Życie pisze najbardziej przewrotne scenariusze. Przekonała się o tym boleśnie prof. Elżbieta Mączyńska, która zaledwie miesiąc temu, w ramach wykładu dla dziennikarzy zwracała uwagę, by posługiwać się prawidłową terminologią i nie mylić podstawowych pojęć ekonomicznych [1]. Pani profesor przestrzegała uczestników szkolenia, by rozróżniać terminy „bankructwo” i „upadłość”, „aktywa” i „pasywa”, oraz „należność” i „wierzytelność”.
Taka dbałość o prawidłową terminologię wobec dziennikarzy, nie przenosi się jednak na przedstawicieli sektora bankowego. Ci ostatni z definicji nie są zobowiązani do stosowania prawidłowej terminologii, ani nawet do pisania i mówienia prawdy. Nie są, bo gdyby byli, to przecież profesor Mączyńska nie przyjęłaby roli promotora postępowania o nadanie tytułu doktora honoris causa SGH panu Krzysztofowi Pietraszkiewiczowi – prezesowi związku banków w Polsce.
Dlaczego pozwalam sobie na takie słowa? Dlatego, że ani prezes Pietraszkiewicz, ani tym bardziej podległe mu służby dziennikarskie i PRowe nigdy nie słynęli z zamiłowania do stosowania poprawnej terminologii ekonomicznej i prawnej [2,3]. A oficjalne wypowiedzi związku kierowanego przez prezesa Pietraszkiewicza są wręcz chroniczne „prześladowane przez błędy”.
Jeśli zatem uczestnicy szkolenia prof. Mączyńskiej, albo Senat SGH, chcieliby praktycznie poćwiczyć odszukiwanie błędów w dziennikarstwie ekonomicznym, to szczerze polecam twórczość dra Barbricha – mistrza radosnej terminologii stosowanej przez banki:
Gdyby jednak, mimo wysiłków profesor Mączyńskiej, nie udało się zidentyfikować przynajmniej 10 błędów – to mała podpowiedź tu:
WNIOSEK O INFORMACJĘ PUBLICZNĄ [6]
Niestety pan Pietraszkiewicz, pomimo zaproponowanej mu pomocy, miał kłopot z zaliczeniem testu. Dlatego zniecierpliwiony, powierzyłem odpytanie prezesa Wojewódzkiemu Sądowi Administracyjnemu [7].
Czy WSA zaliczy panu Pietraszkiewiczowi egzamin? Czy podda się tłumacząc, że w ustawie chodzi przecież o „informację publiczną”, a nie o publiczną dezinformację? Tego nie wiem. Do wczoraj Sąd nie otrzymał jeszcze odpowiedzi (tymczasowa sygn. akt II DK/wa 64/17) …
O postępach edukacyjnych prezesa i jego walce o stosowanie prawidłowej terminologii będziemy informować.
/Tomasz Nowak
[2] https://drive.google.com/file/d/0B7GGTFDSnefSUTI1LXZLcFl1bUE/view
[3] https://drive.google.com/file/d/0B7GGTFDSnefSMjB2V2ZzTHFwM1k/view
[6] https://drive.google.com/file/d/1C2lVFiJxlvkv5yJYe6u04vcVeG_Gg_ii/view
[7] https://drive.google.com/file/d/19Ub2QVEEP5_m5njsrDf6kMWEwhp08D5f/view