Wiersz do bankiera

Pikieta Stop Szantażowaniu Polski - plakat
Pikieta Stop Szantażowaniu Polski - plakat

Gdzie wtedy byłeś..?
Gdy drżącą ręką dotykał zapisy swojej umowy
Gdy zaciskając pięści bil głową w ścianę
I  odwracał głowę przed łzami swojej kobiety

Gdzie wtedy byłeś..?
Gdy zasłyszany kurs przebijał mu serce
Gdy zatykał uszy przed dzwonkiem telefonu
i umęczony szedł do drugiej pracy

Gdzie wtedy byłeś..?
Gdy wychodził, by ostatni raz pracować dla ciebie
Gdy  drętwiejącą ręką ogrzewał zimne kule
i lufę opierał o serce

Gdzie wtedy będziesz..?
Gdy mała  znowu, zapyta
dlaczego taty już nie ma?
Zabierzesz córkę na wyspę egzotyczną
Z dala od zapłakanej dziewczynki
Której zabrałeś  małą skarbonkę,
gdzie trzymała pieniążki od  kochanego taty

To przecież tylko windykacja  cwaniaka,
który śmiał się ze złotówkowiczów

D.D.

4 Comments on "Wiersz do bankiera"

  1. Trolu ty generalnie nie masz wyczucia ani czasu ani miejsca ani sytuacji. Idziesz po trupach. W przenosni i niestety doslownie. Żal mi ciebie. Amen.

  2. Ja mam kredyt we frankach:
    miałem płacić ratę: 632CHF kurs franka wynosił wówczas: 2,02.
    w PLN zaproponowali mi ratę 1680 dokładnie nie pamiętam.
    Nie miałem wówczas pojęcia o spredzie, nie sądziłem że może aż tak bardzo wzrosnąć kurs.
    Byłem przygotowany na cenę CHF max 2.60. Dziś płacą po 3.90 i ledwo wiążę koniec z końcem.

  3. Żeby nie było, że nie zauważam pozytywnych sygnałów płynących z prawej strony sceny politycznej… 🙂

    http://www.fakt.pl/polityka/pis-ma-plan-pomocy-frankowiczom,artykuly,572891.html

    • bartholomus | 15 września 2015 w 09:54 |

      Czekał, czekał i się doczekał 😉
      Ale fakt – sceptycy są potrzebni, bo chronią nas przed nadmiernym optymizmem i zwykłym zrobieniem nas w jajo przez polityków.

Comments are closed.