11 czerwca 2025 r. przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej odbyła się historyczna rozprawa w sprawie C-471/24, dotycząca zgodności z unijnym prawem postanowień umów kredytowych opartych na wskaźniku referencyjnym WIBOR. To pierwsza sprawa przed TSUE, która dotyczy bezpośrednio kredytów złotowych i może mieć przełomowe znaczenie dla tysięcy kredytobiorców w Polsce.
W sprawie tej polski sąd zadał pytania prejudycjalne w kontekście dyrektywy 93/13/EWG o nieuczciwych warunkach w umowach konsumenckich. W trakcie trzygodzinnego posiedzenia swoje stanowiska przedstawili pełnomocnicy stron – kredytobiorcy oraz PKO Banku Polskiego S.A. – a także przedstawiciele rządu RP, Komisji Europejskiej i rządu Portugalii.
Kluczowe znaczenie miały pytania zadawane przez sędziów TSUE, którzy skupili się nie tylko na obowiązkach informacyjnych banków wobec konsumentów, ale również na samym mechanizmie działania wskaźnika WIBOR. Padło fundamentalne pytanie: czy istnieje jakikolwiek przepis prawa, który obligowałby banki do stosowania WIBOR-u? Odpowiedź była jednoznaczna – nie. Wskaźnik ten jest wytworem środowiska bankowego, nie wynika z ustawowych regulacji i nie jest objęty szczególną ochroną prawną w relacjach z konsumentami.
Stowarzyszenie Stop Bankowemu Bezprawiu od lat alarmuje, że kredytobiorcy nie otrzymywali pełnych i rzetelnych informacji o sposobie działania WIBOR oraz ryzykach z nim związanych. Przedstawiciele kancelarii Frejowski Twardygrosz sp.k., na czele z r.pr. dr Sebastianem Frejowskim – pełnomocnikiem kredytobiorcy w sprawie przed TSUE, jasno wskazali, że bank nie tylko nie spełnił obowiązków informacyjnych, ale także wprowadził klienta w błąd, opisując WIBOR jako stopę opartą na rzeczywistych transakcjach międzybankowych, choć w praktyce opiera się on na deklaracjach banków.
TSUE w toku rozprawy dał wyraźnie do zrozumienia, że rozważa ocenę nie tylko zgodności postanowień umowy z prawem, ale i uczciwości całego mechanizmu działania wskaźnika. To może otworzyć drogę do zakwestionowania WIBOR-u jako podstawy oprocentowania kredytów w złotych. – wskazuje adw. Andrzej Zorski z Kancelarii PZ Adwokaci.
Sprawa C-471/24 nie dotyczy wyłącznie jednego konsumenta – to test całego systemu bankowego i odpowiedzialności instytucji finansowych za transparentność i uczciwość wobec obywateli. Brak właściwej informacji o sposobie ustalania kosztu kredytu jest rażącym naruszeniem praw konsumenta i – jak wskazuje dotychczasowe orzecznictwo TSUE – może skutkować uznaniem nieuczciwych warunków umownych za niewiążące.
Przedstawicielki Stowarzyszenia SBB, które osobiście stawiły się w Luxemburgu w gmachu Trybunału unijnego – Aneta Wydrzyńska i Justyna Opoka – z zadowoleniem przyjmują fakt, że Trybunał nie zbagatelizował problemu i zajął się nim z należytą wnikliwością. Sprawiedliwy i przejrzysty rynek finansowy nie może opierać się na mechanizmach, które są niezrozumiałe, nieprzejrzyste i narzucane konsumentom bez ich świadomej zgody.
Na opinię Rzecznika Generalnego poczekamy do 11 września 2025 r., a wyrok może zapaść pod koniec roku lub na początku 2026. Niezależnie jednak od terminu, rozprawa ta już teraz stanowi ważny krok ku większej ochronie praw kredytobiorców złotowych w Polsce.
Stowarzyszenie Stop Bankowemu Bezprawiu