowiedź jest i MUSI BYĆ TYLKO JEDNA.

    ONI WSZYSCY TO JEDNO!

    Dla tego ciągle piszę zwroty : politycy byłej władzy, politycy obecnej władzy. Dla tego przytaczam co powiedziały Panie Premier. Powiedziały to samo tylko w innym czasie.

    Oni wszyscy to ta sama opcja opakowana tylko innymi słowami. TO POPIS!

    Ciągle nas zwodzą i OSZUKUJĄ! Mało tego znowu popadliśmy w swoisty NIEBYT. Gdyby nie filmiki kierownictw komercyjnych banków czy skompromitowanych banksterów ze ZBP była by cisza.

    Pan Minister Ziobro wszczął tajne dochodzenie. Wczoraj dowiedziałem się, że będzie ścigał dewianta i zboczeńca. Poświęcił mu nawet całą konferencję prasową. O nas cisza.

    Pan Prezydent w swoim wytrenowanym gniewie niczym Marcin Luter King w płomiennym wywodzie powiedział (co powiedział) a zapomniał o DWÓCH MILIONACH POKRZYWDZONYCH PRZEZ ZACHODNIE KONSORCJA FINANSOWE.

    Dla tego Andrzej po ogłoszeniu swoistego wyroku NAD NARODEM POLSKIM (jednoosobowo przez prezydenta Naszej Ojczyzny) MUSIMY PRZEJŚĆ DO OFENSYWY.
    Jak widzę jesteś stałym komentatorem i obserwatorem tej strony to wiesz, że są propozycje przejścia DO BARDZIEJ OFENSYWNYCH FORM PROTESTÓW. Takich, że nawet Reuters się zainteresuje a z TVN-u przylecą pierwsi. Pomysły są tylko musimy je na serio WDROŻYĆ W ŻYCIE!!! Dosyć spacerowania po Śródmieściu! Czas na Manifię!

    • Brawo. Wreszcie zrozumiałeś.”Wy nie ruszacie naszych my nie ruszamy waszych.”To podstawowa zasada zabetonowanego systemu politycznego stworzonego w Magdalence.

    • @Jędrek
      “MUSIMY PRZEJŚĆ DO OFENSYWY.” – ja już też jestem tego zdania. Czas zacisnąć pięść i rozgonić całe te POPIS-owskie towarzystwo.
      ZOSTALIŚMY BEZCZELNIE OSZUKANI i to przez gościa, który ma tytuł “doktora”.

  16. człowieku(wykresy) o czym Ty piszesz???
    mam kredyt z oprocentowaniem ustalanym decyzją zarzadu banku i kursem franka ustalanym w tabeli mZłodzieja. Oba te zapisy są klauzulami abuzywnymi, które mZlodziej ma głeboko w dupie…

    Jak rozwiążesz mój problem, tymi dyrdymałami o których piszesz???

    • No i?

      • wykresy-mądralo, a czy ja wtedy poszedłem do kolesia grającego w trzy karty? do cinkciarza spod pewexu?
        nie, ja poszedłem do banku z grupy bre!!!

    • @wykresy
      Zapraszam na manifestację 11 czerwca, na której publicznie się przyznasz, że to ty, wówczas ja publicznie pierwszy kopnę cię w doope.

  17. cały czas zaśmieca to forum pustymi frazesami.
    poprzez taką postawę i zakłamane “propozycje” głoszone przez banksterów i ich popleczników wielu ludzi z kredytem frankowym już na tym świecie nie ma.

    czaruś spułkoski do spółki z kalickimi czarneckimi pizdraszkiewiczami i innymi – jesteście za to odpowiedzialni.

  18. Uważam że będzie większa kicha niż z kursem sprawiedliwym.Halo Panowie obserwatorzy , którzy nic nie mówią choć inni już coś mówią.Czy ktoś z tej komisji to jest po naszej stronie czy nie?Czy będziemy walczyć dalej czy raczej kompromisowo będziemy zadowoleni z tych propozycji.NAJWAŻNIEJSZE Czy nasze wpłacane pieniądze w końcu pomniejszą nasze salda??I jeszcze jedno czy wy Panowie obserwatorzy jesteście świadkami naszego pogrążania i się tylko przyglądacie??????

  19. Szanowni Państwo rozumiem waszą niecierpliwość bo sam też nie mogę się doczekać owoców PRACY komisji.
    Z przeglądu dotychczasowych doświadczeń które dotyczą jakiś tam PRAC nad rozwiązaniem NIGDY nie były one korzystne dla nas. Będąc precyzyjnym wprowadzono jakieś rozwiązania ale one są SKROJONE POD BANKSTERA a nie żeby nam ulżyć.
    Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że proponowane rozwiązanie opracowywane w tajemnicy BĘDĄ JESZCZE GORSZE OD POPRZEDNIEJ PROPOZYCJI PANA PREZYDENTA. Znowu jednak żeby być sprawiedliwym i uczciwym do bólu to my tak na prawdę NIE SPRAWDZILIŚMY JAKIE EFEKTY PRZYNIESIE TAMTE ROZWIĄZANIE. Po prostu liczyk NIGDY NIE ZADZIAŁAŁ. (liczyk to Polska nazwa komputera). Dla tego w żaden sposób nie odniesiemy się do jakiś tam danych wcześniej TYCH ZAPROPONOWANYCH PRZEZ PANA PREZYDENTA. Ale Kochani to też nie prawda ponieważ Pan Prezydent ogłosił BARDZO UCZCIWIE I PRECYZYJNIE SWOJĄ PROPOZYCJĘ.

    PRZEWALUTOWANIE KREDYTU PO KURSIE WALUTY Z DNIA WZIĘCIA KREDYTU.

    Reasumując mamy na przestrzeni roku mieliśmy i mamy do czynienia z trzema propozycjami, o których pisałem wyżej a każda następna jest gorsza od poprzedniej.

    Przedmówca oczekuje jasnej informacji od władz SBB.
    Odpowiedź jest znana.
    Kandydat na Posła z list PiS. Zwolennik tej partii. prywatnie Szef SBB w ostatnim wywiadzie JEDNOZNACZNIE w sposób powiedział, ŻE Z PAŁACU WYJDZIE GNIOT. Gniot który mamy przyzwolenie Pana Prezydenta, że możemy sobie w Sejmie Poprawić. Pan Maciej mówi wprost o Manifestacji i nawet przywołuje, że ludzie są mocno wkuci i mogą palić opony.
    To fakty i inteligentny człowiek tak to rozumie.

    Gdyby było inaczej i sprawy by były na poziomie ostatniego projektu Pan Maciej inaczej by mówił. Pamiętamy jak się cieszył z TAMTEJ propozycji Pana Prezydenta. Ja byłem nawet zażenowany, że on się z tego cieszył.

    Ale to przeszłość. Teraz wszystkie ręce na pokład i akcja Sejm! Bo tak czy inaczej ta rolka papieru musi wylądować w Polskim Parlamencie. Jak dla nas dobrze by było gdyby wylądowała w kibelku gdzie jest jej miejsce a Posłowie, żeby się skupili nad NASZYM (Kukiz15) PROJEKTEM USTAWY!

  20. Plan Morawieckiego w realizacji

    next.gazeta. pl/next/7,151003,20171565,banki-ci-zaplaca-byle-bys-tylko-trzymal-u-nich-500-zl-na-dziecko. html

  21. @Jędrek
    Ponadto mamy do czynienia z czempionem wagi ciężkiej w oszustwach. Ośredek władzy w ostatnich latach przesunął sie od władz karajowych do siedzib decyzyjnych globalnych korporacji. Walka z nimi (także dla władz państwowych) nie jest łatwa. Oni mga posunąc sie do wszystkiego. Stąd równiez problemy z ogarnieńciem naszego tematu.

    • A przecież jeszcze po cichaczu będą chcieli społeczeństwu wcisnąć TTIP. Mając monopol w mediach zapewne sprzedadzą go jako “najlepszy w dziejach świata produkt polepszający sytuację człowieka”.

  22. A ten cytat jeszcze pamietasz?:

    “– CHF jest walutą wysoce spekulacyjną (pełni rolę safe haven lub służy do carry trade’u zależnie od nastrojów na rynkach, nastroje na rynkach się zmieniają, w skali kilkudziesięciu lat – często)

    – Między CHF i PLN nie ma żadnych powiązań gospodarczych, geograficznych, kulturowych”

    • k… czy tam jest napisane, ze jednocześnie? … ja p… brak slow na tego trolla, niech znajda jakiegoś bystrzejszego

  23. To na co czekamy.Kiedy jest dyżur poselski prezesa JK? POROZMAWIAJMY Z NIM JAKIEGO GNIOTA SZYKUJE PAD.Ja nic już nie rozumiem przecież w tej komisji są chyba osoby po naszej stronie.Choćby prof.Modzelewski.Myślicie że te opinie nie będą nic znaczyły dla PAD i on złoży w Sejmie coś innego?????Dlaczego Pan Maciej Pawlicki i władze SBB nie rozmawiają z P.J.Kaczyśkim???

  24. To jest jakaś kompletna bankowa żenada, kredytobiorcy z marszu i rykoszetem “uwalają” każdą wysuwaną przez pseudofrankowe banki linię obrony, którą banki zapewne przygotowują tygodniami i to z pieniędzy kredytobiorców (!).

  25. Witam
    W poprzednim wątku przypomniano całkiem sensowne rozwiązanie p.Maliszewskiego który jasno wytłumaczył ,ze można wykupić opcje umoczonych w CHF-y banków nie naruszając rezerw walutowych i rozłożyć je w czasie. Niestety nie wiadomo czy będzie zgoda NBP dlaczego ??? otóż podstawowe pytanie czy aby jest
    po pierwsze polski?
    po drugie niezależny ?
    http://amerbroker.pl/?go=content&action=show&id=263

  26. Tomek@
    Myślę że nikt nie zabiegał o spotkanie z nim.Sterczymy juz tyle miesięcy w pałacu PAD licząc na jałmużnę.Manifestacja tylko pod domem PJK.Postulat tylko jeden :Nie chcemy pseudoustawy PADA chcemy naszą ustawę Kukiz 15.

  27. JanD - według niektórych "Tłusty kot" tylko jakoś o tym nie wie | | 2 czerwca 2016 w 17:15 |

    Zadziwiające sugestie na poziomie gimnazjalisty lub polityka.
    W wolnym tłumaczeniu:
    – zasada NŻD – nie żryj dużo
    – jak już żresz to croissanty a nie bułki
    – jak będziesz brał to dla mnie też weź ze 2 bo mam luzy na ścianie w salonie
    – szaleństwo trzeba nazwać ….. no właśnie!!!

  28. Ja się zastanawiam, kiedy byli pracownicy pseudofrankowych banków zaczną pozywać banki za nieprzekazanie im pełnej informacji o produkcie, który sprzedawali, przekazanie do sprzedaży produktu nieuczciwego i przygotowanie przez bank wadliwych prawnie umów, w wyniku czego teraz tracą czas i nerwy na rozprawy sądowe, na które są wzywani.

  29. Ciekawe czemu Stypuła tak ” dbający” o depozyty Polaków i piętnujący bezmyślność frankowiczów nie wspomniał że w znacznej części kredytów frankowych (50%?) wartość kapitału do spłaty przekracza wartość nieruchomości będącą zabezpieczeniem _ i to nawet w sytuacji gdy nie ma załamania rynku nieruchomości który niechybnie pojawiłby się w razie niewypłacalności znacznej liczby kredytobiorców.
    Banki sprzedały kredyty bez zabezpieczenia i jeszcze się tym chwalą. Przecież to jest żenada. Problem CHF to zatem także problem banków – co na razie tylko dlatego nie przyniosło kataklizmu że “kredyty w CHF są najlepiej spłacalnymi”. Ale to zasługa solidności i uczciwości kredytobiorców których to cech bank nadużywa. Zarzynane kury kiedyś przestanią znosić złote jaja a zaklinanie rzeczywistości przez bank nic wtedy nie pomoże.

    • „kredyty w CHF są najlepiej spłacalnymi”
      i dlatego najwyższy czas to zmienić..

  30. Słuchajcie mam pytanie ?! Pożyczyłem w 2008 roku 200 tyś denominowane do franków – czyli zadłużyłem sie w pseufofrankach. dwa tygodnie temu sprzedałem nieruchomość przewalutowaniem tydzień przed notariuszem na wszelkibwtpadek jakby powtórzył sie 15 stycznia i oddałem bankowi po 8 latach spłacania 300 tys zł. Poprosiłem o dokument o całkowitej spłacie i dostałem pismo. Na nim informacja ze spłaciłem 200 tys zł a kurwa mać wpłaciłem złodziejom 300 – zastanawiam sie czy można cos z rym zrobić ? Czy mogę ich teraz po spłacie i po przewalutowaniu podać do sadu ??

    • ciekawa sprawa | 2 czerwca 2016 w 19:36 |

      Ciekawa sprawa. Skoro bank napisał, że spłaciłeś/aś całość (kapitału) w wysokości 200tys. zł, to znaczy, że policzył po kursie otwarcia. A skoro tak, to dlaczego każą raty płacić po kursie aktualnym. Coś kręcą na maksa. No chyba, że reszta to odsetki. Poszedłbym z tym do jakiegoś prawnika, zajmującego się problemami pseudofranka.

    • Z"Ukosa" | 2 czerwca 2016 w 20:14 |

      Co to znaczy “pożyczyłem 200 tyś ..denominowane do franków”..?Umowę miałeś w CHF , czy w PLN…? Harmonogram spłat w CHF , czy w PLN..? Na koniec spłaty policz- wg wyciągów bankowych – ile spłaciłeś kapitału a ile odsetek i wszystko będzie jasne…bądx wątpliwe.

      • to znaczy że pożyczyłem 200 tyś, umowę miałem we frankach więc pożyczyłem 200 tyś za które bank kupił pseudofranki i mi pożyczył, po 8 latach spłacania oddałem 300 tyś które bank przeliczył na franki. Po spłacie całości wystawił mi zaświadczenie że oddałem 200 tyś zł no i co ..?

    • @Wok,
      Oczywiście że możesz dochodzić zwrotu niemnależnie pobranych świadczeń przez banknawet po spłacie kredytu.
      Ważne, zeby nie minęło 10 lat od dnia zawarcia umowy.

      Dokładnie sądzę sie z bankiem w sprawie spłaconego kredytu.

      Ani bank, ani sąd w ogóle nie podnoszą kwesi całkowiej spłaty kredytu

  31. Iskierka | 2 czerwca 2016 w 20:16 |

    Niby-kredyty pseudofrankowe to AFERA na niespotykaną dotąd w Polsce skalę. POKOLENIE OSZUKANYCH przez BANKI właśnie się dozbraja i szykuje się na wojnę z banksterami. Będzie gorąco.

  32. Na FB Pro Futuris pod linkiem do art. na onecie, dot. prac komisji PAD pojawil sie wpis

    http://www.facebook. com/Firma-Prawnicza-W%C3%B3jcik-i-Z%C5%82otnik-SC-Kancelaria-Radc%C3%B3w-Prawnych-1003692186359205/?fref=nf

    twierdzacy, ze projekt ustawy na pewno nie bedzie dotyczyl wszystkich ‘frankowiczow’. Post zostal usuniety… wyssane z palucha czy jednak szanowna komisja przecieka?

  33. Moj blad, nie zostal usuniety…

  34. USTAWA PREZYDENCKA POWINA ZROWNAC KREDYT HIPOTECZNY DO WARTOSCI HIPOTEKI .
    ALBO BANKI SIE Z NAMI DOGADAJA ALBO BIORA HIPOTEKRE I SIE ZEGNAMY
    POZRAWIAM.

  35. litotryptor | 2 czerwca 2016 w 22:01 |

    USTAWA PREZYDENCKA POWINA ZROWNAC KREDYT HIPOTECZNY DO WARTOSCI HIPOTEKI .
    ALBO BANKI SIE Z NAMI DOGADAJA ALBO BIORA HIPOTEKRE I SIE ZEGNAMY
    POZRAWIAM.

    • Z"Ukosa" | 2 czerwca 2016 w 22:45 |

      I co to zmienia , skoro hipoteka jest w CHF ..?

      • Hipoteki są w PLN, jednak ja mam w umowie że zgadzam się na hipotekę 170% wartości kredytu (prawdopodobnie kapitał + odsetki w PLN, i to kolejna ciekawostka)

    • Z"Ukosa" | 3 czerwca 2016 w 11:54 |

      Tomek@ W którym miejscu widzisz powód do szczęścia..? Kredyt udzielony w CHF a wypłacony w PLN . W dniu uruchomienia przewalutowano na PLN po KKD z tabeli Banku.

      • Przepraszam, nie zrozum mnie zle – powinienem napisac “szczesliwych”.

        • Z"Ukosa" | 3 czerwca 2016 w 18:59 |

          @Tomek .Nie ma sprawy ,nie jestem obrażalski . Dziękuje za komentarz , jako że każda info. jest cenna dla każdego z nas.

  36. Brałem kredyt na ok. 200 000 zł “denominowany w chf”, wpis mam w hipotece w złotówkach ale na kwotę ok. 300 000 zł – ciekawe czy ta kwota uwzględniła już przyszły skok franka? Czy nie powinno być 200 000 zł (wartość nieruchomości)?

    Ogólnie jestem rozczarowany i zaniepokojony opieszałością Pana Prezydenta wszystkich Polaków Dudy Andrzeja i prezesa Jarosława Kaczyńskiego który obiecał “uwolnić Polaków z tej niewoli”.

    Jestem bardzo zaniepokojony tym że nie zaproszono do rozmów członków stowarzyszenia SBB a zaproszono lobbystę. Zaczynam wierzyć w to że PO = PiS i służą nie obywatelom ale BANKSTEROM. Co do PO oczywiście nie mam żadnych wątpliwości.

    Jeśli nie będzie konkretów do końca czerwca 2016 uznam że rządzący do spółki z BANKSTERAMI grają na czas i pozostanie jedynie założenie sprawy w sądzie – odnoszę wrażenie że dla banków sprawy sądowe to najlepsze rozwiązanie – za kilka lat wygra jedynie kilka tysięcy osób a nie 550 000… (banksterzy zapłacą ok 500-1000 mln kary…czyli prawie nic w stosunku do RABUNKU). W tej chwili BANKSTERZY grają na czas żeby się te sprawy poprzedawniały. Takie jest moje skromne zdanie.

  37. Realista | 3 czerwca 2016 w 09:11 |

    Polecam do przeczytania przy porannej kawie…
    http://tvn24bis.pl/wiadomosci-walutowe,77/nowy-pomysl-na-franki-banki-zaplaca-ale-panstwo-pomoze,649231.html

    Podstawowa wada (moim zdaniem) – na lodzie zostają wszyscy Ci, którzy kredyt już spłacili, lub są blisko końca spłaty.

  38. Bardzo dobre

  39. Projekt Prezydencki przewalutowania kredytów pseudofrankowych.

    http://wyborcza.biz/biznes/1,147765,20175879,banki-zaplaca-za-franki-a-panstwo-im-pomoze.html

  40. A ja mowie:

    “przepadnij i zgnin, palcem robie pstryk, kto wciska mi kit, zapamieta slowo wstyd … nie mydl mi oczu, jestem juz za duza … ja tez slowka znam, ktore wzniecaja zal …. kopa na droge z dialbem pojdziesz w tany”

    😉

    https://www.youtube.com/watch?v=8OTKd5Qw7_A

  41. taka myśl | 3 czerwca 2016 w 10:26 |

    Czegoś tu nie rozumiem, może ktoś mi wyjaśni. W jednym zdaniu jest zapisane, że “frankowi kredytobiorcy musieliby zwrócić to, co zaoszczędzili dzięki niższym ratom”, a w kolejnym “przewalutowanie dotyczyłoby tylko kapitału pozostałego do spłaty”. W związku z tym, skoro nie odwalutowujemy tego co spłacone, to jak zostanie wyliczona wartość zaoszczędzona przez kredytobiorców?

  42. CZY TO JUŻ JEST PRZECIEK O KTÓRYM WARTO DYSKUTOWAĆ, CZY PRZECIECZEK?

    • Raczej przeciek przez duże P.Piszą o tym niemcy na złonecie,gównia….a i wsi24.

    • przeciek czy przecieczek.. i tak musimy czekać na oficjalną publikację.
      a i tak to będzie dopiero początek.. do ustawy jeszcze daleko.
      dlatego proponuję na razie bez emocji.

  43. Kluczowe pytanie czy, bedzie obejmowala wszystkich kredytobiorcow

  44. Magdalena | 3 czerwca 2016 w 10:45 |

    Wygląda na to, ze PAD chce wyjść z pomocą bankom, by kredytobiorcy nie ciągali banków po sądach, bo w sądach raczej nie mają szans, a stracą wszystko

    • widzisz.. ja nie jestem takim optymistą. też jestem z na drodze sądowej ale doskonale wiem że sprawy ciągną się latami po wszystkich możliwych instancjach.. Nie wierzę w niezawisłość SN przynajmniej póki co.

      • Nie chodzi nawet o sprawy sądowe, grupa świadomych przekrętu kredytobiorców rośnie w tak ekspresowym tempie, ze niedługo banki zostaną sparaliżowane chociażby liczbą reklamacji

  45. Nie jest to idealne, ale dla większości do przemyślenia i policzenia…

  46. Myślę, że to raczej coś, co może sie naprawdę zadziać.@taka myśl – pewnie zostanie przyjęta jakaś średnia wartość marży z okresu udzielania kredytu dla całego rynku lub wartość dla konkretnego banku + WIBOR. Na tej podstwie porównają wartość dokonanych spłat kredytu vs. wartość dla przyjętej marży + WIBOR. Różnica zwiększy kredyt, jaki pozostanie do spłaty po przewalutowaniu pozostałego kapitału po kursie z dnia zaciągnięcia/uruchomienia kredytu. Jeśli spłaty były w CHF – wezmą średni kurs NBP. Tak to rozumię. Zakłądam również, że po przewalutowaniu kredyt oprocentowany WIBOR + marża z umowy. Taki mechanizm powoduje, że kredyty PLN i pseudofrankowe są praktycznie wyrównane i kredytobiorcy PLN nie powinni się poczuć w gorszej pozycji. PAD wielokrotnie o tym wspominał co uwiarygadnia ten pomysł jako realny a nie kolejny fake.
    Dla mnie rozwiązanie całkiem rosądne, choć mam świadomość, że pewnie większość będzie przeciw. Rozumiem i szanuję ich argumenty ale patrzę też przez pryzmat tego, co REALNIE da się zrobić w tym układzie polityczno-biznesowo-międzynarodowym, jaki jest. Nie wierzę w opcję przewalutowania całości po kursie z dnia zaciągnięcia i kontynuacji LIBOR + marża + oddanie spreadów, ubezpieczeń i innych tego typu wynalazków… To po prostu nie przejdzie. Kukiz15 moze o to walczyć i dla kreytobiorców jest to startowa “pozycja negocjacyjna” (tak jak wypociny ZBP są ich pozycją), ale jeśli rozwiązanie ma być gdzieś po środku, to ten pomysł nie jest tragiczny. Spełniony tu jest również warunek przewalutowania po kursie z dnia zaciągniecia/uruchomienia (znów zgodnie z PAD). Pod warunkiem, że nie pojawi się X wylkuczeń, wyjątków itp. Osobną kwestią pozostaje to, co zrobić z kredytami już spłaconymi, ale tu chyba nic się już nie wydarzy…

    • jest to nie do przyjęcia, jeżeli pominięty zostanie choćby 1
      pseudokredytobiorca.
      ustawa nie może dzielić i legalizować, że jednych można oszukiwać i okraść a innych nie.
      tyle.
      na razie bez emocji.
      banksterzy na gałęzie.

  47. pozdrawiam | 3 czerwca 2016 w 13:30 |

    Witam
    na pierwszy rzut oka, dla mnie ta propozycja byłby korzystna, ale:
    – co ze spreadami ? zwłaszcza, od czego i kiedy miałby być odliczone (jeśli propozycja zakłada ich zwrot)
    – co wypłatą w transzach (jaki kurs historyczny ? proporcjonalnie ?)
    – jak policzona zostanie owa “zyskowność” kredytów denominowanych do CHF, skoro marża była negocjowana ?
    co w przypadku, gdy porównanie kredytu denominowanego i złotowego pokaże stratę tego pierwszego ? jak zostanie to uwzględnione w obliczeniach ?
    – rozumiem, że “nowy” kredyt będzie złotowy z WIBOR i marżą jak w denominowanym ?
    Pewnie jest jeszcze kilka innych pytań. To na gorąco.

  48. Witajcie. A ja mam wlasnie kredyt walutowy, bez indeksacji czy denominowania do Chf. Po prostu kredyt udzielony w walucie wymienialnej. Czy oprocz spredow, calkowitego kosztu kredytu lub ubezpieczenia niskiego wkladu ja mam o co walczyc? Kredyt z 2008 na 640000 zl. Dzis jest to ponad milion! do splacenia mimo 8 lat splacania. Bank Bgz teraz Paribas. Mnie juz chyba nic nie uratuje

    • Magdalena | 3 czerwca 2016 w 14:48 |

      W Polsce nie ma prawie wcale kredytów walutowych.

      Aby można było mówić o kredycie walutowym, kredytobiorca musiałby sam wnioskować o kwotę w CHF, tymczasem wszyscy wnioskowali o kwoty w PLN, następnie bank sam przeliczał te kwotę na CHF według kursu KUPNA waluty ustalonej przez bank, przy okazji pozorując operacje dewizowa KUPNA waluty przez kredytobiorcę (i stwarzając pozory sprzedaży innego produktu niż ten, który faktycznie sprzedawał) i tę kwotę bank zapisywał w umowie (tzn. bank sam jednostronnie ustalał kwotę kredytu).

      • Magdalena | 3 czerwca 2016 w 22:48 |

        A po co była ta pozorowana transakcja KUPNA waluty przez kredytobiorcę? Po to, żeby:

        – sztucznie podwyższyć kwotę zobowiązania kredytobiorcy

        – liczyć odsetki od tej sztucznie zawyżonej kwoty zobowiązania

    • @Boro,

      a masz taki zapis w regulaminie do “kredytu w walucie wymienialnej”:
      par 37 wypłacane w złotych wg kursu kupna waluty obowiązującej w banku
      par 38 spłacane (odsetki, opłaty, prowizje) w złotych wg kursu sprzedaży waluty obowiązującej w banku?

      Wg prawników, ten kredyt udaje kredyt dewizowy.

    • Z"Ukosa" | 4 czerwca 2016 w 08:23 |

      @Boro . Czy bank Ci wypłacił CHF ..uruchamiając kredyt..?

  49. rusza program “mieszkanie+” –
    z naszej perspektywy państwo spóźniło się jakieś 10 lat.
    założenia są takie , że 10 lat temu też to było realne.
    tylko wtedy banki i deweloperzy by nie zarobili.

    ale nie martwcie się.
    w żywcu rusza program “owca+” – każdy chętny będzie mógł od miasta
    pożyczyć owcę , która zamiast drogiej kosiarki wygryzie nam trawnik.
    to dla tych co już pod chmurką.

    • Realista | 3 czerwca 2016 w 15:29 |

      @gg
      A po 10 latach owca przejdzie na własność wypożyczającego…
      Tylko… nie jestem pewien, czy owca dożyje tak sędziwego wieku… Ale to już oczywiście problem wypożyczającego.
      Zamiennie, w podobnej stawce, można zamiast owcy, spróbować wypożyczyć kozę…

  50. Magdalena | 3 czerwca 2016 w 18:40 |

    @vis

    Wiem, że przejście przez ścieżkę sądową, to długa i ciężka wyprawa, ale nie oszukujmy się dla banków jako instytucji (a nie pracowników bankowych, którzy nie myślą długoterminowo) pozostawienie problemu frankowego nierozwiązanym to bardzo nieciekawa sprawa: rosnąca nienawiść i brak zaufania do banków (więc nikle szanse na sprzedaż jakichkolwiek innych produktów przez bank, bo niemal każdy w rodzinie ma oszukanego “frankowicza”), rosnąca frustracja klientów to stres dla pracowników i tych od relacji z klientami i tych zajmujących sie reklamacjami (klienci są już dużo lepiej wyszkoleni w temacie niż pracownicy banków), jak widzimy przegrana w sądzie dla banku może być totalna, tzn. bank oddaje wszystko, co pobrał z tytułu indeksacji i odsetki, poza tym konieczność tworzenia rezerw na toczące się procesy sadowe i cały czas ryzyko dla banku, że przy dalszym wzroście CHFPLN (i potencjalnie również LIBOR CHF!) bank nie odzyska nic (nikt tego pseudodlugu od banku nie kupi, poza tym rosnące ryzyku upadłości klienta) i konieczność angażowania coraz większych środków w odnawianie zabezpieczenia otwartej pozycji walutowej banku.

    • odnośnie reklamacji
      poznałem wracając z ostatniej manify człowieka który jest w tym naprawdę dobry. jak przychodzi z reklamacjami, to kilkoma w godzinach szczytu..
      2-3h lekko licząc.

      • No ja szykuje też co najmniej kilkanaście, nie ze złośliwości, ale jak sprzedali mi takie badziewie, to ja chce wszystko wiedzieć od A do Z , jak to było zrobione i dlaczego bank to wszystko tak, a nie inaczej skonstruował i dlaczego o wielu sprawach mnie nie poinformował lub ewidentnie oszukał

        • Na wakacje szykuję tę akcję z reklamacjami – będę miała więcej czasu na spisanie tego wszystkiego, bo tak to jestem pochłonięta pracowaniem NA ICH UTRZYMANIE, więc będą musieli znaleźć czas na to wszystko, żeby zmieścić się w terminach, jak wielu pracowników będzie na urlopach (i podejrzewam, że nie tylko ja nawysylam im wtedy masę pism).

  51. dzisiaj obserwatorzy sbb (Arek Szcześniak i …) mieli być w pałacu prezydenckim na spotkaniu w sprawie “sprawiedliwego” projektu.

    Czy mogę prosić o relację z tego arcyciekawego meetingu?
    Sesja giełdowa zamknięta – nikt z inwestorów i KNF się nie czepi!

  52. Drodzy Państwo!
    Z przecieków jasno wynika że ustawowo zalegalizuje się oszustwo. Jeśli ktoś się na to godzi to znaczy że jeszcze nie odrobił szybkiej lekcji prawa i ekonomi dla naciągniętych na franka.

    -to nie były kredyty a toksyczne instrumenty finansowe, czy ktoś z was idąc do banku chciał nabyć taki produkt?
    -są podwójnie waloryzowane, czy to legalne i czy ktoś was o tym informował?
    Ludzie nie możemy się godzić na jakąś parszywą ustawę która chroni banksterę!!!
    Należy pokazać siłę a my ją mamy to nasze raty!
    Zorganizujmy ogólnopolskie niepłacenie. Skoordynowane i rozreklamowane przez Sbb.
    Plakaty i Komunikaty w radio i prasie. Pogrupujmy się w zależności od banków policzmy się policzmy o jakich kwotach mówimy i ogłośmy ogólnopolski strajk kredyciarzy!!! Jest w nas siła ale musimy to dobrze zorganizować. Wiele osób nie uczestniczy w manifach bo zarabiają na ratki za granicą albo po prostu pracują w sobotę. Gdyby sbb ogłosiło to tu jako apel do wszystkich i objęło to kontrolą o wiele więcej ludzi mogło by wziąć w tym udział a co najważniejsze to ich bardziej zaboli niż pianka do golenia na szybie. Niepłacenie zorganizowane na masową skalę to jedyna droga!!!
    Halo SBB???

  53. Ta opcja niepłacenia rat wydaje się naprawdę sensowna – ale jak dokładnie to miałoby wyglądać

    • To, było by dość proste ,taki oto zarys planu:

      1 Sbb ogłasza akcję tu na forum
      2 Reklamujemy prasa i radio z podaniem terminu startu (około miesiąc bo musimy się policzyć)
      3 grupujemy się na banki i wysyłamy swoje zgłoszenia do przystąpienia do akcji podajemy nik, kwotę raty i bank Sbb liczy bo musimy policzyć siłę jaką gospodarujemy
      Jak już SBB będzie znało wynik i będzie duży ogłasza start akcji
      Tak w zarysie to widzę …

      • Jak już raz się to zorganizuje, to później można powtarzać

        • Nie Piotrek to trzeba zorganizować raz a dobrze. Można w to wciągnąć rodziny by wybierały całe wypłaty z kont banków umoczonych, akcja powinna trwać do 3 rat takie masowe działanie mogło by nimi potrząsnąć… apeluje do zarządu SBB tylko skoordynowana akcja ma sens

    • Stokrotka znokautowana.Patryk wymiata.

      • @basia,
        A czu uwczesna diagnoza Prezesa Rzeplińkiego była zła?
        Pytanie tylo jak to naprawić. Ale bylejaki juz o tym nie czyta ani nie wspomina.

        • Wiesz gdzie dzisiaj jest rzepliński? Co to za pytanie? Skompromitowany pezetpeerowiec w agonalnej pseudoprezesowej roli robiący za zarządzającego masą upadłościową poskomunistycznego złogu o nazwie TK.Dzisiaj do kompletu na sztandarach kod czyli ormo oprócz bolka,alkoholika i wielbiciela wsi brakuje mordercy i twórcy TK czyli jaruzelskiego.

  54. Typ spod ciemnej gwiazdy | 3 czerwca 2016 w 22:31 |

    Cezary s, niechaj cię złodzieju spotkam na ulicy to ci złamany wuju odpowiednio podziękuję.

  55. @aristo – z całym szacunkiem ale bredzisz… Stawiam dolary przeciwko orzechom że wydźwięk będzie żaden… Ilu ludzi chodzi na manifestacje? Co jest bardziej ryzykowne – pójść na manifestacje czy przestać płacić raty (nawet max. 3)? Odpowiedz sobie ma te pytania i będziesz miał odpowiedz co się wydarzy…

    • @DiscoV8 już raz cytując klasyka przegrałeś na Foreksie a dalej chcesz obstawiać:) no ale poważnie mówiąc nie wiem co masz na myśli mówiąc
      Co jest bardziej ryzykowne – pójść na manifestacje czy przestać płacić raty (nawet max. 3)?
      My wszyscy musimy sobie uświadomić jedną elementarną rzecz że naszą siłą jest ratka, uświadomienie tego (i tu widzę role SBB )jest częścią sukcesu
      STRAJK!!! ogólnopolski
      Kończąc już można zacytować Najwyższego – w słabości siła!
      Pozdrawiam

  56. Na tej oficjalnej stronie Stowarzyszenia ANI SŁOWA o nadzwyczajnym walnym!
    Ale mail poszedł. Tylko …

    From: Marek
    Sent: Saturday, June 4, 2016 12:38 AM
    To: ‘BankoweBezprawie.pl’
    Cc: ‘[email protected]’; ‘[email protected]’; ‘[email protected]’; ‘[email protected]’; ‘[email protected]’; ‘[email protected]
    Subject: RE: Zaproszenie na Walne SBB

    Szanowny Zarządzie Krajowy,
    Szanowna Komisjo Rewizyjna.

    Zgodnie z par. 28 punkt 7 statutu stowarzyszenia

    „Zawiadomienie o terminie tego Zebrania jego miejscu i proponowanym porządku w tym o projektach uchwał – obrad następuje z co najmniej 7 dniowym wyprzedzeniem.”

    Ponieważ otrzymałem zawiadomienie w sobotę, 4 czerwca (Saturday, June 4, 2016 12:05 AM), to najwcześniejszym terminem Zebrania jest NIEDZIELA, 12 czerwca.

    Ponadto, zgodnie z par. 28 punkt 4

    „Zebranie zwyczajne zwoływane jest przez Zarząd Krajowy co najmniej raz do roku. Zawiadomienie o terminie tego Zebrania jego miejscu i proponowanym porządku obrad w tym o projektach uchwał – następuje z co najmniej 14 dniowym wyprzedzeniem”

    Kiedy ma się odbyć to OBOWIAZKOWE Zebranie zwyczajne?

    Odnoszę nieodparte wrażenie, że zarząd krajowy obchodzi zapisy statutu Stowarzyszenia.

    Niniejszym, zastrzegam, że w przypadku rozpoczęcia Nadzwyczajnego zebrania w sobotę, 11 czerwca, wniosę do sądu rejestrowego wniosek o uznanie tego Zebrania za nieważne!

    Przypominam jednocześnie Zarządowi Krajowemu, że przed sądem rejestrowym prowadzona jest sprawa o uznanie za nieważne Zebrania regionu centralno-wschodniego, uchwał i wyborów z tego zebrania.

    Jeśli sąd stwierdzi, jak we wniosku, to głosy delegatów regionu wybranych wtedy będą nieważne!

    Przypomnę, że Zebranie regionu NIE BYŁO poprzedzone mailem do członków regionu w formie tego zawiadomienia. Utwierdza mnie to w przekonaniu o bezprawności tamtego zebrania!

    Z wyrazami szacunku
    Marek

    From: BankoweBezprawie.pl [mailto:[email protected]]
    Sent: Saturday, June 4, 2016 12:05 AM
    To: undisclosed-recipients:
    Subject: Fwd: Zaproszenie na Walne SBB

    Szanowni Członkowie Stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu.

    • A ty jesteś członkiem stowarzyszenia czy trollem bankowym skoro wysyłasz do sądu zawiadomienia na własne stowarzyszenie. Facet nie sra się we własne gniazdo.

      • a może to Zarząd krajowy sra na własne stowarzyszenie: na Ciebie, na mnie, na sz wzystkich członków.
        Pomyślałeś – walczymy z bezprawiem! to nie bądźmy sami bezprawni.

        Niedziela, to też dobry dzień na spotkanie w zacnym gronie, prawdaż?

        • Myślę, że wśród członów stowarzyszenia SBB są przyjęci w poczet członków trolle bankowi skoro każdy może się zapisać i wpłacić 50 zł składki a potem inwigilacja środowiska i przeciwdziałanie stowarzyszeniu.
          Panie Marku kto zdobył by się na takie wpisy z członków SBB na składanie do sądu powiadomienia i grożenie że jak się odbędzie najbliższe nadzwyczajne walne zgromadzenie to znowu powiadomi sąd rejestrowy, członek stowarzyszenia który podcina gałęzie swojemu środowiska to jest przeciwnik.
          Podejrzewam że nie jesteś członkiem SBB tylko zwykłym trollem bankowym który na zlecenie banków masz utrudniać stowarzyszeniu SBB.

          • wiesz @Robert,
            nauczono mnie szanować zasady. Przystępując do stowarszyszenia zaakceptowałem statut napisany przez Pawlickiego, Zająca, Szcześniaka, Matuszewską i innych.

            I wierzę, że i oni tena statut zaakceptowali, bo SAMI go napisali.

            Nie rozumiem, dlaczego NIE CHCĄ go przestrzegać.
            Po co dają szanse, na udupienie ruchu właśnie z powodu NIE PRZESTRZEGANIA statutu.

            Ja nie od razu idę do sądu. Najpierw mówię, piszę, że nie jest OK.

            I to nie ja zwołuję walne wbrew ststutowi. To Moi, Twoi “zaufani” przedstawiciele dają powód do zniszczenia ruchu.

            Czujesz, kto jest winny?!
            Posłaniec złych wiadomości nie jest winny temu, że wiadomoąść jest zła.

            Niedziela, 12 czerwca i wszystko jest OK, nieprawdaż @Robercie!

            I tylko to zawalone walne regionu centralno wschodniego boli.
            Bo sie stało.

            Walne krajowe nie musi się stać nielegalne.
            Szanujmy sie nawzajem i spisane zasady współpracy.

          • @Robert,

            czy to trolling bankowy? 9:42
            https://www.youtube.com/watch?v=2nmrJlFpYCI

          • Panie Marek,pierdu,pierdu, sratu tatu………….,Prośba do SBB,oddajcie mu te 50 pln z odsetkami( może przecież podać do sądu jak będzie bez odsetek)i niech idzie jako zawiedziony na marsz ormo z alimenciarzem.

  57. @Marek Chłopie, o co Tobie chodzi? Śledzę Twoje wpisy i kompletnie nie wiem, z czym masz problem… Ze ktoś maila wysłał, zamiast pisma? Nudzi Ci się? Nie masz innych problemów? Ciagle kopiesz po kostkach swoich, doszukujesz się problemów na siłę… Piąta kolumna, jako żywo.

    • @DiscoV8,

      pozwałem bank bo … złamał zasady.
      pozwałem zarząd SBB bo … złamał zasady.

      To się nazywa stałość uczuć do bezprawia.
      Kto z bezprawiem walczy ma zginąć od własnego bezprawia?!

      Ja BRONIĘ sbb, by się nie rozpadło od bezprawia krajówki.
      Dlaczego zarząd krajowy niczego się nie nauczył od walnego regionu centralno-wschodniego!
      Przecież to nie tępaki.

      O może zapytaj prezesa Pawlickiego, dlaczego na TEJ tronie internetowej, OFICJALNEJ sbb, nie ma informacji o walnym!

      Myśl, myśl, a potem pytaj się samego siebie, dlaczego krajówka milczy tutaj!

  58. @basia,

    Twój były to “zawiedziony z ormo i alimenciarz.”.
    Szkoda, że nie masz innych argumentów, tylko inwektywy.

    A pozwij swojego ormowca do zapłaty alimentów. Ulży Ci

  59. @Marek
    Na mój gust Ty masz obsesję na punkcie słowa “krajówka”… Co rusz można w Twoich postach przeczytać, że krajówka to czy krajówka tamto… Jeśli nie odpowiada Ci sposób działania stowarzyszenia – zawsze można założyć własne. Wygląda bowiem na to, że reszta zainteresowanych nie widzi problemu tam, gdzie Ty go próbujesz wzniecać. Jeśli tak nie jest, to czy jest jeszcze ktoś, kogo znasz a kto podziela Twoje poglądy we wskazywanych przez Ciebie kwestiach? Od ciągłego mieszania herbata nie robi sie słodsza… Jesli masz problem z Twoją “krajówką” – skontaktuj się z nimi osobiście. pogadajcie, jeśli nie pomoże – dajcie sobie po razie a jeśli dalej nie pomoże – czas na własne stowarzyszenie. Chyba wystarczy komentarzy na ten temat.

    • @DiscoV8,

      to do zobaczenia na walnym, tam mnie posłuchasz i zobaczysz.
      Ale nie w sobotę 11 czerwca.

      • Walne nadzwyczajne jest w sobotę, w niedzielę to będziesz przemawiał sam do siebie bo ta nikogo nie bęzdie.

  60. Wow! Najwyraźniej stoimy na samej krawędzi eksplozji społecznej, skoro nawet p. Maciej Pawlicki traci już cierpliwość wobec lokalnych sługusów globalnego banksterstwa, jak niejaki p. Belka (kiedy proces niecnoty za zniesławienie 2 mln „frankowiczów”?), lokując go w artykule, moim zdaniem całkiem słusznie, w kaście niedotykalnych, pośród moralnych alfonsów oraz dilerów wycinających swym ofiarom nerki dla zysku, niczym ta słynna mafia rabinów aresztowanych w Nowym Jorku, albo NATO-wski gang z bazy Bondsteal w Kosowie lub izraelskie wojsko mordujące Palestyńczyków po to, żeby im wydłubać rogówki. To dokładnie ten poziom człowieczeństwa, bez dwóch zdań i p. Belka nie tkwi w nim samotnie, bo przecież i Pietrucha i Bańka, Jakubiak i s-ka, czy decyzyjny establishment polityczny RP, jadą z nim na tym samym wózku.

    Pan Maciej uważa – skądinąd słusznie – że powinien naprać Belkę po mordzie, ale jako człowiek przyzwoity nie może tego zrobić, ponieważ nie wypada mu bić takiego mikrusa, nawet jeśli to mikrus wyjątkowo wredny. Słusznie. Polska tradycja oraz nasze normy etyczne wywodzące się z etosu rycerskiego, zabraniają nam bić słabszego, uznając to za niegodne, wręcz haniebne i podłe. I całe szczęście, bo inaczej musielibyśmy stać w jednych rzędzie ze zbrodniarzami amerykańskimi, czy izraelskimi, którzy korzystając ze swej przewagi siły sadystycznie mordują Afrykę Północną oraz Bliski Wschód. Na razie.

    Z drugiej strony, niby nie wypada, lecz może warto jeszcze stanowisko gruntownie rozważyć i jednak Belkę po mordzie naprać – przypuszczam, że praktyczne wsparcie tezy moralnej poprzez wyjątek od reguły mogłoby się odbyć z wielkim pożytkiem społecznym. Szczerze mówiąc, w ramach ewenementu potwierdzającego zasadę główną, żeby była absolutna pewność, iż Polaków rycerskość wciąż jednak obowiązuje, sam też dałbym mu z chęcią w ryja, w końcu czego się nie robi w imię zasad.

    Ponadto, nawet psychologia twierdzi, że czasem jedynym skutecznym sposobem na otrzeźwienie człowieka będącego w amoku – a p. Belka ewidentnie w intelektualnym amoku się znajduje – jest solidne strzelenie go w pysk. Więc może warto? Jeszcze może nam podziękować.

    • 🙂 Tez uwazam, ze Pan Maciej ostro pojechal, no ale Belce ewidentnie sie nalezy pare slow (?) prawdy. Takiego zaklamanego osobnika, ktory tak czesto zmienia zdanie o 180st mozna znalesc tylko w banksterskiej jamie.

  61. Typ spod ciemnej gwiazdy | 4 czerwca 2016 w 16:40 |

    Czy nie można tego całego Marka wywalić z SBB? Szkodnik, mąciciel, poszukiwacz dziury w całym. Masz chłopie jakiś problem sam ze sobą. Zazdrościsz czegoś SBB? Chcesz zastąpić M.Pawlickiego i dlatego tak wściekłe atakujesz? Jedziesz z takim jadem że aż przykro tego słuchać. Wylewając te swoje pomyje chcesz się dowartościować? Jak tak, to rzuć się chłopie na banksterów i tam się wyżywaj.
    Najlepiej to idź Marku może do jakiegoś lekarza specjalisty. Najlepiej tego od nóg.

  62. Marek, ludzie zaczynają być naprawdę wk…..ni na banksterów, polityków i takich trolli jak ty. Te wasze frazesy o zasadach, prawie i bezprawie oraz sprawiedliwości już nie da się słuchać. Myślisz że w ten sposób pomagasz sbb? Ci ludzie zrobili już tak dużo dla nas i dalej robią że każdy kto wywleka takie bzdety jak ty na publicznym forum na pewno nam wszystkim nie pomaga tylko szkodzi! Chłopie ogarnij się bo jeśli nie jesteś trollem to przestań już tu mącić i mieszać. Załatwiaj “se” te swoje problemy z sbb ale nie publicznie!

  63. @aristo
    Nie zauważyłem Twojego wcześniejszego wpisu, spieszę więc z wyjaśnieniem. Uważam, że liczenie na skuteczność MASOWEJ akcji polegającej na niepłaceniu rat przez ogół/większość/masę/znaczną liczbę kredytobiorców jest bezpodstawna. Napisałem, że warto porównać poziom ryzyka (mocno determinujący poziom zaangażowania), dla 2 akcji: udział w manifestacjach vs. niepłacenie rat.
    Czy udział w ogólnopolskich manifestacjach w Warszawie jest duży w stosunku do ilości zaagażowanych kredytobiorców (załóżmy, że jest ich ok. 2mln, wliczając rodziny)? Moim zdaniem nie jest. Dlaczego tak jest? Tu dział psychologia – przeciętni kredytobiorcy mogą mieć problem z pokazywaniem swoich twarzy na takich spotkaniach (chyba, że nie mają nic do stracenia lub są bardzo zaangażowani). Materialne ryzyko uczestnictwa w manifetsacjach jest zerowe (mam nadzieję…). A co w przypadku niepłacenia rat? Tutaj wygląda to inaczej. Przeciętni kredytobiorcy KALKULUJĄ, co moze im się realnie przydarzyć, jeśli przestaną płacić raty (nawet jeśli są w stanie to robić, pomimo tego, ze krew z d..y idzie już im, ich rodzimom, najbliższym – żeby spiąć się i raty płacić). Robią wszytsko, żeby nie dać asumptu banksterze np. do wypowiedzenia umowy. Po prostu kalkulują, aby jak najlepiej ochronioć swoje rodziny (chyba, ze nie mają nic do stracenia lub są “walczakami” – przypominam, że piszę o przeciętnych, którzy robią masę). Ponadto dochodzić moze argument – a co w przypadku, jeśli bedzie ustawa, która wyłączy tych, którzy nie mają czystej historii kredytowej?
    Co się bardziej KALKULKUJE – zaryzykować niepłacenie (nie wiedząc, czy inni to tez zrobią), czy pozostać na bezpiecznej pozycji? W swojej masie wybiorą ten drugi wariant. Inaczej byłoby, gdyby zdseperowanych była masa bo np. CHF po 6 PLN – wtedy to ma sens dla większości. Tutaj ryzyko materialne jest spore ergo potencjał zaangarzowani i skuteczności mały.
    Wracając do pkt. wyjścia – jak należy ocenić potencjał skuteczności takiej akcji jesli w manifestacjach nie niosących ryzyka materialnego bieże udział po kilka tyś. osób? Myślisz, że masa będzie skłonna ponieść ryzyko materiale niepłacenia rat? WĄTPIE. To własnie miałem na myśli i nie zmienia to faktu, że osobiście mogę trzymać kciuki za taką akcje.

    • Nie zgadadzam się z Twoją opinią, wyjazd na manifestacje dla osób spoza Warszawy to jednak utrudnienie, zmiana planów, czas i koszt, niezapłacenie raty jest o wiele prostsze do wykonania

      • “Ponadto dochodzić może argument – a co w przypadku, jeśli bedzie ustawa, która wyłączy tych, którzy nie mają czystej historii kredytowej?” = o tym tez myślałem, żeby jeszcze z ta akcja poczekać, ale ile można czekać

  64. @Piotrek
    A ilu tych którzy nie muszą jeździć bo są na miejscu chodzi na manifestacje? Garstka z całej masy…

  65. Pan Prezes Stypulkowski “odpowiada”

    http://dyskusja.biz/finanse/55674-55674

  66. AdamSło | 9 czerwca 2016 w 09:05 |

    Rewelacyjne było to zdanie “bajka o zakazie spekulacji przez banki jest tak wiarygodna jak zeznania tajnych współpracowników SB”.

    Powszechnie wiadomo że pan Stypułkowski był właśnie tajnym współpracownikiem SB.
    Przy okazji pisano o tym, że inni koledzy z SB pomogli mu w trudnej sytuacji:
    http://wiadomosci.onet.pl/prasa/esbeckie-mataczenie-prezesa/639vl
    gdy miał ten wypadek w którym zabił kilka osób, co jest opisane tu:
    http://wiadomosci.onet.pl/prasa/prezes-piratem-drogowym/h2ktt

Comments are closed.