OPINIA „AMICUS CURIAE”
Stowarzyszenia „Stop Bankowemu Bezprawiu”
dotycząca sprostowania błędnych informacji zawartych w Stanowisku Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego a dotyczących zagadnienia prawnego przedstawionego do rozstrzygnięcia składu całej Izby Cywilnej Sądu Najwyższego (sygn. akt: III CZP 11/21)
Działając w imieniu Stowarzyszenia „Stop Bankowemu Bezprawiu”, wpisanego do Rejestru stowarzyszeń, innych organizacji społecznych i zawodowych, fundacji oraz samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej Krajowego Rejestru Sądowego przez Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy w Warszawie, Wydział XII Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego pod numerem 0000573742, posiadającego NIP: 7010506041 oraz REGON: 362456113 (dalej: „Stowarzyszenie”), w związku ze złożeniem przez Urząd Komisji Nadzoru Finansowego Stanowiska co do kierunków rozstrzygnięcia zagadnień prawnych przedstawionych przez Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego dotyczących hipotecznych kredytów mieszkaniowych denominowanych lub indeksowanych do waluty obcej Stowarzyszenie przedstawia opinię.
Przedstawienie Stanowiska jest w naszej ocenie konieczne w trosce o nasze wspólne dobro, jakim jest podejmowanie decyzji przez organ Konstytucyjny w oparciu o rzetelne i prawdziwe informacje. W opinii przedstawimy informacje, które Sąd Najwyższy powinien otrzymać od KNF, a nie znalazły się one w Stanowisku tegoż urzędu.
Na wstępie należy zaznaczyć, iż po raz kolejny Urząd KNF nie przedstawia autorów dokumentu, brakuje informacji kto zatwierdził dokument pod kątem prawnym oraz czy wyliczenia były weryfikowane przez biegłego rewidenta. W przeszłości Stowarzyszenie wykazało już, iż KNF podejmuje Stanowiska bez opiniii biegłego rewidenta, czy choćby akceptacji radcy prawnego lub adwokata.
KNF w piśmie skierowanym do Stowarzyszenia w 2018r. wskazał, iż:
„Stanowisko to zostało przygotowane przez specjalistę z dziedziny rachunkowości w UKNF oraz potwierdzone podczas spotkań przez biegłych rewidentów największych firm audytorskich w Polsce”
Stowarzyszenie wystąpiło o wskazanie opinii na które powołał się UKNF. Jednak w piśmie z dnia 1 czerwca 2018 r. UKNF sprostował swoje wcześniejsze błędne informacje i wskazał, iż:
“….. UKNF nie zatrudnia pracowników w charakterze ani na stanowisku biegłych rewidentów.”[i]
Stowarzyszenie wystąpiło w trybie informacji publicznej o udostępnienie nazwisk autorów Stanowiska przedłożonego Sądowi Najwyższemu, ale do chwili obecnej nie uzyskaliśmy odpowiedzi.
1. Odnosząc się do stwierdzenia zawartego ww. dokumencie KNF „Banki nie czerpały korzyści finansowych ze zmiany kursu walutowego”[ii] należy stwierdzić, że zawiera ono informacje niezgodne z prawdą, gdyż bank od każdej kwoty wpłaconej przez klienta „frankowego” spłacającego swój kredyt w złotych pobierał opłatę (tzw. spread). Wyższy kurs oznaczał wyższą wartość tzw. spreadu, czyli marży jaką bank dodawał do wartości rynkowej kursu waluty. Przykładowo, jeżeli kurs wynosił 2 zł i bank pobierał od niego spread w wysokości 5 groszy, to przy kursie 4 zł bank mógł już pobierać proporcjonalnie więcej, czyli np. 10 groszy. Bank otrzymuje także wyższe odsetki z tytuły wzrostu kursu waluty. Przykładowo odsetki, które nominalnie według umowy wynoszą 100 CHF przy kursie 2 zł za franka wynosiły 200 złotych, natomiast przy kursie 4 zł wynoszą już 400 złotych. Przeliczanie wartości przepływów pieniężnych banku w złotych jest podejściem właściwym, bowiem wartości aktywów i zysków banku wyrażone są w złotych. Zabezpieczeniu wartości aktywów w złotych służyły także transakcje CIRS/FX SWAP, o których wspomina KNF w swoim dokumencie. Bank czerpał zatem korzyści ze wzrostu kursu waluty, co oznacza, że Komisja Nadzoru Finansowego powyższym stwierdzeniem wprowadza Sąd Najwyższy w błąd.
2. Odnosząc się do stwierdzenia że „że obecny problem dotyczący hipotecznych kredytów mieszkaniowych denominowanych lub indeksowanych do waluty obcej (…) wynika ze zmiany kursu waluty obcej”[iii] należy zauważyć, że KNF pominął w swoim dokumencie rolę jaką odegrały w tych procesach banki prowadząc tzw. krótką sprzedaż walut i ubezpieczając swoją pozycję walutową. Na wpływ operacji banków – CIRS/FX SWAP i jej rolę w kształtowaniu kursu złotego wskazuje m.in. dokument Międzynarodowego Funduszu Walutowego „FX Swaps: Implications for Financial and Economic Stability”[iv] a także niektórzy z ekspertów krajowych wypowiadających się merytorycznie na temat problemu, m.in. Grażyna Śleszyńska w artykule w Gazecie Wyborczej pisze: „Otóż masowo stosowane swapy walutowe bez wątpienia miały wpływ na umacnianie się franka w czasie.”[v]. KNF w swojej publikacji pomija fakt udziału operacji prowadzonych przez banki w kształtowaniu kursu złotego do franka szwajcarskiego, który to wpływ i ryzyko z nim związane było bankom znane. Informacja o tym ryzyku nie została natomiast przekazana konsumentom.
Co istotne, banki nie musiały zabezpieczać swoich pozycji walutowych w sposób narażający na straty konsumentów, czyli ubezpieczając swoją pozycję walutową mechanizmami CIRS/FX SWAP. KNF w niniejszym dokumencie także to stwierdza: „Aby udzielić kredytu związanego z kursem walutowym CHF/PLN, bank powinien zatem najpierw pozyskać finansowanie w tej walucie, np. przyjmując depozyty nominowane we franku szwajcarskim, pożyczając CHF na rynku międzybankowym, emitując obligacje w tej walucie, lub wykorzystując instrumenty pochodne (takie jak swap walutowy lub CIRS).”[vi] Bank miał zatem do dyspozycji różne mechanizmy finansowania, które cechuje różny poziom ryzyka zarówno po stronie banku, jak i po stronie konsumenta. Podwyższone ryzyko wiążące się z zastosowaniem w przypadku banków w Polsce konkretnej opcji finansowania poprzez instrumenty pochodne nie zostało konsumentom przedstawione przed podpisaniem umowy kredytu.
Nieprawdziwą tezą jest wskazywanie przez UKNF, iż konsumenci dochodzą swoich roszczeń z przyczyn zdarzeń zaistniałych w 2015r. Urząd nie przedstawił żadnych badań w tym zakresie. Jako największe Stowarzyszenie reprezentujące kredytobiorców w Polsce nie mieliśmy także okazji przedstawić motywacji kredytobiorców, gdyż KNF nie zapytał o to konsumentów ani w ankiecie, ani w żadnej innej formie. Tezie, o tym iż genezą działań podjętych przez konsumentów w obronie swoich praw były wydarzenia z 2015 roku przeczą jednak przede wszystkim dokumenty oraz wyroki Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumenta. Wyroki Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumenta zapadłe w 2010r. w stosunku do Banku Millennium były pierwszym sygnałem dla klientów, iż te umowy zawierają nieuczciwe zapisy. Już w 2010r. klienci zaczęli zwracać się do banków z reklamacjami dotyczącymi zapisów umowy, a największy pozew grupowy złożony przeciwko Bankowi Millennium trafił do sądu w październiku 2014r.
3. Odnosząc się do stwierdzenia „W opinii Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego, co do zasady, konsumenci byli informowani o ryzyku zmiany kursu walutowego i przeciętny konsument, bez wykształcenia ekonomicznego, powinien być świadomy ryzyka wynikającego z niekorzystnej zmiany kursu walutowego” należy również stwierdzić, że zawiera ono nieprawdę. Sama Komisja Nadzoru Finansowego w ww. dokumencie wskazuje na złożoność mechanizmów zabezpieczenia pozycji walutowej banku i omawia je obszernie od strony 17. Należy podkreślić, że opis mechanizmów związanych z ryzykiem walutowym i zabezpieczaniem się przed nim jest podawany przez KNF po raz pierwszy. Po raz pierwszy, w dokumencie KNF, konsument ma zatem możliwość zapoznać się z wielością wątków i skomplikowaniem tych zagadnień, wymagających wiedzy profesjonalnej. Gdyby odpowiednik KNF, czyli Komisja Nadzoru Bankowego upowszechniła wcześniej tę wiedzę i nakazała zapoznać się z nią każdemu z konsumentów podpisujących umowę, zapewne zapobiegło by to powstaniu problemu. KNF w swoim Stanowisku przemilczała zaniechania nadzoru finansowego w tej kwestii. Zaniechania te opisała w swoim raporcie Najwyższa Izba Kontroli, która w sposób negatywny oceniła działania oraz zaniechania między innymi Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego[vii].
Znajomość tych mechanizmów i sposobów, w jaki bank zabezpieczał się przed ryzykiem jest kluczowa dla oceny skali ryzyka przez konsumenta. Bank nigdy nie przekazał tych informacji konsumentom i nie wskazał, w jaki sposób mogliby się oni chronić przed ryzykiem. Bank nie przedstawił też konsumentowi skali ryzyka. Nie przekazał informacji o tym, iż ryzyko konsumenta jest nieograniczone, a kurs waluty w wyniku spekulacji walutowych może o kilkaset procent wzrosnąć w stosunku do zarobków konsumenta. W tym miejscu warto również wskazać, w jaki sposób postrzega ten problem Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Odnosząc się do informowania przez bank o ryzyku walutowym w wyroku w sprawach połączonych od C‑776/19 do C‑782/19 z dnia 10 czerwca 2021[viii] TSUE stwierdza:
- W niniejszej sprawie warunki umowne rozpatrywane w postępowaniu głównym, wprowadzone do umów kredytu denominowanego w walucie obcej, przewidują, że obie strony ponoszą ryzyko kursowe, ale że ryzyko ponoszone przez przedsiębiorcę, w tym przypadku instytucję bankową, jest ograniczone, podczas gdy ryzyko ponoszone przez konsumenta takie nie jest. Warunki te nakładają więc na konsumenta ryzyko kursowe w wypadku spadku wartości waluty krajowej w stosunku do waluty obcej.
(…)
- W świetle wiedzy i większych środków, jakimi dysponuje przedsiębiorca w celu antycypowania ryzyka kursowego, które może urzeczywistnić się w dowolnym momencie w trakcie obowiązywania umowy, a także nieobjętego górnym pułapem ryzyka wahań kursów wymiany walut, jakim obciążają konsumenta warunki umowne takie jak rozpatrywane w postępowaniu głównym, należy stwierdzić, że takie warunki mogą prowadzić do znaczącej nierównowagi wynikających z danej umowy kredytu praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta.
(…)
- W takich okolicznościach, mając na uwadze wymóg przejrzystości wynikający z art. 5 dyrektywy 93/13, nie można stwierdzić, że przedsiębiorca, postępując w sposób przejrzysty z konsumentem, mógł racjonalnie oczekiwać, iż konsument ten przyjąłby takie warunki w drodze indywidualnych negocjacji (zob. analogicznie wyrok z dnia 3 września 2020 r., Profi Credit Polska, C‑84/19, C‑222/19 i C‑252/19, EU:C:2020:631, pkt 96), czego sprawdzenie należy jednak do sądu odsyłającego.
- W świetle powyższych rozważań na pytanie ósme trzeba odpowiedzieć, iż wykładni art. 3 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy dokonywać w ten sposób, że warunki umowy kredytu, przewidujące, iż waluta obca jest walutą rozliczeniową, a euro jest walutą spłaty, i powodujące skutek w postaci ponoszenia nieograniczonego ryzyka kursowego przez kredytobiorcę, mogą doprowadzić do powstania znaczącej nierównowagi wynikających z tej umowy kredytu praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta, jeśli przedsiębiorca nie mógł racjonalnie oczekiwać, przestrzegając wymogu przejrzystości w stosunku do konsumenta, iż ten konsument zaakceptowałby, w następstwie indywidualnych negocjacji, nieproporcjonalne ryzyko kursowe, które wynika z takich warunków.
4. W punkcie 3 swojego opracowania KNF stwierdza: „(…) z punktu widzenia sprawiedliwości społecznej sprzeciwia się ono rozwiązaniom, jakie z dzisiejszej perspektywy uprzywilejowałyby kredytobiorców walutowych względem złotowych, których decyzja o wyborze kredytu złotowego mogła wynikać właśnie z niechęci do ryzyka walutowego i gotowości do ponoszenia wyższych kosztów kredytu dla uniknięcia tego ryzyka.”
Ta subiektywna ocena KNF stoi w sprzeczności z danymi statystycznymi. Według informacji opublikowanych przez samo KNF w „Raporcie o sytuacji banków w 2014 r.”[ix] do 2008 roku włączenie udzielono ponad 850 tys. kredytów „walutowych”, które stanowiły około 62% wszystkich udzielonych w tamtym czasie kredytów. Kredyty „walutowe” były najintensywniej sprzedawane w 2008, czyli w roku, w którym w systemie bankowym rozpoczął się kryzys, a ryzyko z tym związane zmaterializowało się w postaci wysokiego wzrostu kursu walut obcych. Kredyty „walutowe” stanowiły wówczas aż 71% wszystkich sprzedawanych przez banki kredytów. Trudno zatem przyjąć za prawdziwą stawianą powyżej przez KNF tezę, że kredyty „walutowe” sprzedawane były przez banki wyłącznie osobom ze skłonnością do ryzyka. Daleko bardziej prawdopodobne jest, że banki nie przedstawiały klientom w sposób rzetelny ryzyka wiążącego się z kredytami indeksowanymi do walut obcych i denominowanymi w walutach obcych.
Ponadto, antagonizowanie kredytobiorców frankowych i złotowych stanowi manipulację obliczoną na sianie niezgody społecznej. Ze względu na oczywiście błędną politykę pieniężną państwa – sztuczne doprowadzenie do znacznej rozpiętości pomiędzy stopami LIBOR 3M i WIBOR 3M nie jest uprawnione porównywanie sytuacji tych dwóch grup społecznych. Kredytobiorcy, którzy zaciągnęli kredyty powiązane z CHF przejęli nieograniczone ryzyko kursu walutowego, które ma swoją wartość rynkową i powinno być ujęte w tych porównaniach. Bez uwzględnienia wartości ryzyka nie powinno się porównywać kosztów tych dwóch produktów bankowych. Porównywanie wprost tych produktów to manipulacja, która nie powinna mieć miejsca w dokumentach urzędowych. Przejęcie nieograniczonego ryzyka walutowego to forma ubezpieczenia występującego na rynku np. jako opcja walutowa. Za wystawianie zabezpieczeń na rynku finansowych należy słono zapłacić. Kredytobiorcom za przejęcie ryzyka w ich kredytach nikt nie zapłacił nawet złotówki. Natomiast sektor bankowy sprzedał na rynku ryzyko przejęte przez kredytobiorców uzyskując za to punkty swapowe. KNF porównuje sytuację osoby, która została oszukana z osobą, która nie padła ofiarą oszustwa. Od 2010r. banki mając pełną świadomość wyroków SOKIK nadal wykonują umowy bez zmian, a tym samym z każdym rokiem zwiększają sumy nadpłat kredytobiorców. Należy także dodać, iż banki w Polsce udzielają kredytów nawet 4-krotnie droższych niż w niektórych krajach UE[x]. Jeżeli KNF naprawdę chce zrównać sytuację podmiotów rynku usług finansowych to powinna zabiegać przede wszystkim o zrównanie kosztów kredytów w Polsce ze średnimi kosztami kredytów państw UE.
5. Stanowisko KNF wskazuje, iż wykonywanie umów w sposób sprzeczny z prawem jest konieczne dla utrzymania rentowności banków. Podejście takie narusza przepisy prawa, ale także powoduje erozję systemu gospodarczego. Państwo nie może pozwalać, by jakimkolwiek rynek w tym rynek usług finansowych oparty był na nieuczciwym działaniu. Prowadzi to do sytuacji, w której uczciwy przedsiębiorca nie ma szansy na funkcjonowanie.
KNF jako skutki gospodarcze wskazuje głównie na zmniejszone zyski banków, jako negatywny skutek dla całej gospodarki. Jest to teza fałszywa i w naszej ocenie niedopuszczalna dla Urzędu Państwowego próba obrony niezgodnych z prawem zysków. Zmniejszenie obciążenia kredytobiorców w sposób oczywisty przełoży się na pozytywne skutki gospodarcze dla wszystkich pozostałych uczestników rynku. Tak, jak w przypadku decyzji Rady Polityki Pieniężnej obniżenie stóp procentowych ma za zadanie zmniejszyć koszty kredytów opartych o stawkę WIBOR, tak zmniejszenie obciążenia kredytobiorców obciążonych ryzykiem walutowym również przyniesie tożsamy efekt.
Wykonywanie umów w oparciu o wyroki nie zagraża żadnemu bankowi działającemu zgodnie z prawem. Jeżeli konsumenci dochodzą swoich roszczeń, to banki zobowiązane są do zawiązania rezerw na każdy złożony pozew. Potwierdzają to sprawozdania finansowe banków, a także informacje przedstawiane akcjonariuszom . Ponadto, w ostatnich dniach w licznych wypowiedziach oraz pismach potwierdzali to przedstawiciele m.in. Banku Millennium jak i mBanku[xi]. Banki te osiągają także zyski roczne liczone w setkach milionów złotych.
Ponadto, należy zauważyć, iż zgodnie z informacją przedstawioną przez Komisję Nadzoru Finansowego: „Dodatkowo warto jeszcze wspomnieć, że sam domiar kapitałowy z tytułu posiadania przez banki ryzyka związanego z kredytami walutowymi to jest ponad 9 mld zł dodatkowych wymogów kapitałowych. Bufor ryzyka systemowego, o którym wspominał pan przewodniczący, wynosi w granicach 10 mld i podwyższenie wagi ryzyka ze 100% do 150% to jest kolejne niecałe 9 mil”[xii].
Komisja Nadzoru Finansowego przemilczała w swoim dokumencie skutki gospodarcze zabezpieczania przez banki ich pozycji walutowych. Straty, które ponosi wprost polska gospodarka wynikają z transferów wykonywanych przez banki w ramach zawieranych przez nie umów CIRS/FX SWAP, których celem jest ubezpieczenie ich własnego ryzyka. Wspomina o nich KNF w swoim dokumencie m.in. na stronie 19: „Należy podkreślić przy tym, że zabezpieczenie się przed ryzykiem walutowym wiąże się z dodatkowymi kosztami, których banki nie ponoszą udzielając kredytów w walucie krajowej.” Koszt tego zabezpieczenia przed ryzykiem banku, o czym już nie wspomina KNF w swoim dokumencie, jest w całości przenoszony na konsumenta.
Instrument, który stworzyły banki nazywając go „kredytem frankowym” de facto koliduje z koncepcją kredytu. W przypadku kredytu, o którym mówi art. 69 prawa bankowego klient otrzymuje od banku określoną sumę złotych, a następnie spłaca ją w ratach. Wynagradza przy tym bank odsetkami. Po spłaceniu całości kredytu bank otrzymuje swoją opłatę, a całość kapitału, którą bank przekazał zostaje wpłacona przez klienta do banku. Co istotne: gdyby z jakiegoś powodu umowa okazała się nieważna, wówczas klient oddaje środki, które otrzymał od banku, a bank, środki wpłacone przez klienta.
W przypadku kredytu „frankowego” bank nie posiada już części środków, które klient wpłacał przez lata, gdyż wydatkował je częściowo na zabezpieczenie własnej pozycji walutowej poprzez zawierane przez niego kontrakty CIRS/FX SWAP. Mechanizm indeksacji sprawia, że ostatecznie koszt zabezpieczenia ryzyka banku w tych kontraktach, pokrywał dotąd klient „frankowy”. Koszt takiego ubezpieczenia płaconego przez bank może przewyższać kwotę ubezpieczaną przez bank, co powoduje znaczące marnotrawstwo środków „uciekających” z polskiej gospodarki. W efekcie, dopóki trwają umowy kredytów indeksowanych do waluty obcej i denominowanych w walucie obcej, każdego roku z polskiej gospodarki transferowane są środki do podmiotów zewnętrznych. Jedynie przerwanie tego procederu przez uchwałę Sądu Najwyższego może ostatecznie powstrzymać proces osłabiania polskiej gospodarki, mający miejsce w wyniku działań banków. Dlatego tak palącą potrzebą z punktu widzenia gospodarki jest to, by wyrok Sądu Najwyższego zapadł jak najszybciej.
Oprócz strat ekonomicznych istotne są także straty społeczne powstałe w wyniku działań banków. Raport „Analiza dotycząca społecznych skutków kryzysu kredytów hipotecznych odnoszących się do walut obcych”[xiii] wykonany na zamówienie Kancelarii Prezydenta RP zwraca uwagę na najistotniejsze skutki społeczne: pauperyzację całego społeczeństwa polskiego, obniżenie stanu zdrowia obywateli, obniżenie dzietności, rozpad rodzin, emigrację.
6. Dokument KNF, w punkcie 7 stwierdza także, że „pod wieloma względami optymalne jest więc polubowne rozwiązywanie spraw związanych z walutowymi kredytami mieszkaniowymi”.
Rozwiązanie systemowe w drodze ustawy lub ugód było przedmiotem kilkuletniej debaty. Zabrakło jednak zdecydowanych działań nadzoru finansowego a wręcz KNF czy NBP blokowały ugodowe rozwiązanie w drodze ustawy. Informacja KNF[xiv] do projektu ustawy przedstawionego przez Prezydenta RP spowodowała zaniechanie dalszych prac nad tym projektem. Uznania UKNF nie znalazł także projekt ustawy skierowany do Sejmu przez grupę Posłów a realizujący postulaty strony społecznej o zamianie kredytów obarczonych ryzykiem walutowym[xv] na kredyty stricte złotowe.
Należy podkreślić, że dotychczas żaden z banków nie podjął takich działań w sposób systemowy. Próby ugodowe ze strony banków mają miejsce na ogół w przypadku przegranej przez bank w sądzie pierwszej instancji. Natomiast podejmowane w latach wcześniejszych przez stronę społeczną wysiłki ustawowego rozwiązania problemu spotkały się ze stanowczym i skutecznym sprzeciwem strony bankowej. Brak chęci przeliczenia tych kredytów na kredyty złotowe wynika z faktu, iż na tym produkcie banki zarabiają znacznie więcej niż na kredytach złotowych.
Jest wysoce prawdopodobne, że dopiero uchwała Sądu Najwyższego w sprawie pytań zadanych przez Pierwszą Prezes SN skłoni banki do rzeczywistych działań ugodowych. Bardzo szeroko prowadzone w omawianym dokumencie KNF rozważania na temat potencjalnych propozycji ugodowych ze strony banków są zdaniem strony społecznej oderwane od realiów i odnoszenie się do nich jest w naszej ocenie bezzasadne.
Podsumowanie
Stanowisko KNF przedłożone Sądowi Najwyższego w ocenie strony społecznej nie jest rzetelnym dokumentem przedstawiającym obiektywnie problematykę zawartą w pytaniach I Prezes Sądu Najwyższego. Nie przedstawiono w nim negatywnych skutków wypowiadania przez banki kilkudziesięciu tysięcy umów[1], nie wskazano na pozytywne skutki rozwiązania problemu, z którym boryka się kilkaset tysięcy rodzin. Przedstawiona analiza przedstawia tylko “jedną stronę medalu”, a właściwie broni jednej strony – tej, która była odpowiedzialna za wprowadzenie tych produktów na rynek. W powszechnej opinii jest to potwierdzenie obrazu, z jakim powinien się zmierzyć UKNF, obrazu instytucji, w której urzędnicy nadzorujący podmioty rynku usług finansowych za chwilę przyjmują oferty pracy od nadzorowanych przez siebie podmiotów. Może także taka praktyka powoduje opór KNF w podaniu autorów omawianego dokumenty, gdyż strona społeczna mogłaby weryfikować ich ścieżkę zawodową.
Poruszane ww. dokumencie kwestie skutków dla gospodarki przedstawione są w sposób skrajnie nieobiektywny. Wskazują, jakoby skutki dla wszystkich obecnie funkcjonujących umów miałby wystąpić w jednym roku. W obliczu ilości pozwów, dotyczącego niewielkiego procenta umów (10%), wobec których toczą się sprawy jest błędnym założeniem, chociażby ze względu na czas, jaki jest niezbędny do uzyskania prawomocnego wyroku. Nawet w odniesieniu do wspomnianych 10% umów wciąż niewielki procent spraw zakończył się prawomocnymi wyrokami.
Tezy przyjęte przez KNF wskazywałyby także, iż nadzór nad rynkiem finansowym nie działa. Nie kontroluje, czy banki tworzą stosowne rezerwy, czy właściwie szacują ryzyka prawna i ekonomiczne. Przyjęta w dokumencie teza o zagrożeniu dla gospodarki prawomocnymi wyrokami jest też sprzeczna z szeregiem wcześniejszych raportów KNF o stanie sektora bankowego, gdzie wskazuje się na szereg działań podejmowanych wobec różnych problemów tego rynku.
W ocenie Stowarzyszenia brak masowych propozycji zawarcia ugód ze strony banków, które powodowałyby zmniejszenie liczby składanych pozwów wynika z przekonania, iż sprawy w sądach będą trwały przez wiele lat i będą dotyczyły jedynie małego ułamka całego portfela umów, co gwarantuje bankom zyski wyższe niż propozycje ugodowe oparte o przeliczenie tych umów na kredyty ze stopą WIBOR.
Mając na uwadze powyższe wnioski apelujemy o szybkie podjęcie uchwały przez Sąd Najwyższy, co skłani banki do rzeczywistych działań i przedstawienia propozycji ugodowych. Bez jasnego Stanowiska SN kredytobiorcom pozostaje jedynie droga sądowa.
Przypisy
[1] https://www.bankowebezprawie.pl/25-tysiacom-rodzin-nalezy-sie-odszkodowanie/
[i] https://www.bankowebezprawie.pl/kiedy-knf-mowi-prawde/
[ii] https://www.knf.gov.pl/knf/pl/komponenty/img/Stanowisko_UKNF_dla_SN_ws_kredytow_FX_74047.pdf str. 3
[iii] https://www.knf.gov.pl/knf/pl/komponenty/img/Stanowisko_UKNF_dla_SN_ws_kredytow_FX_74047.pdf str. 3
[iv] FX Swaps: Implications for Financial and Economic Stability str. 17 i 18 https://www.imf.org/external/pubs/ft/wp/2010/wp1055.pdf
[v] „Jedni grali nieczysto, inni nadal udają naiwnych. Nie ma alternatywy dla odfrankowienia kredytów w CHF” Grażyna Śleszyńska, 10 maja 2021 https://wyborcza.biz/biznes/7,147582,27050071,nie-ma-alternatywy-dla-odfrankowienia.html
[vi] https://www.knf.gov.pl/knf/pl/komponenty/img/Stanowisko_UKNF_dla_SN_ws_kredytow_FX_74047.pdf str. 18
[vii] https://www.nik.gov.pl/aktualnosci/kredyty-frankowe-panstwo-pozwolilo-bankom-na-zbyt-wiele.html
[viii] WYROK TRYBUNAŁU (pierwsza izba) z dnia 10 czerwca 2021 https://curia.europa.eu/juris/document/document.jsf?text=&docid=242568&pageIndex=0&doclang=pl&mode=req&dir=&occ=first&part=1&cid=1554747
[ix] „Raport o sytuacji banków w 2014 r” Tabela na stronie 75 https://www.knf.gov.pl/knf/pl/komponenty/img/RAPORT_O_SYTUACJI_BANKOW_2014_12_41472.pdf
[x] https://www.bankowebezprawie.pl/stowarzysze-sbb-zlozylo-do-urzedu-konkurencji-i-konsumenta-zawiadomienie-o-podejrzeniu-zmowy-cenowej-na-rynku-kredytow-hipotecznych/
[xi] https://www.bankowebezprawie.pl/wp-content/uploads/2019/08/Mbank2.jpg
[xii] http://orka.sejm.gov.pl/zapisy8.nsf/0/E7A75F8064E8B84DC12582FA002B9A71/%24File/0346908.pdf
[xiii] Analiza dotycząca społecznych skutków kryzysu kredytów hipotecznych odnoszących się do walut obcych https://www.bankowebezprawie.pl/wp-content/uploads/2017/07/Analiza_spoleczne_skutki_raport.pdf
[xiv] https://www.knf.gov.pl/knf/pl/komponenty/img/Skutki_finansowe_projektu_58134.pdf
[xv] https://www.sejm.gov.pl/sejm8.nsf/druk.xsp?documentId=2766251DBDB9B061C1257FF50027313D