Getin Bank znów w sądzie

W Sądzie

Przedsiębiorca z kredytem „we frankach”

30.06.2015 r. przed Sądem Okręgowym w Warszawie odbyła się bardzo ciekawa rozprawa przeciwko Getin Bank. Bank pozwało małżeństwo, które w 2008 r. zaciągnęło kredyt „frankowy” w kwocie ok. 1 mln PLN. Od tego czasu spłaty do banku wyniosły kilkaset tysięcy złotych (wszystkie raty opłacone), a mimo to dług wzrósł do ok. 2 mln PLN.

Getin Bank reprezentował adwokat z kancelarii Romana Giertycha. Wnosił on o odrzucenie pozwu. Celowości odrzucenia nie motywował jednak rzetelnością i uczciwym przedstawieniem przez bank oferty. Zdaniem pełnomocnika banku Sąd powinien odrzucić pozew bo kredytobiorca w myśl obowiązujących przepisów nie jest konsumentem. Pełnomocnik twierdził, że powód jest przedsiębiorcą, bo zakupioną w kredycie nieruchomość „wciągnął do wykazu środków trwałych
i czerpał korzyści podatkowe”. Niestety cała rozprawa potoczyła się w kierunku rozstrzygnięcia, czy powód jest konsumentem czy przedsiębiorcą. Sąd z zainteresowaniem słuchał polemiki stron. Mecenas kredytobiorców podnosił, że jeśli nawet wciągnęli oni nieruchomość  do środków trwałych, to było to długo po podpisaniu umowy, a pozew odnosi się do umowy i zapisanych w niej klauzul określających wysokość rat. Niestety póki co Sąd skupił się tylko na rozstrzygnięciu czy kredytobiorca jest przedsiębiorcą czy konsumentem. Połowicznym sukcesem jest to, że Sąd nie zgodził się na odrzucenie pozwu, ale wyznaczył kolejny termin rozprawy na wrzesień.

Wśród publiczności obecnej na sali sądowej dało się słyszeć zdziwienie, że  przedsiębiorca  może  być bezkarnie oszukiwany przez bank i sąd nie widzi w tym problemu. Pozostaje oczywiście pytanie
o poczucie sprawiedliwości w społeczeństwie, o wiarę w równość przed sądem oraz gorzkie przekonanie, że sądy uciekają się do kruczków prawnych, ignorując wielki i narastający problem społeczny, a kredytobiorcy dalej będą musieli żyć w stresie i niepokoju, sprawdzając kurs franka
przez kolejne miesiące.

D.D.

20 Comments on "Getin Bank znów w sądzie"

  1. kredytobiorca_pewnego_banku | 22 sierpnia 2015 w 16:17 |

    Witam,

    W chwili obecnej złożyłem indywidualny pozew przeciwko Bankowi Millennium. Bank przedłożył odpowiedź na pozew grubości uwaga – ryzy papieru.

    W mojej sprawie bank próbuje udowadniać, np. iż przedmiotem sporu jest kwota kredytu a nie kwota cząstkowa stanowiąca część mojego roszczenia wobec banku objętego tym postępowaniem. Czytaj opłata sądowa to wtedty 5% wartości kredytu i drogi konsumencie wyłóż kilkanaście tysięcy złotych aby mieć prawo potykać się z szanownym bankiem…

    Generalnie, robią wszystko aby udowodnić mi, że z tym bankiem nie wygrywa się.

    Nie poddaje się. Uważam, że tylko w taki sposób można dojść swojej sprawiedliwości w sądzie. Bank opłacił kancelarię, która musiała przygotować tę ryzę papieru dla sądu. Jeżeli takich spraw będą tysiące w sądach, Bank Millennium będzie miało realny problem logistyczny. Z kolei sędziowie też zauważą w końcu wagę społeczną problemu, bo kwestia klauzul abuzywnych jest oczywista z prawnego punktu widzenia.

    Walczcie o swoje prawa konsumenckie!!!

  2. Ex Leming | 22 sierpnia 2015 w 16:33 |

    http://www.antyegzekucja.pl/miszmasz-artykuly/banki/6671-apel-prezesa-zwiazku-bankow-polskich-oraz-odpowiedz-frankowicza?25c63ae7a4a5d27537c5c7498a4e4f65=c085d6812f1866d91cbd228d5171ce49

    Spójrzcie kochani ileż ekspresji w nawoływaniu Pietraszkiewicza o pomoc i zrozumienie w potrzebie.
    Gość już wie że lont podpalono. Ba, czuje już nawet jego delikatny smród, ale jeszcze nie wie dokładnie kiedy to wszystko wybuchnie. Trójco pietraszkiewiczbańkagroszek, to wybuchnie w Europie po orzeczeniu TSUE.
    Super że Pan Tomasz dał odpór tym kłamstwom. Szacun żeby nie powiedzieć: stawiam piwo.

  3. Ex Leming | 22 sierpnia 2015 w 16:37 |

    @ kredytobiorca_pewnego_banku
    Sprawa znana. Twoi złodzieje poszli w stronę zarzucenia kwitami sądu. Tak też można jak się nie ma argumentów. Chcą Cię zamęczyć i liczą że się z czasem poddasz. Trzymaj się chłopie i nie odpuszczaj. Trzymam kciuki za Ciebie i jestem pewien że z nimi wygrasz !

    • kredytobiorca_pewnego_banku | 22 sierpnia 2015 w 16:54 |

      Jestem kolejnym konsumentem, do którego Bank Millennium tak “łaskawie podszedł”.

      I nie jestem tym gościem z artykułu Samcika, gdzie inny konsument dostał 600 stron odpowiedzi od ukochanego banku Millennium. U mnie jest 100 stron mniej…

      Bank Millennium zaczyna dbać o nasze drzewa:-)

  4. Co do meritum, czyli sprawy opisywanej w artykule…
    Polskie prawodawstwo zdecydowanie odmiennie traktuje konsumenta od przedsiębiorcy. Ci pierwsi mają, przynajmniej teoretyczne, dużo więcej praw i ochrony w starciu z firmami. Dotyczy to nie tylko banków, ale też telekomów, dostawców usług (prąd woda, gaz, etc…). I tak jest niezależnie od tego, czy nam się to podoba, czy też nie..
    Stąd, często kluczowym zagadnieniem jest stwierdzenie charakteru sprawy. I z całym szacunkiem dla autora – to nie sądy “uciekają się do kruczków prawnych”. Robią to adwokaci reprezentujący obie strony. Do Sądu należy jedynie ocena słuszności przedstawionych racji.
    A wracając do samej sprawy sądowej – to kluczowa jest ocena, czy nieruchomość została zakupiona na cel związany z prowadzoną działalnością, lub też czy została zakupiona z taką docelową intencją.
    Przypominam też, że podobne problemy (konsument / przedsiębiorca) były, o ile dobrze pamiętam, jedną z przyczyn odrzucenia (w I instancji ) pozwu zbiorowego przeciwko Getinowi.

    • kredytobiorca_pewnego_banku | 22 sierpnia 2015 w 23:37 |

      Bankowy troll Co zrobić, można wyedukować.

      Polecam uwadze Wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 9 lutego 2012 r. (V ACa 96/2012), Teza: „Status osoby fizycznej, jako konsumenta, w rozumieniu art. 22[1] k.c. powinien być oceniany na chwilę dokonywania czynności prawnej. Zaprzestanie prowadzenia działalności gospodarczej lub zawodowej, nie oznacza, że osoba fizyczna powinna być uważana za konsumenta, gdy w chwili dokonywania czynności prawnej statusu takiego nie miała.”
      Z języka prawniczego na język potoczny: umowa jest zawarta z konsumentem, jeżeli taka osoba w dacie zawarcia umowy spełniała kryteria konsumenta i sama umowa została podpisana na dane osoby fizycznej (decyduje tutaj m.in. komparycja umowy). Innymi słowy, jeżeli po dacie zawarcia umowy konsument – prowadzący działalność – zdecydował się amortyzować nieruchomość, to nie zmienia to faktu, że umowę w dacie jej zawarcia podpisywał jako konsument.
      Inny bankowy trick – jeżeli konsument po kilku latach po podpisaniu umowy kredytowej rozpoczyna działalność gospodarczą podająć adres kredytowanej nieruchomości, są banki umoczone w kredyty indeksowane/denominowane do CHF, które twierdzą że intencją konsumenta było prowadzenie działalności w kredytowanej nieruchomości (tj. wiedział to już podpisując umowę). Kolejny argument wywodzony z tego faktu – taka osoba jest przedsiębiorcą i temat klauzul abuzywnych jej nie dotyczy…
      Warto czytać orzeczenia na tej stronie- http://orzeczenia.ms.gov.pl/ Zdziwicie się, jak bardzo banki dostają cięgi w różnych sądach w związku ze stosowaniem klauzul abuzywnych…

      • Wypraszam sobie tego trolla… 🙂 Z bankami mam tyle wspólnego co i Ty, czyli też jestem w sporze z tą instytucją (co prawda w pozwie zbiorowym…).
        A co do Twojej wypowiedzi – to oczywiście się z nią zgadzam, i co starałem się również przekazać w swojej wypowiedzi. Z jednym tylko uzupełnieniem – Sąd będzie też rozważał, czy niezależnie od stanu prawnego osoby w dniu podpisania umowy, nie było jej intencją i zamiarem, późniejsze wykorzystanie zakupionej nieruchomości do celów prowadzenia działalności gospodarczej. Natomiast ciężar dowodowy spoczywa w tej kwestii po stronie Banku – to on musi udowodnić, że potencjalnie chciałeś “pokombinować”. Bank stosuje tu prostą metodologię – zasypać Sąd mniej lub bardziej sensownymi argumentami. A nóż, któryś wzbudzi niepewność Sędziego.., a nóż się uda…

        • kredytobiorca_pewnego_banku | 23 sierpnia 2015 w 18:03 |

          Jeżeli jesteś w pozwie zbiorowym i masz możliwość wystąpienia, zrób to. Pozew zbiorowy nie ma sensu. Jest oczywiście tańszy ale będziesz lata czekał na wyrok. W pozwie indywidualnym skonstruowanym tak aby żadna ze stron nie miała możliwości skargi kasacyjnej, na prawomocny wyrok poczekasz od 1,5 do 2,5 lat…

          Sprawa pozwu zbiorowego mBanku trwała chyba 5 lat ale SN cofnął sprawę do Sądu Apelacyjnego. POczekają jeszcze ze 2 lata na prawomocny wyrok (czyli łącznie 7 lat).

  5. Ex Leming | 22 sierpnia 2015 w 17:08 |

    @kredytobiorca_pewnego_banku

    Uh, Samcik, tfu, tfu…
    ………………
    W odezwie Pietraszkiewicza ukrył się autor pliku Rafał Cwenk z firmy Stampfli?:
    http://staempfli.pl/ agencja towarzyska, przepraszam, agencja kreatywna która tak pisze
    O NAS
    Jesteśmy agencją kreatywną.
    Wiemy, że osiągnięcie sukcesu jest niczym wspinaczka na wysoki alpejski szczyt.
    To wytrwała praca, w której potrzebne są cierpliwość i determinacja.
    Z kolei te cechy muszą iść w parze z polotem, kreatywnością i poczuciem piękna.
    Wciąż szukamy nowych wyzwań.
    Stawiamy sobie coraz wyższe cele.
    Jest to częścią naszej szwajcarskiej natury.

    Qrwa, czy Szwajcaria ten przypadkiem nie ten kraj od pseudo franków…? A w portfolio PRESCO Group….
    GoldenLine podpowiada to:
    http://www.goldenline.pl/firma/st-mpfli/
    Skoro to agencja kratywna to mogą mieć coś wspólnego z trollingiem? Ale coś mi się wydaje że Karolina nie jest trollem. Troll jest chyba brudny i nie ogolony chyba od ciągłego napieprzania komentów w sieci… Tymczasem Karolina ładna i okrągła jest.

    • No nie mogę… Mysłem, że pan żartuje z tą agencją. Aż się sam pofatygowałem na stronę zpb.pl. A tam we właściwościach jak byk stoi pan Rafał. Oni naprawdę wynajęli szwajcarską (sic!) agencję PR żeby im wysmarowała ten apel… A Ci profesjonalisci nawet nie zmienili autora tego papieru 😀 Nic mnie już w tej historii nie zdziwi.

  6. Ex Leming | 22 sierpnia 2015 w 17:11 |

    Dodam jeszcze prezesowi że lepiej w słowie o nas byłoby zastąpić słowo polot na pot. Lepiej to będzie brzmiało z determinacją i wyzwaniom. poza tym pot też może być piękny, w zależności co kto lubi 😉

  7. Ex Leming | 22 sierpnia 2015 w 17:27 |

    Dzień dobry panie Rafale. Jak dobrze pana widzieć 🙂
    Tylko skąd ja wiedziałem że zapachnie mi tu jakąś brodą…???

    https://pl.linkedin.com/pub/rafa%C5%82-cwenk/5/315/102

  8. Maciej Kozicki | 22 sierpnia 2015 w 19:32 |

    Ja tez mialem indywidualny pozew przeciw getin noble bank i tez ich reprezentowal giertych. Byl to kredyt z 2008r indeksowany i w 2010r aneksowany(w celu splaty po srednim kursie nbp, ale przemycono tez nazwe aneksu iz od teraz jest to kredyt walutowy). Rozprawa trwala dokladnie 5min i odrazu byl przedstawiony wyrok – pozew oddalony. Nikt nie byl przesluchany (mialem byc ja, przedstawiciele banku, przedstawiciele open finance, specjalista od ekonomi, specajlista od finansow). Kancelaria zapewniala ze bedzie wiele rozpraw i potrwa ze 3 lata- trwalo dokladnie 5 minut. Kancelaria giertycha twierdzi iz poniewaz byl aneks to jest kredyt walutowy i zadanie usuniecia z umowy punktu dot. Indeksacji jest bezprzedmiotowe bo obowiazuje aneks. Kilka tygodni temu zlozylem apelacje, zarzucajac dodatkowo sadowi sprawy proceduralne, ale merytorycznie moja kancelaria twierdzi iz ten aneks jest niewazny poniewaz bylo to dzialanie pozorne. Zobaczymy….

    • A Pan bral kredyt jako konsument czy przedsiębiorca ?

    • Ups… 5 minut i oddalenie :/ tez mam kredyt w Getinie z tym aneksem co zmienia kurs spłaty na NBP i kredyt indeksowany na walutowy… teraz myśle, czy w takim razie składać pozew dot. Tylko okresu od podpisania umowy do podpisania aneksu, a po korzystnym rozstrzygnięciu nowy pozew. Tak zeby nie uwalili sprawy tak jak u Ciebie?

  9. Bangkoczanka | 23 sierpnia 2015 w 21:12 |

    Apel
    Zwracam się z apelem do szczęściarza który wygrał w Lotto 35 mln o przekazanie kilku milionów na kampanię przeciwko bandyckim działaniom banków. Otrzymane środki przeznaczymy na spoty w TV wyjaśniające społeczeństwu ten gigantyczny przekręt z tzw kredytami w tzw frankach.

    Szczęściarzy, pomóż dwóm milionom ludzi! A może sam jesteś frankowiczem i kasa jest już w drodze…?

  10. “Kredytobiorcy dalej będą musieli żyć w stresie i niepokoju, sprawdzając kurs franka
    przez kolejne miesiące” – dziecko wie, że na tym polega kredyt walutowy.

    • Dziecko wie, że kredyt indeksowany / denominowany do CHF to nie to samo co kredyt walutowy.

  11. zainteresowany | 24 sierpnia 2015 w 15:58 |

    zdaje się że chiny klękają – widzieliście dzisiaj giełdę i wyprzedaż dolara..? Ban Szwajcarski znowu włączył drukarkę żeby nie wywalił franek w kosmos – coś czarno to widzę…

  12. Śląska Grupa Poszkodowanych przez Getin Bank, Open Finance i TU Europa:
    https://www.facebook.com/WielkaGrupaProtestacyjna

Comments are closed.