W niewoli bankierów

Toczy nasze niby-państwo wiele chorób. Ale może najgroźniejszy jest rak, który wniknął najgłębiej i cicho niszczy naszą wspólnotę w każdym jej elemencie: rak bankierów

Tysiące polskich rodzin wkrótce pójdzie na bruk. Jeszcze o tym nie wie, ale to się stanie w najbliższych kilkunastu miesiącach. Zapewne po wyborach, jeśli władzę utrzyma obecna koalicja. W niemal całkowitej medialnej ciszy trwa właśnie masowa, pospieszna wyprzedaż bankowych długów żwawym i bezwzględnym windykatorom, którzy zbiegli się jak sępy. Oto nagle pojawiło się w Polsce kilka nowych, potężnych firm windykacyjnych, którym bankierzy hurtowo sprzedają tzw. złe kredyty Polaków. W pierwszym kwartale tego roku liczba tzw. złych kredytów uległa podwojeniu, a windykatorzy wyłożyli ponad 4,5 mld. Wielu z nas jeszcze nie wie, że zostaliśmy albo wkrótce zostaniemy do tej grupy zaliczeni, ale bankierzy już nas na targu niewolników sprzedają. Za 30 proc. nominalnej wartości. I poprawiają sobie bilans „straty”, odpisują sobie od podatku, więc
traci tylko skarb państwa, czyli my wszyscy. Windykatorzy mówią, że nadszedł w Polsce czas wielkich żniw.

Pełen artykuł do pobrania