Po wyroku TSUE Kancelarie Prawne za symboliczną opłatę będą bronić kredytobiorców przed ewentualnymi pozwami o wynagrodzenie ze strony banków
Wyrok TSUE z 29 kwietnia potwierdził dotyczasową prokonsumencką linię orzeczniczą. TSUE wskazał, iż tylko w niezwykle wyjątkowych sytuacjach tzw. aneks antyspreadowy może “uzdrowić” umowę kredytu, która pierwotnie zawierała zapisy niedozwolone. Dotyczyłoby to sytuacji, w której bank przedstawił w sposób jasny i zrozumiały, iż celem aneksu jest zmiana zapisu nieuczciwego, na zapis zgodny z prawem, a także konsekwencje związane z utratą przez kredytobiorcę roszczeń związanych z nieuczciwością postanowień umowy, co jak wszyscy wiemy nigdy nie miało miejsca. W przypadku kredytów pseudofrankowych, przygotowując aneksy antyspreadowe, banki takiej praktyki nie prezentowały. Wniosek jest prosty – zawarte aneksy antyspreadowe nie są żadną przeszkodą w dochodzeniu roszczeń wobec banku. Zmiany przepisów prawa, w tym przypadku tzw. ustawa antyspreadowa, również nie naprawia nieuczciwych warunków umownych.
TSUE potwierdził także, iż klauzula specyficzna dla umów dawnego GE Money Banku S.A., uznana jako niezgodna z prawem, nie może być podzielona. Nie można więc pozostawić kursu średniego NBP, a usunąć tylko marży. Tutaj przede wszystkim warto zwrócić uwagę na punkt 71. uzasadnienia, a nie na samą sentencję odpowiedzi na pytanie drugie.
Kwestia ewentualnych roszczeń klientów i banków za korzystanie z kapitału nie została rozstrzygnięta w tym postępowaniu, gdyż pytanie dotyczyło obowiązków informacyjnych nakładanych na sądy. Pytanie precyzyjnie zajmujące się tym tematem, czeka na rozstrzygnięcie w formie Uchwały Izby Cywilnej Sądu Najwyższego, która ma być podjęta 11 maja 2021 roku.
Do chwili obecnej na brak podstaw prawnych do takich roszczeń wskazuje:
- Rzecznik Praw Obywatelskich,
- Rzecznik Finansowy,
- Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta,
a pełnomocnik RP Bogusław Majczyna, stwierdził, iż “Roszczenie banku o bezumowne korzystanie z kapitału po upadku jest bezprawne”.
Pośrednio na to wskazuje również TSUE, które w sprawie gdy to klient oczekiwał takiego wynagrodzenia, uznał je za niezgodne z prawem UE (sygnatura C-301/18). Również w orzeczeniu z 29 kwietnia 2021 roku znajdujemy wskazówkę, iż w grę wchodzą tylko i wyłącznie roszczenia restytucyjne, czyli zwrot wypłaconego kapitału[1]. Byłoby to także sprzeczne z odstraszającym celem dyrektywy, ujętym w art. 7.
Wobec takiego stanu prawnego kancelarie współpracujące ze Stowarzyszeniem Stop Bankowemu Bezprawiu, zdecydowały o prowadzeniu spraw o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału za symboliczną kwotę. W ocenie Stowarzyszenia działania banków w tym zakresie mają na celu zniechęcić konsumentów do korzystania ze swoich praw. Tożsamą uwagę przedstawił przedstawiciel Rządu w stanowisku przekazanym Trybunałowi. [2]
Szczegóły zostaną wkrótce opublikowane na stronie Stowarzyszenia. W chwili obecnej deklaracje takiego działania zgłosiło ponad 10 kancelarii.
[1] https://curia.europa.eu/juris/document/document.jsf;jsessionid=7699C9DA40EF5A6199FDF0E7AEC9380D?text=&docid=240550&pageIndex=0&doclang=pl&mode=lst&dir=&occ=first&part=1&cid=12680831
[2] link do stanowiska rządu
https://drive.google.com/file/d/1kTaOntfFlzHiSXJ-ryY0pAAIkV9CxyxU/view?usp=sharing