Pismo BIK
Biuro Informacji Kredytowej otrzymało w dniu wczorajszym (03.08.2017 r. ) pismo od Pana adresowane na nazwisko Mariusza Cholewy, Prezesa Zarządu BIK S.A, na które zamierza Panu w stosownym czasie odpowiedzieć. Niestety zauważyliśmy także, że treść pisma została zamieszczona (również w dniu wczorajszym) na stronie internetowej Stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu oraz na profilu Facebook. Nie rozumiemy jaki jest cel upubliczniania korespondencji na którą nie mieliśmy szansy odpowiedzieć, zwłaszcza, że jest to korespondencja kierowana do prywatnego podmiotu, jakim jest Biuro Informacji Kredytowej S.A. Tym samym zwracamy się z kategorycznym żądaniem usunięcia pisma adresowanego do Biura Informacji Kredytowej zarówno ze strony Stowarzyszenia SBB jak i Państwa profilu Facebook i oczekiwania na naszą odpowiedź, która jest w trakcie przygotowania. Państwa postępowanie związane z upublicznieniem korespondencji bez zaczekania na odpowiedź ze strony BIK odczytujemy jako nieprzyjazne i pozbawione chęci prowadzenia z nami merytorycznej dyskusji. Zauważamy nadto, że w treści pisma znajdują się stwierdzenia godzące w dobre imię spółki Biuro Informacji Kredytowej S.A. i naruszające dobra osobiste (jednym z nich jest tajemnica korespondencji), dlatego zastrzegając dalsze kroki prawne domagamy się natychmiastowego usunięcia tego pisma z publicznie dostępnych źródeł, na których Państwo je umieścili.
Odpowiedź SBB
W odpowiedzi na przesłaną pocztą elektroniczną w dniu 4 sierpnia br, korespondencję odnoszącą się do pisma Stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu skierowanego do Prezes BIK S.A i okoliczności jego publikacji na naszych stronach internetowych oraz w mediach społecznościowych, dziękujemy za Państwa aktywność i zainteresowanie naszymi działaniami medialnymi i oświadczamy co następuje.
Jako Stowarzyszenie prowadzimy działalność publiczną skierowaną do naszych członków oraz wszystkich innych osób pokrzywdzonych działaniami sektora bankowego. W konsekwencji wszelkie przejawy naszej aktywności są publikowane publicznie i nie widzimy podstaw, w szczególności prawnych, aby ten zwyczaj musiał ulec jakimkolwiek ograniczeniom.
Państwa Firma jako podmiot prywatny, którego działalność dedykowana jest uprzywilejowanemu sektorowi bankowemu może mieć problem z rozumieniem idei transparentności i my ten fakt akceptujemy, aczkolwiek nie ustajemy w wysiłkach aby ujawniać wszelkie nieprawidłowości i patologie jakie towarzyszą działalności banków w Rzeczpospolitej i też prosimy o uszanowanie takiej naszej roli.
Z tego względu nie widzimy sprzeczności pomiędzy merytoryczną dyskusją z Państwem, a faktem jej publicznego prowadzenia i właśnie taki dialog zamierzamy prowadzić. Trudno nam poważnie traktować gołosłowne zastrzeżenie o naruszeniu dóbr osobistych, w szczególności tajemnicy korespondencji (?) i postrzegamy ten agresywny ton wypowiedzi jako przejaw nadmiernego przewrażliwienia.
Państwa działalność jako prywatnej firmy dysponującej wrażliwymi danymi osobowymi kredytobiorców, póki co pozostaje de facto poza kontrolą społeczną.
Odnosimy wrażenie że posiadane przez Państwa informacje, zamiast przekazywania ich do opinii publicznej w sposób rzetelny oraz kompletny, są fragmentaryzowane i w taki sposób komunikowane publicznie aby postawiona teza miała swoje „statystyczne” uzasadnienie. Właśnie te wątpliwości legły u podstaw naszego pisma do Pana Prezesa Mariusza Cholewy, zatem oczekujemy konkretnej, merytorycznej odpowiedzi. Najlepiej publicznej.
Zaznaczamy jednak, że to nie koniec naszej aktywności w przedmiocie zainteresowania opinii publicznej oraz odpowiednich organów państwa sposobem gromadzenia oraz wykorzystywania danych osobowych kredytobiorców przez branżową firmę prywatną.
Arkadiusz Szcześniak
Prezes Stowarzyszenia
Stop Bankowemu Bezprawiu
Może BIK zna jakiś akt prawny, który stanowi, że nie wolno publikować listów otwartych zanim nadejdzie odpowiedź?… 😀
Może klimatyzacja w biurach BIK się zepsuła i komuś upał zaszkodził…
I jak tam? Wsadzili Was już, bo strona zamilkła 😉