Komentarz do uzasadnienia projektu ustawy druk 811

Autor: Piotr Krefta

W sierpniu 2016 roku Kancelaria Prezydenta Andrzeja Dudy zaproponowała ustawę o zasadach zwrotu niektórych należności wynikających z umów kredytu i pożyczki, mającą na celu zwrot nienależnych bankom spreadów, czyli Druk 811.

Ustawa nie jest dalej procedowana ze względu na “zbyt wysokie koszty dla banków”, mające sięgnąć 4 miliardów złotych. Jest to oczywiście kolejna manipulacja lobby bankowego, ponieważ spready stanowiły i dalej stanowią dodatkowy zysk banków.

Sam projekt ustawy, tak jak i kolejne,  nie rozwiązuje żadnego z problemów związanych z kredytami indeksowanymi i denominowanymi do walut obcych, ani dla kredytobiorców, ani dla kredytodawców, ani da państwa.

Natomiast uzasadnienie do ustawy, dostępne na stronie internetowej Sejmu pod adresem http://www.sejm.gov.pl/Sejm8.nsf/druk.xsp?nr=811 , zawiera w rozdziale pierwszym zatytułowanym „Rzeczywisty stan w dziedzinie, która ma być unormowana”, obszerną, dobrze opracowaną i udokumentowaną argumentację, pomocną w sprawach sądowych przeciwko bankom.

Warto się z tym dokumentem zapoznać, szczególnie w kontekście Uchwały 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2018 r. i opublikowanego stanowiska Rządu Polskiego do zapytania prejudycjalnego w sprawie 260-C.

Widać wyraźnie, że prawnicy prezydenccy wykonali kawał dobrej roboty i już prawie 3 lata temu doszli do wniosków, które powoli stają się standardem w sądach.

Dla ludzi szukających mocnych wrażeń dostępna jest pod tym samym adresem tzw. opinia ZBP, której autorem jest profesor prawa dr hab. Marek Chmaj. Opinia ta, niezależnie od jej bardzo wątpliwego poziomu merytorycznego, nie kwestionuje zapisów rozdziału pierwszego uzasadnienia.

Również pozostałe opinie do projektu ustawy nie kwestionują stanu faktycznego opisanego w uzasadnieniu.

Indywidualnie uzgadniane warunki umowy.

„Najistotniejsze w opisanych powyżej mechanizmach było to, że przy dokonaniu przeliczeń, banki stosowały jednostronnie narzucone kredytobiorcom kursy walut obcych obowiązujące w tabelach bankowych w dniu uruchomienia kredytu. Różnica pomiędzy kursem bankowym, stosowanym przy uruchomieniu kredytu, a kursem rynkowym danej waluty, stanowiła spread bankowy z tytułu wypłaty kredytu. Kwota podwyższająca kapitał kredytu, osiągnięta przez bank w wyniku takich działań, była natomiast ukrytym, dodatkowym, istotnym obciążeniem dla kredytobiorców i nieuzasadnioną korzyścią dla kredytodawców. W niektórych przypadkach kredytodawcy zastrzegali w umowach kredytu kwotę zarówno w walucie polskiej, jak i walucie obcej, jednakże waluta obca była zastrzeżona wyłącznie na korzyść kredytodawców, tj. mogła ona ulec zmianie, gdyby pomiędzy dniem zawarcia umowy a dniem wypłaty kredytu kurs waluty obcej był niekorzystny dla kredytodawcy. Powyższa konstrukcja jedynie stwarzała pozory uzgodnienia z kredytobiorcą istotnych warunków umowy.”

Kredyty złotowe czy walutowe?

„Kredyty te, pomimo określania ich „kredytami walutowymi” i związania stawki ich oprocentowania ze stawką LIBOR, nie były w rzeczywistości kredytami walutowymi, ani z ekonomicznego, ani z prawnego punktu widzenia. Przy ich udzielaniu nie dochodziło bowiem do transferu waluty obcej do kredytobiorcy, a jedynie do ustalenia, za pomocą tej waluty, wysokości zadłużenia kredytobiorcy. Podkreślić należy, że taki wniosek płynie również z Rekomendacji Rady Prawa Bankowego w sprawie prawnych aspektów zmiany ustawy – Prawo bankowe oraz ustawy o kredycie konsumenckim w zakresie spreadów walutowych (zatwierdzonej 6 września 2011 r. Uchwałą nr 24/2011 Zarządu Związku Banków Polskich).”

Art. 385 Kodeksu Cywilnego – „zasady współżycia społecznego”.

„Naruszenie zasady równości stron jest uznawane za naruszenie zasad współżycia społecznego, co podkreślił Sąd Najwyższy m.in. w orzeczeniu z dnia 19 września 2013 r., sygn. akt I CSK 651/2012. Sąd Najwyższy uznał, że „z zasad współżycia społecznego (…) wynika, że umowa wzajemna powinna po obu stronach stwarzać równorzędne warunki jej realizacji. Nawet jeśli jest to umowa o cechach umowy losowej, wskazującej również na podobieństwo do gry i zakładu, jak w przypadku umów opcji walutowej, to nie może tworzyć już u swej podstawy oczywistych preferencji dla jednej strony umowy, zwłaszcza jeśli jest to strona profesjonalnie silniejsza.”

„Podobne stanowisko zostało wyrażone we wcześniejszym wyroku z dnia 25 maja 2011 r., sygn. akt II CSK 528/2010, w którym Sąd Najwyższy wyraził pogląd, że „obiektywnie niekorzystna dla jednej strony treść umowy zasługiwać będzie na negatywną ocenę moralną, a w konsekwencji prowadzić do uznania umowy za sprzeczną z zasadami współżycia społecznego w sytuacji, gdy do takiego ukształtowania stosunków umownych, który jest dla niej w sposób widoczny krzywdzący, doszło wskutek świadomego lub tylko spowodowanego niedbalstwem, wykorzystania przez drugą stronę silniejszej pozycji.”.

„W kontekście omawianych klauzul „spreadowych”, wskazana powyżej ocena stosowania, w umowach z klientami, praktyki jednostronnego kształtowania treści umowy pozwala postawić tezę, że „spread” stanowił opłatę ustalaną wyłącznie samodzielną decyzją kredytodawców i był dodatkową prowizją od kredytu, pobieraną częściowo w dniu wypłaty kredytu, a częściowo przy spłacie jego kolejnych rat.”

„Nie można pominąć także faktu, jak doniosłe skutki ma jednostronnie narzucony przez kredytodawców spread z perspektywy całej umowy kredytowej. Zgodnie z prawem, kredytobiorca w chwili podpisania umowy powinien wiedzieć jaka jest kwota jego kredytu. Tymczasem poprzez jednostronne określenie spreadu przez kredytodawców, kredytobiorca dowiadywał się o wysokości kredytu przy jego wypłacie, tj. po zastosowaniu dowolnie ustalonego przez kredytodawcę spreadu. W dniu wypłaty okazywało się, jakie jest zadłużenie kredytobiorcy liczone w walucie obcej, która w okresie spłaty kredytu była podstawą określania wysokości kapitału pozostałego do spłaty oraz odsetek. Oznacza to, że nie tylko wysokość kapitału kredytu była jednostronnie ustalona przez kredytodawców, lecz w każdym okresie trwania kredytu kredytodawca naliczał dodatkowo odsetki od kapitału powstałego w wyniku zastosowania spreadu. Oprócz tego, na skutek zmian kursu walut obcych, kredytobiorcy zostali obciążeni wzrostem kursu walut będących kapitałem kredytu powstałym jako wynik zastosowania spreadu. Łącznie oznacza to, że kredytobiorca przez cały okres umowy ponosi konsekwencje zastosowania jednostronnie ustalonego przez kredytodawców spreadu w zakresie swoich podstawowych obowiązków, tj. spłaty kapitału oraz spłaty odsetek. Powyższy stan jest sprzeczny z naturą stosunku umowy, której istotą jest uzgodnienie jej postanowień przez strony, i stanowi podstawę uznania całej umowy za nieważną.”

Obowiązki informacyjne banków, zasada swobody umów.

„Ochrona konsumenta stanowi jeden z filarów prawa unijnego, dlatego też prawo konsumenckie stało się trwałym i obszernym elementem prawa europejskiego, nacechowanym wyjątkowym bogactwem regulacji. Dodatkowe narzędzia wzmocnienia ochrony poprzez informację wprowadza prawo krajowe. Zawarte są one m.in. w: Prawie bankowym, ustawie z dnia 12 maja 2011 r. o kredycie konsumenckim, ustawie z dnia 21 lipca 2006 r. o nadzorze nad rynkiem finansowym, ustawie z dnia 16 lutego 2007 r. o ochronie konkurencji i konsumentów, ustawie z dnia 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym. Dodatkowo istotne są wytyczne odpowiednich instytucji nadzoru (rekomendacje Komisji Nadzoru Bankowego, rekomendacje Komisji Nadzoru Finansowego) oraz akty o charakterze samoregulacyjnym (Zasady Dobrej Praktyki Bankowej, a także Kanon Dobrych Praktyk Rynku Finansowego)Wymagania informacyjne formułowane w odniesieniu do poszczególnych usług, świadczonych na rzecz konsumentów, prowadzą de facto do ograniczenia, podnoszonej często przez przeciwników regulacji takich jak przedmiotowy projekt, zasady swobody umów.”

„Zgodnie z art. 24 ustawy z dnia 16 lutego 2007 r. o ochronie konkurencji i konsumentów, zakazane jest stosowanie praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów, czyli godzących w te interesy, sprzecznych z prawem lub dobrymi obyczajami zachowań przedsiębiorcy, np. naruszanie obowiązku udzielania konsumentom rzetelnej, prawdziwej i pełnej informacji.”

„Wymagania informacyjne formułowane w odniesieniu do poszczególnych usług, świadczonych na rzecz konsumentów, prowadzą de facto do ograniczenia, podnoszonej często przez przeciwników regulacji takich jak przedmiotowy projekt, zasady swobody umów.”

„Zalecenie przedstawiania kredytobiorcom odpowiednich informacji było zawarte w Rekomendacji S Komisji Nadzoru Bankowego dotyczącej dobrych praktyk w zakresie ekspozycji kredytowych zabezpieczonych hipotecznie, wydanej w 2006 r. Zgodnie z rekomendacją nr 19, „bank powinien dołożyć wszelkich starań, aby przekazywane klientom informacje były zrozumiałe, jednoznaczne i czytelne.” (punkt 5.1). Rekomendacja ta została uszczegółowiona w podpunktach 1-8. Stosownie do pkt 5.1.1, „dotyczy to informacji przedstawianych zarówno przed, jak i po podpisaniu umowy. Bank powinien uwzględniać poziom wiedzy klienta, który w większości przypadków nie jest specjalistą z dziedziny bankowości”.

Konsekwencje społeczne.

„Kredyt hipoteczny odnoszony do waluty obcej (przede wszystkim do franka szwajcarskiego) był w poprzedniej dekadzie bardziej dostępny i tańszy niż kredyt w złotówkach. Stał się atrakcyjny dla gospodarstw domowych, których członkowie, ze swej natury, mają ograniczoną wiedzę na temat ryzyka finansowego. Kredyt związany z frankiem szwajcarskim był przedstawiany jako bezpieczny, bo oferowany „w najbardziej stabilnej walucie świata”.

Należy stwierdzić, że trudności spowodowane wzrostem kursów walut w kontekście obsługi kredytów wpłynęły na zmniejszenie zaufania obywateli do instytucji zaufania publicznego, za jakie zwykło się uważać banki. Ponadto, ograniczone lub spóźnione oddziaływanie instytucji regulacyjnych i nadzorczych wywołało spadek zaufania obywateli do państwa. W ocenie projektodawcy, wszystkie wymienione podmioty winny solidarnie starać się o zmianę ukształtowanego w ten sposób wizerunku.”