W latach 2005 – 2008 ponad 500 tysięcy polskich rodzin zaciągnęło kredyty indeksowane do walut obcych, głównie do franka szwajcarskiego, a teraz popadły w poważne problemy. Nieuczciwe banki nie poczuwają się do odpowiedzialności.
Weźmy za przykład osobę, która 9 lat temu wzięła 200 tys. franków kredytu, co stanowiło wówczas równowartość 400 tys. zł i kupiła za to mieszkanie warte 500 tys. zł (wkład własny 100 tys. zł). Przez 9 lat, osoba ta spłaciła w ratach blisko 300 tys. zł, ale bankowi dalej jest winna ponad 600 tys. Nawet przyjmując, że mieszkanie nie straciło na wartości, to jego sprzedaż da tylko 500 tys., a więc pozostawi nas z długiem 100 tys. zł, straconym wkładem własnym w mieszkanie, no i zmarnowanymi wszystkimi dotychczasowymi spłatami.
Banki doskonale zdawały sobie sprawę z ryzyka, jakie przedstawiają kredyty hipoteczne indeksowane do walut obcych. Nie bez powodu kredyty walutowe zostały wcześniej ograniczone w państwach zachodniej Europy. Tymczasem polskie banki, należące w większości do zagranicznych właścicieli, oferowały w Polsce produkt, który wystawiał ich klientów na ogromne ryzyko i który został już wycofany z ich rynków macierzystych.
Jednak banki udzielając kredytów indeksowanych popełniły poważny błąd, który się teraz na nich mści. Reklamując swoją ofertę prześcigały się w oferowaniu niskiego oprocentowania, postanawiając ukryć swoją marżę w rozmaitych postanowieniach dodatkowych. Były to przede wszystkim postanowienia umów, które przewidywały przeliczanie spłat kredytu wg ustalonych przez bank tabel kursowych. W ten sposób banki miały możliwość narzucania klientom kursu waluty obcej gorszego niż rynkowy, a więc zarabianiu na tzw. spreadzie.
Sądy kwestionują umowy bankowe
Klauzule indeksacyjne stały się przedmiotem wielu wyroków Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w sprawach stosowanych przez banki wzorców umownych a także licznych orzeczeń sądów w sprawach indywidualnych.
14 grudnia 2010 r. sąd uznał za niedozwoloną klauzulę indeksacyjną Millenium Banku. 26 stycznia 2011, za niedozwoloną uznana została klauzula mBanku, a 27 sierpnia 2012 klauzula stosowana przez bank BPH. Klauzule te zostały uznane za abuzywne, a więc naruszające interes konsumentów i zakazano ich wykorzystywania w obrocie.
Sama indeksacja kredytów jest uznawana przez sądy za dozwoloną. Jednak sądy uznają klauzule indeksacyjne za sprzeczne z prawem dlatego, że klauzule te pozwalają bankowi w sposób swobodny na ustalanie kursu, a przez to wysokości zobowiązania klienta. Skutkiem uznania, że klauzule indeksacyjne są abuzywne, klauzule te są bezskuteczne wobec konsumenta, a więc umowy należy czytać tak, jakby klauzul tych od początku w nich nie było. Jednocześnie, sąd nie ma żadnej kompetencji aby w ich miejsce ustalać jakieś inne reguły, na przykład dotyczące właściwego ustalania kursu walut obcych.
Klienci nadpłacili dziesiątki tysięcy złotych
W praktyce oznacza to, że klienci przez wiele lat płacili bankowi o wiele za dużo. Po uznaniu klauzuli indeksacyjnej za bezskuteczną, kredyt indeksowany do waluty obcej należy traktować tak jakby był wzięty wyłącznie w PLN. Pozostałe parametry kredytu pozostają bez zmiany. W szczególności oprocentowanie kredytu pozostaje takie jak przewidziane w umowie, a więc z reguły oparte o zmienną stawkę LIBOR powiększoną o stałą marżę banku.
dr Jacek Czabański
Autor jest doktorem prawa. Prowadzi serwis www.pomocfrankowiczom.pl
A mam pytanie do Autora – p. Jacka Czabańskiego…
Otóż 04.07 lipca na Konwencji PiS złożył Pan na ręce Pana Glińskiego swój autorski projekt ustawy w kwestii kredytów indeksowanych / denominowanych.
Czy ma Pan jakiś odzew ze strony PiS-u ???
Pytanie jest spowodowane faktem, że upłynęły od tego czasu już 2 miesiące… W międzyczasie posłowie PiS w najlepsze głosują za projektami autorstwa PO / SLD…
Czy to oznacza, że Pana projekt (moim zdaniem sensowny…) znalazł się już na śmietniku historii ?
Prowadzę swoją sprawę indywidualną wobec Banku Millennium SA. Pozdrawiam przy okazji wszelkich trolli bankowych…
W mojej sprawie i sprawie innego konsumenta Bank Millennium SA stwierdził, iż istnieje w sprawie zagadnienie prawne budzące poważne wątpliwości i sprawę winien rozpatrywać sąd okręgowy. Mianowicie, bank twierdzi że sąd musi utrzymać abuzywną klauzulę indeksacyjną i zasugerował iż, iż sąd winien zastosować per analogiam art. 56 KC i art. 358 par. 2 KC. W sprawie innego konsumenta sąd przychylił się ku temu wnioskowi; natomiast sąd okręgowy nie zdecydował jeszcze finalnie czy sprawę przyjmie. W mojej sprawie sąd rejonowy jeszcze myśli.
Dla znającycych temat (prawników lub konsumentów – prawników którzy mają kredyty indeksowane do waluty obcej) taka teza – zastosowanie art. 56 KC i art. 358 par. 2 KC do utrzymania znaczenia abuzywnej klauzuli indeksacyjnej – to jawne naruszenie prawa. Abuzywna klauzula nie wiąże i sąd nie ma prawa uzupełniać umowy poprzez szukanie przepisów, które pozwolą mu wprowadzić do umowy jakiś inne postanowienie usunięte przez abuzywną klauzulę… To nie jest stosowanie prawa przez sąd powszechny, tylko jego stanowienie.
Smaczku sprawie dodaje fakt, iż w obu sprawach sądowych art. 358 par. 2 KC nie obowiązywał w dacie podpisania stosownych umów z Bankiem Millennium SA (rok 2007)… Sędzia chce więc zastosować przepis – objęty niby intencją stron przy podpisaniu obu umów – który wszedł w życie w 2009 r.
Pozostawiam to bez komentarza.
A Pan zarzucił bankowi Millennium abuzywny charakter tylko pkt 2 umowy czy też wszystkie 6 klauzul?:)mam także tę lichwę- na dodatek jestem w p.z – atak hakerów itp. ( jeszcze brakuje tylko końca świata) .Swojego czasu w odp. na reklamację odpisali mi, że odpowiedzialność odszkodowawcza banku uzależniona jest od udowodnienia szkody majątkowej co oznacza iż to ja muszę udowodnić , że udzielone przez bank informacje o sposobie przeliczania kuru walut skutkowałyby niepodpisaniem umowy! A przepraszam wyrok przeciwko nim ma charakter deklaratoryjny :)co więc to oni muszą udowodnić posiadane dodatkowo CHF – nie posiadali co potwierdza zabezpieczenie wierzytelności w hipotece PLN! (np Raiffeisen miał CHF WPISANE:/)
Podniosłem tylko, iż abuzywne są 2 klauzule umowne ponieważ one mają istotne znaczenie. Mam na myśli klauzule indeksacyjne do CHF.
W mojej sprawie sąd rejonowy nadal myśli. Pozew złożony w czerwcu 2015; do chwili obecnej brak wyznaczenia rozprawy lub skierowania sprawy do Sądu Okręgowego, czego chce bank z uwagi na “istotne zagadnienia prawne”. Śmiechu warte…
Temat z ratami jest prosty…trzeba wykazać wole spłaty, zamiast płacić raty jakie nalicza bank można płacić np. 5 zł jest to Wola spłaty i nikt z tym nic nie może zrobić, banki jedynie mogą biernie patrzeć na swoje “straty”… Ani żaden sąd ani komornik nic nikomu nie zrobi…proponuje takie rozwiązanie kredytów frankowych…