Pomoc rządowa dla kredytobiorców składa się z trzech elementów: likwidacji wskaźnika WIBOR i zastąpienia go innym wskaźnikiem, wakacji kredytowych czyli możliwości zawieszenia spłaty rat na krótki okres oraz Funduszu Wsparcia Kredytobiorców.
Likwidacja nieuczciwego wskaźnika WIBOR i zastąpienie go wskaźnikiem, który oddawałby rzeczywiste koszty banków ponoszone przy finansowaniu kredytów ma kluczowe znaczenie. Banki finansują akcję kredytową depozytami, a te oprocentowane są obecnie na bardzo niskim poziomie w porównaniu do WIBORu. Według danych NBP średnie oprocentowanie depozytów w marcu wynosiło 0,3%, podczas gdy WIBOR 3M znacznie przekracza obecnie 6%. W naszej opinii najlepszym kandydatem na zastąpienie nieuczciwego wskaźnika WIBOR jest wskaźnik WKF (Wskaźnik Kosztu Finansowania), którego obecna wartość wynosi 2%. WKF jest wskaźnikiem dopuszczonym przez Urząd KNF i może natychmiast, z mocą wsteczną, zastąpić nieuczciwy WIBOR. Próby zastąpienia WIBORu przez inne wskaźniki, które nie oddawałyby kosztów banku, takie jak np. stawka Polonia wiążą się z dużym ryzykiem prawnym dla banków.
Postulat wprowadzenia wakacji kredytowych regulowanych ustawowo był wielokrotnie podnoszony przez Stowarzyszenie. W naszej opinii tego rodzaju regulacje powinny być podobne, jak ma to miejsce w innych krajach europejskich i pozwalać na zawieszenie spłat nawet do 12 miesięcy. Chroni to osoby, które mają problemy zdrowotne oraz utraciły pracę i bez względu na obecną sytuację gospodarczą są dobrym narzędziem zapobiegającym negatywnym skutkom społecznym.
Fundusz Wsparcia Kredytobiorców nie jest rozwiązaniem nowym. Dotychczasowe warunki korzystania z niego były na tyle restrykcyjne, że prawie cała pula rezerw przeznaczanych przez banki na ten cel, wracała do nich. Jest to zatem bardziej narzędzie służące do ocieplania wizerunku banków niż rozwiązanie, które miałoby rzeczywiście pomóc kredytobiorcom w trudnej sytuacji.
Warto podkreślić, że rozwiązanie, na które czekają kredytobiorcy to możliwość przekształcenia ich kredytów oprocentowanych nieuczciwym WIBORem na kredyt o stałym oprocentowaniu na poziomie zbliżonym przynajmniej do takich krajów jak Czechy, czy Węgry. Kredytobiorcy nie przyjmują do wiadomości tłumaczenia, że takiego rozwiązania nie da się wdrożyć, bo skoro udało się to zrobić we wspomnianych krajach, to w Polsce również jest to możliwe. Konieczna jest do tego jednak wola polityczna.